Wyszłam już z samochodu, stanęłam chwilę i pomyślałam co sie takiego stało, że dzisiaj mama odwiozła mnie do szkoły, jak nigdy. Ogólnie jakaś przybita, smutna chodzi. Może coś w pracy, nie wnikam. Pomachałam jej i ruszyłam w stronę szkoły.
Przed budynkiem stał ten cały Devries ze swoją paczką. Przeszłam i tylko się popatrzył i puścił tak zwane ,,chamskie oczko". Po chwili przed samymi drzwiami wejściowymi złapał mnie w talii. Od razu rozpoznałam te cholernie intensywne i pociagające perfumy.
- Cześć maleńka. - odezwał sie poruszając lekko brwiami, i ten jego uśmiech. O Boże moje serce momentalnie przyspieszyło.
- Pieprz się. - warknęłam.
- Z tobą zawsze złotko. - odparł i zsunął rękę na mój tyłek. Strzepnęłam ją i szybko weszłam do szkoły. Złapał mnie za nadgarstek i podparł do pobliskiej ściany do której mieliśmy pół kroku.
Ja to mam szczęście.
Przybliżył się do mnie.
- Zabawa się dopiero zacznie. - wyszeptał a potem błądził ustami po mojej szyji.
Czemu mu uległam?
O Boże to mi się podoba. Loren ogarnij się.
Odepchnęłam go a on tylko podniósł ręce w geście obronnym i uśmiechnął się przygryzając dolną wargę.
Szybko ruszyłam w stronę szatni ale nie, on musiał.
Klepnął mnie w dupe, nie odwróciłam się tylko pokazałam mu trzeciego palca.
Leondre- EJ Leo, ta laska. - trzepnął mnie Tomas.
- Spierdalaj od niej. - rzuciłem.
- Oho, Devries chce się ruchać ze świerzakiem.
- Tak jak każdy kretynie ale tylko ja ją przelece. - zmierzyłem go wzrokiem.
Wkurwia mnie ten Tomas. Nie trzymamy się jakoś razem a ten uważa, że jesteśmy wielkimi przyjaciółmi. Ale bardziej mnie wkurwia, że chce podbić do Loren.
Co ja się oszukuje.
Każdy chce ją stuknąć.
Loren
Po tej całej chorej akcji z Devries'em poszłam do Jess i trochę pogadałyśmy.
Cały czas się zastanawiam o co mu chodziło z tym
"Zabawa się dopiero zacznie".
Minęły już trzy lekcje. Na szczęście nie widziałam się prawie ani razu z tym przystojniakiem. No nie ukrywajmy.
- Jeszcze dwie lekcję i galeria. - westchnęłam siadając z Jess w ławce.
Po lekcjach idziemy do galerii kupić pare ciuchów na wycieczke bo za tydzień jedziemy do Włoch. Może spotkam Alexa, teraz tam mieszka.
- No właśnie trzeba kupić coś na imprezę. - powiedziała.
- Kiedy i gdzie ? - uśmiechnęłam się.
- Nie mówiłam Ci nic? - odezwała się. - Jutro o 18:00 u Luka. - powiedziała i zaczęła wyciągać zeszyty co ja też zaczęłam robić.

CZYTASZ
Leondre Devries Bad Boy ? Maybe
FanfictionCzęść ✋ przed wami historia 15-letniej Loren, która rozpoczyna rok szkolny w nowej szkole. Poznaje tam Jess, stają się one przyjaciółkami poznaje też Leo.. zapewne kojarzycie. Co z tego wszystkiego będzie? Bądźcie na bieżąco a wszystko będzie jasne.