*Nana*
Co roku ten sam problem. Znaleźć pusty przedział. Razem z Kath szukałyśmy wolnego miejsca, no i trzeba było znaleźć tego oszołoma, inaczej zwanego Lotta.
Chodziłyśmy tak już chyba z 15 minut i jak zwykle wszystko pozajmowane.
Zdążyłyśmy poczęstować jakiś przygłupich Puchonów cukierkami wyrobu Weasley'ów , które powodują zielenienie na twarzy. To nie tak, że chciałyśmy być wredne - oni sami zapytali.
Nagle zobaczyłam przed sobą sylwetki dwóch chłopaków. Po minie Kath stwierdziłam, że ona też ich widzi.
Tak, to właśnie byli nasi "ulubieni" bracia Potter.
Wciąż zastanawiam się jak Charlotta może ich tak lubić. Naprawdę nie pojmuję. Co prawda James może nie był tak wkurzający co jego brat i potrafił być na prawdę w porządku to mimo wszystko nie pałałam do nich sympatią.
Moje rozmyślania przerwał głos Pottera Juniora Juniora czyli Albusa trzymającego w ręku odkręconą butelkę soku wiśniowego.
- Huhu, wróciły nasze sierotki. Widzę, że Malfoy znów walnęła sobie dwie tony tapety na twarz. - syknął ze złośliwym uśmieszkiem.
- Nie wnerwiaj mnie, Potter! - warknęła Bad.
- Nie boję się Ciebie, mała.
- Mała to jest Twoja inteligencja.
- Uważaj, bo si... - nie zdążył dokończyć, gdyż pociąg gwałtownie ruszył.
Zanim zdążyłam zareagować już nie stałam obok Kath, a leżałam na starszym Potterze.
Morgano, moje szczęście jak zawsze niezawodne.
Spojrzałam na niego, a on uśmiechał się do mnie, ukazując szereg swoich białych zębów.
- Fajny kolczyk. - powiedział, wskazując na moje maleństwo w wardze, które akurat dziś założyłam, żeby wkurzyć moją mamę.
- Wiem. - odparłam, również uśmiechnęłam się szeroko i mrugnęłam do niego, nie mogąc się powstrzymać.
Ale on ma śliczne oczy. Takie duże i zielonee....Dobra, stop. Chociaż trzeba przyznać, że z roku na rok jest coraz przystojniejszy. O i tak ładnie pachnie... ugh, nieistotne.
Spojrzałam na niego ostatni raz po czym podniosłam się i stanęłam obok Kath.
Taaak... Kath wyglądała jakby chciała rzucić się z pięściami na Pottera. Właściwie zanim dokończyłam tą myśl ona to zrobiła.
Z tego co zdążyłam zauważyć Albus, podczas gdy pociąg zahamował, wylał swój sok na moją przyjaciółkę, co ją niesamowicie rozjuszyło.
Na szczęście z pomocą przyszedł Lucas Malfoy, brat Katheriny, który odciągnął dziewczynę od młodego Potterka i już po chwili mierzył się z nią wzrokiem.
Kath będąc bardzo zdenerwowana, wyciągnęła różdżkę i skierowała ją w stronę czarnowłosego. Już miała rzucać zaklęcie, kiedy w akcję wkroczyli wujek Draco i mój tata.
CZYTASZ
More than Magic || Hogwart
FanfictionLotta... najmilsza z Trio, spóźnalska i sympatyczna dziewczyna. Nana... pyskata, lojalna i zadziorna Ślizgonka. No i Kath... największa suka ever. DemoTrio podbija Hogwart nowego pokolenia stawiając czoła przeciwnościom. Jak potoczy się ich hist...