*Lotta*
Ostatnie promienie zachodzącego słońca wpadały do mojego dormitorium przez otwarte okno.
Patrzyłam na wesołą koleżankę, która opowiadała o minionych wakacjach.
Kiedy w pomieszczeniu zrobiło się ciemno przypomniało mi się o dwóch Ślizgonkach! MERLINIE! Zapomniałam o spotkaniu z moimi przyjaciółkami!
Zerwałam się momentalnie z łóżka, na co Lily spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
Wypowiedziałam kilka formułek i przy mojej nodze leżała torba z mugolskimi słodyczami i alkoholem.
Rozpuściłam włosy z luźnego koka. Szatę zamieniłam na białą bluzkę, spódnicę do połowy uda o kolorze pudrowego różu, szary sweterek i podkolanówki. Na nogach znajdowały się moje ukochane trampki z mugolskiego sklepu.
- Wróć. - rzuciła chłodno Lily.
- Co? - spytałam poprawiając usta różową szminką.
- Jak skończycie swoje "party", - zrobiła cudzysłów w powietrzu i wstała z podłogi. - to wróć do dormitorium, obojętnie która będzie godzina. Dobrze? - wygładziła dłońmi swoje długie rude włosy.
- Dobrze. - rzuciłam szybko i z uśmiechem wybiegłam.
W Pokoju Wspólnym zauważyłam braci Potter'ów oraz rodzinę Weasley'ów.
- A gdzie ty się wybierasz? - spytał młodszy Potter.
- Nawet się z nami nie przywitałaś. - stwierdził z rozczarowaniem James.
- Przepraszam. - powiedziałam swoim słodkim głosem, który na wszystkich działał. - Ale idę do waszych ukochanych dziewczyn.
Albus ze zdenerwowaniem wstał i chciał coś powiedzieć, ale wyprzedziłam go mówiąc tylko "paa" i pobiegłam w stronę lochów.
Biegnąc do Kath i Nany sięgnęłam do torby w poszukiwaniu mojej różdżki, lecz za nic nie potrafiłam jej znaleźć. Nie tracąc prędkości zawiesiłam na szyi niebieski przedmiot i zanurzyłam w nim głowę, by znaleźć magiczny patyk.
W przeciągu kilku sekund wylądowałam na podłodze, a moja torebka obok - oczywiście wysypało się z niej mnóstwo rzeczy. SUPER!
- Uważaj jak chodzisz. - burknęłam i zaczęłam zbierać rzeczy nie patrząc na winowajcę mojego twardego lądowania.
- To ty biegłaś z głową w torebce. - zaśmiał się.
Wszędzie rozpoznam ten głos.
Najprzystojnieszy chłopak w szkole, brat Kath i Scorpiusa, brunet z siódmego roku, on - Lucas Malfoy.
OMERLINIEZARAZDOSTANĘZAWAŁU!
Ukradkiem zobaczyłam, że syn nauczyciela z OPCM - profesora Dracona Malfoya - pomógł mi zbierać przedmioty wysypane z mojej torebki.
Kiedy na zimnej posadzce nie było już nic, chłopak wstał i podał mi rękę. Po chwili już stałam, ale Malfoy nie puszczał mojej ręki.
CZYTASZ
More than Magic || Hogwart
FanfictionLotta... najmilsza z Trio, spóźnalska i sympatyczna dziewczyna. Nana... pyskata, lojalna i zadziorna Ślizgonka. No i Kath... największa suka ever. DemoTrio podbija Hogwart nowego pokolenia stawiając czoła przeciwnościom. Jak potoczy się ich hist...