Leondre
Nie śpię już od godziny i przeglądam social media.
Loren
Przebudziłam się i leżał obok, czyli to nie sen. Boże jaka ja szczęśliwa jestem.
- Nie ładnie tak udawać. - usiadł na mnie okrakiem.
- Ej no weź wyglądam jak gówno. - zmarszczyłam brwi śmiejąc sie.
- Sklej pizde kochana. - po chwili złapał mnie za ręce i zaczął całować. Ciarki przeszły Perez całe moje ciało.
Nie no super nie mam jak się ruszać.
- Złaź. - uśmiechnęłam się a on pochylił się nade mną i chciał pocałować.
Zaczęłam kręcić głową raz w jedną stronę raz w drugą.
- Zluzuj. - złapał mnie za głowę i zaczął całować. Jezuu odpłynęłam.
Objął mnie i błądził swoimi ustami po mojej szyji. Jak ja go kocham. Ściągnął mi spodenki.
- Nie poruchasz. - pocałowałam go namiętnie. Trwało to chwilkę.
- Ty tak serio?
- No a co? - uśmiechnęłam się.
- Gówno. - przyciągnął mnie do siebie i wylądowałam na jego kolanach od razu zaczęłam sie wiercić. - Wiesz.. Ty sobie nie pomagasz. - zaczął sie śmiać a ja zrobiłam oczy jak pięć złoty. Jestem z nim i może robić co chce.
- Debil. - wstałam i go odepchnęłam po czym poszłam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic, lekki makijaż i sie przebrałam.
- Chodź tutaj. - przygryzł dolną wargę.
- Ale.. - uśmiechnęłam sie niepewnie a ten podszedł do mnie szybkim krokiem, rzucił na łóżko i zaczął całować. Raz byłam ja na nim raz on na mnie.
- Co się cieszysz? - nagle ktoś zaczął pukać do pokoju.- Kurwa. - szybko wstałam i zaczęłam sie ubierać a przy okazji poprawiać włosy.
- Ubieraj sie. - zacisnęłam zęby po czym wybuchneliśmy śmiechem.
- Tak? - Leondre lekko uchylił drzwi a do pokoju wpadli Charls i Katrin.
- Loreen.. - przetrzepała mi włosy.
- Haa, Leondre. - Charlie zaczął sie śmiać a Leo po chwili do niego dołączył.
- Dobra potem pogadamy teraz chodźcie na śniadanie. - Kat próbowała być poważna.
- Nieźle kochanie. - Leo złapał mnie za tyłek kiedy byliśmy już koło drzwi.
- Lepsza od ciebie. - prychnęłam i zamknęłam pokój.
- Zobaczymy potem. - uniósł jeden kącik ust.
Jesteśmy już po śniadaniu i jedziemy do kina a potem coś zwiedzać.
- Wybraliśmy horror 5D. - objął mnie kiedy byliśmy już na miejscu.
- Co? Ale.. - super.- Boisz się skarbie? - spytał przesłodzonyn głosem.
- Niee? - tak?
- Zobaczymy.
Wzięliśmy popcorn i poszliśmy na sale, obok usiadła Kat a do niej dołączył Charls i cwaniacko się uśmiechnął do Leondre.
- Nie tym razem. - moja siostra poruszyła brwiami do Charliego.
- Oglądamy horror 5D. - szepnęłam do niej a ta uśmiechnęła sie sztucznie.
Kuźwa co to za gówno? Niby tak bardzo horrorów się nie boje ale to.
- Kurwa. - pisk rozległ sie po sali jak i wulgaryzmy moje i Katrin. Ale kanał.
Pająk spuszczał sie na nasze głowy. No plis pająk?
- To dopiero początek.
- Czy ty coś sugerujesz?!
- Patrz. - wtedy przed nami jakieś milion szczurów w jakiejś piwnicy.
O nogi ocierały sie jakby ich ogony. Masakra! Szybko podkuliłam nogi przy czym popcorn znalazł sie rozsypany na Devriesie. Charls zaczął sie z nas śmiać, no Leo w sumie też.
Jezu to była totalna porażka. W połowie filmu nawet nie, zacząłem przytulać się do niego a pod koniec prawie zasnęłam.
Idę do łazienki a oni kupują jakieś kartki.
- Patrz jakie mam duże piersi. - jakaś laska przystawiała się do Leo.
- Twoje cycki to tłuszcz. - o Jezu.
- Yy.. A..
- No dobra zwijaj sie już. - podszedł do mnie i objął.
- Jesteś wredny. - zaczęłam się śmiać.
- Taki mężczyzna jak ja, jakżeby inaczej. -uniósł dumnie głowę.
- Leo ale ty.. Ty nie jesteś mężczyzną. - jego wzrok.
- Dzisiaj w nocy sie do igrasz.
- Tak, tak. - weszliśmy do jakiegoś muzem. Nawet nie zwróciłam uwagi na to że dość długo szliśmy przez jakiś plac.
- Ey dzisiaj jest impreza nad plażą o dwudziestej - Charls podbiegł do nas z bananem na ryju a zaraz Kat do nas dołączyła.
- No okej.- Stary co wy robiliście w tym hotelu? - Leo zmierzył ich pytającym spojrzeniem a Kat zrobiła sie lekko czerwona.
Czy oni ze sobą spali? Jeśli o to jej chodziło, że szykują coś gorszego na wycieczce?
- Moja gwiazdeczka była smutna i źle sie czuła. - powstrzymywał śmiech.
- No taa, i pocieszałeś ją w erotyczny sposób. - wszyscy zaczęliśmy sie śmiać.

CZYTASZ
Leondre Devries Bad Boy ? Maybe
FanfictionCzęść ✋ przed wami historia 15-letniej Loren, która rozpoczyna rok szkolny w nowej szkole. Poznaje tam Jess, stają się one przyjaciółkami poznaje też Leo.. zapewne kojarzycie. Co z tego wszystkiego będzie? Bądźcie na bieżąco a wszystko będzie jasne.