Siedziałam w hali odlotów czekając na mój samolot do Anglii. Spędziłam naprawdę przyjemny czas, mama dała mi dużo wsparcia, a Mike pomógł zapomnieć o problemach. Właśnie odpisywałam na wiadomość od niego, gdy dostałam SMS-a.
💌Ed: O której lądujesz? Przyjadę po Ciebie.
Mimowolnie się uśmiechnęłam. Naprawdę długo wytrzymał bez kontaktowania się ze mną dzięki czemu mogłam spokojnie przemyśleć wiele spraw. Już chciałam podać mu godzinę, kiedy przypomniałam sobie, że o odebranie poprosiłam moją współlokatorkę.
💌Ja: Sarah po mnie przyjedzie, ale może spotkamy się jutro?
💌Ed: Yeah, do zobaczenia.
Hm, dziwne. Miałam zamiar jeszcze do niego napisać, jednak stewardessa oznajmiła, że można wsiadać na pokład. Wyłączyłam telefon i skierowałam się razem z resztą pasażerów w stronę rękawa.
Lot minął mi szybko, ponieważ praktycznie cały przespałam. Wszystko działo się pod wieczór, więc pora dnia mi nie przeszkadzała. Obudziły mnie dźwięki lampek, które zapaliły się, aby poinformować nas o konieczności zapięcia pasów.
Kiedy już odzyskałam swój bagaż i wyszłam na dwór, zauważyłam moją przyjaciółkę.
-Tęskniłam.-Przytuliła mnie, a ja odwzajemniłam uścisk.
-Ja też.-Roześmiałam się i po chwili ją puściłam.
Wsiadłyśmy do jej auta, a ja zaczęłam opowiadać jej o wizycie w Edynburgu. Kiedy skończyłam, uśmiechnęła się smutno.
-Chciałabym zobaczyć moją mamę. Bardzo mi jej brakuje.-Westchnęła, jednak jej twarz po chwili rozjaśnił uśmiech.-Jak fajnie, że spotkałaś Mike'a! Zawsze go lubiłam, jest świetnym gościem.
-Tak, jest najlepszy.-Uśmiechnęłam się leniwie i oparłam głowę o szybę. Blondynka przyglądała mi się z tajemniczym wyrazem twarzy, jednak postanowiłam to zignorować.-Mam dla nas pełno szkockich przysmaków. Gotowa na dzisiejsze pidżama party?-Klasnęłam w dłonie, jednak ona spojrzała na mnie skruszona.
-Wybacz, ale idę z Joshem na kolację do jego rodziców, a później jadę do niego.
-No cóż, trudno. Postaram się wszystkiego nie zjeść i zostawić coś na inną okazję.
Reszta drogi minęła nam na rozmowie o niczym. Kiedy podjechałyśmy pod dom, a ja zabrałam mój bagaż, ostatni raz spojrzałam na przyjaciółkę.
-Jak mogłaś mnie tak wystawić? Będziesz objadała się wykwintnymi daniami, a ja utknę z paczką ciastek i "Dziennikiem Bridget Jones".
-Jestem pewna, że Ty też będziesz się dobrze bawić.-Zaśmiała się i puściła mi oczko.
Wywróciłam oczami, po czym szybko udałam się na moje piętro. Przekręciłam zamek, a gdy otworzyłam drzwi, zaniemówiłam.
Cała podłoga usypana była płatkami róż, w pokoju pachniało kadzidełkami, a na stole stały dwie świece, nakrycie i upieczony kurczak.
Czyżby Sarah pomyliła mieszkanie, do którego miała udać się na kolację?
-Josh?-W odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech, który zdecydowanie nie należał do niego.
-Niestety, ale to tylko ja.-Ed wyszedł zza ściany trzymając wino w ręku.
-Chyba nie bardzo rozumiem.
Odstawił butelkę, podszedł do mnie i położył ręce na moich biodrach.
-Przepraszam. Tak cholernie żałuję wszystkiego co się stało. Chciałem Cię chronić i znów prawie Cię straciłem.
-I myślisz, że kolacja wszystko naprawi?-Uniosłam brew i spojrzałam mu w oczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/58745663-288-k718747.jpg)
CZYTASZ
Till We Align//Nina Nesbitt, Ed Sheeran, Mike Duce
Hayran KurguNina i Ed zdecydowanie nie rozstali się w przyjaznej atmosferze. Czy jedna impreza może wszystko zmienić? Co się stanie, kiedy na horyzoncie pojawi się ktoś jeszcze? Zwiastun ---> https://youtu.be/aAUJtHfIvTg