Rozdział 8

2.5K 208 344
                                    

Kiedy Daniel zobaczył Louisa, w sali od historii powszechnej w poniedziałek, nie mógł w to uwierzyć. Myślał, że to tylko facet, który jest podobny do księcia Yorku, ale po kilku spojrzeniach, był na 99% pewien, że to był on.

Jego obsesja na punkcie księcia, była wielką tajemnicą. Jego rodzina i przyjaciele wiedzą, że jest gejem, ale to było zbyt żenującego dla niego, by się przyznać, że podoba mu się książę Yorku. To był rodzaj jego przyjemności.

Po raz pierwszy zobaczył Louisa w internecie, kiedy Louis skończył osiemnaście lat. Impreza z jego urodzin, została tam wrzucona, skończyło się nawet na gazetach. Jakim cudem Daniel natknął się na ten artykuł? Nie mógł sobie przypomnieć. Ale kiedy go zobaczył, Daniel zawsze był świadomy królewskich przyjęć, sprawdzając każde nowe, opublikowane zdjęcia Louisa.

Lekcja minęła, a on nie powiedział do niego ani jednego słowa. Ale co miałby powiedzieć? "Cześć jestem Daniel. Jesteś może Louisem z Yorku?" To nie zadziała. Więc cierpliwie poczeka na następną lekcję w środę.

W środę, Daniel nie przybył pięć minut wcześniej do klasy, tak jak zawsze to robił. Przyjechał wystarczająco wcześnie, by dostrzec Louisa i usiąść dwa miejsca po jego lewej. Zauważył, iż nikt nie usiadł po jego prawej i że z nikim nie rozmawia. To mogło sprawić, że dla niego będzie to trochę łatwiejsze. To nie jest tak, iż ma plan, ale myślał nad tym jak poprowadzić tę rozmowę.

Kiedy nauczyciel zadał pytanie, na które Louis poprawnie odpowiedział. Gdy nauczyciel nie patrzył, Daniel zaczął rozmowę, którą przećwiczył podczas śniadania, dzisiaj rano.

- Cześć, jesteś Brytyjczykiem? - Daniel zapytał Louisa.

Louis wyjrzał zza notatek. - Nie, jestem z Urugwaju - odpowiedział z poważnym wyrazem twarzy.

- Oh, myślałem, ponieważ twój akcent. No wiesz. - To tylko Daniel odpowiedział, marszcząc brwi.

Louis zachichotał - Żartowałem - powiedział.

- Oh - Daniel powtórzył, uśmiechając się. Kiedy Louis chciał wrócić do swych notatek, powiedział - Nazywam się Daniel Sharman.

Louis uśmiechnął się. - Louis Tomlinson.

To nie było ostatnie imię, które Daniel chciał usłyszeć, to nie tak, że to koleś wyglądający jak książę, który też nazywa się Louis. Był pewny, że to on, ale żeby się upewnić, zapytał - A teraz jesteś tu? Lub...?

- Przyjechałem tylko na jeden semestr. Studiuję na Saint Andrews w Szkocji - odpowiedział Louis. To było to, on był księciem Louisem.

- I jak ci się podoba tutaj na Brown?

- Jest bardzo miło. Będąc szczerym, nie oczekuję powrotu. - Louis uśmiechał się. Było przyjemnie dla niego zacząć poznawać osoby z kasy.

Profesor uraczył ich krzywym spojrzeniem, za zbytnie szeptanie, więc pozostali cicho do końca lekcji.

- Więc, widzimy się w następny piątek? - Daniel zapytał, gdy lekcja się skończyła.

- Jasne - Louis odpowiedział, posyłając m uśmiech. Następnie Louis zauważył Nialla i pomachał mu - Do zobaczenia - powiedział i odszedł.

Kiedy Daniel dostał się do swojego pokoju, uśmiech nie mógł zniknąć z jego twarzy. Nie wiedział, dlaczego Louis powiedział mu, że nazywa się Tomlinson, ale miał zamiar się tego dowiedzieć.

~*~

Lista warzyw wręczona Dr. Millerowi przez Harry'ego i Louisa została zaakceptowana. Był czwartek, a mieli zacząć siać w piątek. Jedynym sposobem na zdobycie nasion, było spytanie Zayna o pomoc.

My Fairytale (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz