Rozdział XXIX

698 62 5
                                    

Odwiozl córeczkę do rodziców i ruszył na spotkanie. Stresował się strasznie. Z tego wszystkiego pocily się jemu ręce i co chwilę musiał je wycierać. Bał się tego spotkanie, niby znają się już tyle czasu, ale boi się wszystkiego, co może zdarzyć się tam, co powie Alison. w głowie utworzył juz sobie swoją własną wersję tego spotkania. Miał cały scenariusz i tylko odgrywał sobie to wszystko w głowie. W jego wyobrażeniach to wszystko było straszne, tym jednym spotkaniem zakończyli całą znajomość. W sumie to bał się tego wszystkiego jeszcze bardziej, dlatego że uciekła. Był ciekawy, dlaczego to zrobiła, a jednocześnie bał się usłyszeć odpowiedz. To takie chore myślenie, Luke.
Zatrzymał samochód przed kawiarnia, przejrzał się w lusterku. Przed wyjściem wziął jeszcze kilka głębszych wdechow i ruszył w kierunku wejścia. Ustal jeszcze przed kawiarnia chwile i w sumie to już był gotowy uciec z tego miejsca. Gotów był zrobić krok w tył i nigdy się tu nie pojawić. Jednak nie pozwoliła jemy na to jego sąsiadka. Tak, strasznie zrzędliwa kobieta, w wszystkim znajdzie problem. Tak samo tutaj, zaczęła się czepiać Luke'a, czemu nie wchodzi do kawiarni. Kobieta krzyczała jeszcze przez chwilę do chłopaka, że truje wejście innym. W tym momencie, to na prawdę był gotów uciec, gdzie pieprz rośnie. Zaczął zbierać się wokół nich tłum tak zwanych "gapiów" ludzie patrzyli się na Luke'a i starszą kobietę, jakby właśnie tutaj rozgrywała się najciekawsza rzecz na świecie. Luke rozejrzał się po tłumie ludzi i zauważył dziewczynę, za którą tak bardzo tęsknił. Ich spojrzenia na ułamek sekundy się spotkały, a później ona podeszła do kobiety, która w dalszym ciągu wydzierala się do chłopaka, który w tym momencie miał to wszystko gdzieś i obserwował Alison.
-PRZESTAŃ MAMO.
Krzyknęła dziewczyna do starszej kobiety.
ZARAZ. CO SIĘ PRZED CHWILĄ STAŁO? Czy Alison podeszła do tej mojej okropnej sąsiadki i powiedziała mamo? Luke był w szoku i nie wiedział, co ma w tym momencie zrobić. Po prostu szczęka mu opadła.

***
Hej hej 😃
Witam w kolejnym rozdziale. Mam nadzieje, że się spodoba i do następnego 😃
Ogólnie to przewiduje jeszcze jakieś 4-5 rozdziałów i koniec opowiadania moi drodzy 😕 No chyba że będę miała tak ogromną wene i napisze jeszcze kilkanaście hahah 😈

Single Father (L.H)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz