Rozdział 20

2.8K 200 440
                                    

Kiedy przyjechali do restauracji, Gemmy i Ashtona jeszcze nie było. To była włoska restauracja, gdzie nie było zbyt szykownie, ale było miło.

- Stolik dla dwojga? - Zapytał hostessa.

- Dla czterech. - Poprawił Harry z grzecznym uśmiechem.

Ona oddała uśmiech, - Cudownie, w takim razie, chodźcie za mną.

Gdy zaprowadziła ich do stolika, zadecydowali poczekać na resztę z złożeniem zamówienia.

- Więc, powiedz mi jak poszedł ci test? - Zapytał Harry, bawiąc się palcami Louisa.

Louis skinął głową, - Tak właściwie to bardzo dobrze. - Odpowiedział, patrząc jak Harry splata ich palce razem.

- I zgadnij co?

Louis spojrzał do góry, by zobaczyć Harry'ego, który robił przed nim szczenięce oczka.

- Mam trochę więcej zadania domowego z socjologii. Mógłbyś mi pomóc, proszę? - Harry przeciągnął 'o'.

Louis zachichotał, - Oczywiście, kochanie.

Wtedy Harry spojrzał do góry, a Louis podążył za nim swoim wzrokiem, znajdując Gemmę i Ashtona idących w ich kierunku ze splecionymi dłońmi. Obydwoje wstali w tym samym czasie.

- Cześć, Gem. - Przywitał się Harry.

Louis dał jej buziaka zaraz po Harrym.

- Więc, to jest Ashton. - Powiedziała Gemma, wskazując na swojego chłopaka.

- Harry Styles, - Harry potrząsnął jego ręką trochę mocniej niż zazwyczaj.

- Miło cię poznać, - Ashton uśmiechnął się.

- I Louis Tomlinson, - Louis również zaoferował swą dłoń.

- Hej, - Ashton ukazał ten sam uśmiech, następnie zmrużył oczy na chwilę, - Nie znam cię przypadkiem? - Zapytał Louisa.

Louis poczuł jak dreszcze przebiegły po jego plecach, - Nie wydaje mi się. - Zaakcentował normalnie.

- Wyglądasz dla mnie bardzo znajomo, - nalegał Ashton, ale nie mógł nic poradzić na słabą pamięć.

Louis naprawdę chciał go capnąć i powiedzieć mu, by to odrzucił, ale Ashton nie był denerwujący. Prawdopodobnie tylko szukał sposobu, by utrzymać rozmowę.

Na szczęście dla niego, Gemma przemówiła, - Był na balu, może stamtąd go pamiętasz.

- Mm, tak, to może być to, - Ashton zgodził się z tym.

- Usiądźmy, - Harry zdobył ręką uwagę kelnera, więc mogli zamówić swoje napoje.

Ashton odsunął Gemmie krzesło, co Louis uznał za słodkie.

- Dzięki, Ash. - Gemma rozpromieniła się.

Usiadła na przeciwko Harry'ego, więc Ashton'owi pozostało miejsce na przeciwko Louisa.

- Boże, ale jestem głodna. - Wymamrotał Gemma już studiując menu.

- Ja też, - zbiegł w czasie Harry, robiąc dokładnie tą samą rzecz.

- Chcesz się podzielić pizzą? - Zapytała Gemma Ashtona.

- Jasne, - prosto odpowiedział.

Gemma szczęśliwie odwróciła się do swojego menu, kartkując do sekcji z pizzami.

Harry wciąż czytał menu, przygryzając swoją dolną wargę. Louis nic nie mógł na to poradzić, że się wpatrywał.

- A ty na co masz ochotę? - Zapytał Harry Louisa. Krzywy uśmiech pojawił się na jego ustach, kiedy przyłapał Louisa na wpatrywaniu.

My Fairytale (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz