Rozdział XIV

1.3K 104 3
                                    

Cały poprzedni dzień spędził ze swoją córeczka. Juz nie mógł się doczekać, kiedy w końcu będzie mógł zabrać ją do domu. Wiedział, że to wszystko wiąże się ze wstawaniem w nocy, brakiem snu i wieloma innymi rzeczami, ale był gotów poświęcić całe swoje życie dla malutkiej córeczki. Wiedział, że potrzebują siebie nawzajem. To takie piękne, kiedy wiesz, że nie potrafiłbyś żyć bez drugiego człowieka. Niby nikt ważny a jest dla nas całym światem. To naprawdę wspaniałe mieć chociaż takie maleństwo, które obdarzymy całym swoim sercem.
Dla Luke'a chodzenia do szpitala stało się normalna czynnością, która wykonywał codziennie. Wpisało się w jego codzienny grafik. Dziś przed pójściem do szpitala, postanowił przeczytać list od Chloe. Bal się, potwornie bal się, co może tam przeczytać. Odkładał ta czynność od bardzo dawna i wciąż nie był pewny, czy to odpowiedni moment na przeczytanie tego. No ale kiedyś w końcu musi to zrobić. Przed tym nie ucieknie.
Położył się na łóżku i powoli wziął kopertę z szafki nocnej. Trzymał ja w rękach juz z 5 minut i coraz bardziej odczuwał strach. Z każdą kolejną chwila ręce trzęsly się jemu coraz bardziej. W końcu rozerwał ta cholera kopertę i zaczął czytać.
"Najdroższy, najukochanszy Luke.
Kompletnie nie wiem, jak zacząć ten list, sam doskonale wiesz, że nigdy nie byłam dobra w pisaniu tego typu rzeczy. Mam nadzieje, że czytasz ten list po tym jak odeszłam i juz jest z tobą dobrze. Dobrze wiesz, że bardzo cie kocham i nigdy nie przestanę, ale po mojej śmierci powinieneś zacząć wszystko od nowa. Nacisnąć przycisk RESET a później START. Czas rozpocząć nowe życie kochanie i nie rozpamietywac tego, co było wcześniej. Nie warto grzebać w przeszłości. Liczy się tu i teraz i nie ważne co się stanie, zawsze idź przez życie z podniesiona głową i nie zwracaj uwagi na tych, którzy chcą twojego nieszczęścia. Opiekuj się nasza córeczka, wychowaj ją na wspaniałą kobietę i swoją księżniczkę. Bardzo chciałabym dokonać tego z tobą, ale doskonale wiem, że mogę nie przeżyć tego porodu, wielu lekarzy mi o tym mówiło, ale nie chciałam cię martwić. Mama nadzieje, że się nie gniewasz za to, nie chciałam, żebyś przez kilka ostatnich miesięcy mojego życia obchodził się ze mną jak z jajkiem i ciągle myślał o tym ze będzie źle, naprawdę źle. Kocham cie całym serduszkiem, ale po mojej śmierci nie bój się zacząć wszystkiego od nowa, znaleźć nowa miłość, założyć rodzinę.
Juz na samym końcu tego listu, chciałabym, żebyś kiedyś przeczytał naszej córeczce list, który do niej napisałam.
Twoja na zawsze. Chloe"

Luke znów płakał. Od ostatnich kilku miesięcy chłopak wylał naprawdę dużo łez. To wszystko zadało jemu naprawdę wiele cierpienia. To Cud, że bez pomocy specjalistów poukladal sobie to wszystko w głowie i w pewnym stopniu sobie z tym poradził. Słowa, które napisał do niego Chloe były dla niego wspaniałe, widać, że pisała to prosto z serca. Luke cholernie za nią tęsknił i to tylko pokazało jemu, jak bardzo jej brakuje w jego życiu.
Uspokoił się po tym wszystkim i ruszył do szpitala do swojej jedynej i najwspanialsze Nadii.

***
Hejka 😃
Mam nadzieje, że się wam spodoba 😃
Dobranoc i do jutra 💕 😃

Single Father (L.H)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz