Grubsze zlecenie

132 9 0
                                    

Kolejnego dnia Lucy nadal miała wyłączony telefon. Załamany wybrałem się do pracy. Rose próbowała złagodzić całą sytuację, jednak ja nie chciałem nawet z nią gadać, wszystko spieprzyła. Zdołowany usilowałem pozbyć się wszystkich tych myśli o Lucy, jednak nie potrafiłem, była dla mnie zbyt ważna.

Nic mi tego dnia nie wychodziło, to urwała się śruba od wahacza, to wylał się olej. Szef to zauważył i zawołał mnie do swojego biura.

-Co się z tobą dzieje Jack? Chodzisz jakiś przybity dzisiaj.

-Nic takiego, po prostu się nie wyspałem, przepraszam.

-Mam nadzieję że jutro będziesz wypoczęty, bo mam da ciebie nowe zadanie.

-Dam radę - powiedziałem pewny siebie

-Cieszę się, tym razem będzie to grubsze zlecenie. Pojedziesz samochodem firmowym w te samo miejsce co ostatnio, tak aby nikt się nic nie domyślam.

-Dobrze szefie

Otrzymałem kluczyki od firmowego Opla combo, miałem dziś zostawić swój wóz pod warsztatem a wrócić do domu oplem.

Po pracy udałem się do domu. Boże co za złom, nie ma czym jechać - pomyślałem. Ehhh jakoś się przemęcze ten dzień.

Po powrocie dostałem smsa.

Pogadamy jutro, jestem u koleżanki, nie szukaj mnie.

Próbowałem do niej natychmiast oddzwonić jednak bezskutecznie, wysłała tylko tego smsa i wyłączyła telefon. Szlak! Dobrze że chociaż odpisała bo zaczynałem już się martwić czy coś sobie nie zrobiła.

Ostatnia ProstaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz