Po pracy umyłem się i wybrałem do Lucy. Zadzwoniłem do drzwi, otworzyła mi, widać było że jest zdenerwowana.
-Coś się stało? - zapytałem spokojnie
Usiadłem na kanapie w salonie pokoju.-Domyśl się - rzuciła w moją stronę zdenerwowana
-Możesz powiedzieć? Nie umiem czytać w myślach
-Co robiłeś wczoraj na mieście?
-Nic, wróciłem z pracy i się położyłem - odpowiedziałem spokojnie
-Nie kłam, widziałam cię wczoraj jak scigałeś się z tą szmatą.
-Nie nazywaj jej tak
-Co, teraz ją bronisz? Może to z nią powinieneś być a nie ze mną.
-Spokojnie
-Wyjdź stąd, nie chcę cię widzieć - powiedziala a w jej oczach pojawiły się łzy
-Lucy przepraszam - tylko tyle zdążyłem powiedzieć. Wyrzuciła mnie z domu i zamknęła drzwi.
Jeszcze przez chwilę pukałem do drzwi, jednak nie otworzyła już mi. Wiedziałem że zrobiłem źle i teraz muszę to jakoś naprawić.
Postanowiłem że pójdę do kwiaciarni i kupię jej bukiet róż na pocieszenie.
Pani w kwiaciarni na prawdę się postarała, róże były piękne, duże czerwone. Dorzuciłem tylko karteczkę:Jesteś dla mnie najważniejszą osobą na tym świecie. Przepraszam za błędy które popełniłem, mam nadzieję że mi wybaczysz. Kocham Cię
JackBukiet wraz z kartką zostawiłem przed drzwiami, zadzwoniłem tylko do drzwi i wróciłem do domu.
Teraz pozostaje tylko czekać, mam nadzieję że mi wybaczy.
Wieczorem dostałem smsa:
Możesz do mnie przyjść?
Nic nie odpisałem ubrałem się tylko i wyszedłem do Lucy. Drzwi były otwarte. Wszedłem, Lucy siedziała na kanapie zapłakana, gdy tylko mnie zobaczyła podeszła do mnie i mocno się przytuliła.
Staliśmy tak wtuleni w siebie przez dłuższą chwilę, przeprosiłem Lucy a ona poprosiła mnie abym dziś został u niej na noc. Oczywiście zgodziłem się w końcu ostatnio mało ze sobą przebywaliśmy, a w tej całej sytuacji nie było innej możliwości.
Położyliśmy się w łóżku, Lucy szybko odpłynęła. Ja chwilę jeszcze myślałem co właściwie zrobiłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/78638600-288-k734593.jpg)
CZYTASZ
Ostatnia Prosta
AksiyonJack był mechanikiem samochodowym, właśnie przeprowadził się do Warszawy. Szuka domu z wielkim garażem dla swojego samochodu. Chce się uwolnić od starszych którzy tylko trują mu ile to wydaję na swój wóz. W Warszawie poznaje nowe życie, nowe możliwo...