Harry i Louis oglądali telewizję przytulając się na kanapie. Harry łyżeczkował Louisa i Louis czuł się niezmiernie spokojny. Louis lubił oglądać telewizję z Harrym, lubił wychodzić z nim na kolację, na imprezy, uczyć się, przytulać, ocierać, więcej niż ocierać, rozmawiać, spać w jego łóżku. Korzystał z każdej jednej chwili spędzonej z Harrym. I, na końcu to, jak w miłości powinno być; nie martwienie się o nic, dopóki jesteś z kochaną osobą.
Więc Louis szczęśliwie oglądał Przyjaciół z Harrym, kiedy ktoś do niego zadzwonił. Obydwoje musieli się trochę poruszyć, by Louis mógł wyjąć telefon. Wyglądał na lekko zaskoczonego, gdy odebrał.
- Cześć?... Tak... teraz? - Louis nagle wstał, strącając Harry'ego. - Dobrze, będę tam.
- Co się stało? - Zapytał Harry.
- Muszę iść załatwić parę rzeczy, to nie zajmie długo. Niedługo wrócę, kochanie - odpowiedział Louis w pośpiechu.
- Chcesz żebym poszedł z tobą? - Zaoferował Harry.
Louis uśmiechnął się. - Nie, dam radę. Zostań, to będziesz mógł mi powiedzieć jak przebiegło przyjęcie-niespodzianaka Rachel.
- Nigdy tego nie widziałeś?
Louis tylko schylił się, by ucałować wargi Harry'ego. - To zajmie góra dziesięć minut, obiecuję. Kocham cię - powiedział, nim wybiegł.
Harry został i cierpliwie czekał na swojego chłopaka.
Tak jak Louis powiedział, nie zajęło mu długo, nim wrócił.
- Było mi zimno bez ciebie - poskarżył Harry.
Louis zachichotał i ponownie wpadł w jego ramiona.
- Patrz, Phoebe ma imprezę wypełnioną pucharkami lodów. - Wyjaśnił Harry, zarabiając śmiech od Louisa.
- Chcesz gdzieś wyjść? - Zapytał Louis, kiedy odcinek dobiegł końca. - Kupić trochę lodów albo czegokolwiek.
- Ale jest trochę za chłodno na lody. - Odpowiedział Harry, ciaśniej przytulając Louisa.
- Albo po prostu na spacer? Czuje, że moje nogi całe ścierpły - nalegał Louis.
Harry westchnął w geście poddania, jak mógł powiedzieć nie na cokolwiek czego zażądał Louis?
- Powinienem pójść po kluczyki do samochodu? - Zapytał Harry.
- Nie, nie będziemy ich potrzebować - odpowiedział Louis z uśmiechem.
- Co? - Zapytał zmieszany Harry.
Louis zaśmiał się. - To tylko spacer, Haz, nie potrzebujemy niczego.
Harry paplał i wyjaśniał odcinek, który Louis właściwie widział wcześniej, kiedy szli na parking, na którym Zayn, a teraz i Harrym parkowali swoje samochody.
- ...ale Ben i Joey nie wyglądali podobnie, więc zadecydowali... - Harry nagle przestał mówić, kiedy zauważył motocykl zaparkowany obok samochodu Zayna.
- Aaw, Louis - zagruchał Harry. - Nie musiałeś! - zażartował.
Następnie odwrócił się i zaczął oglądać motocykl z rękami na swojej talii.
- Ale zastanawiam się czyj jest tak naprawdę. Nigdy wcześniej go nie widziałem. Szczęśliwy bogaty dzieciak - prychnął Harry.
Louis cicho zachichotał. Przeczyścił swe gardło. - Umm, Hazza? - Złapał jego uwagę.
Harry odwrócił się, by spojrzeć na Louisa. Jego oczy prawie wypadły mu z orbit, kiedy zauważył, że Louis trzyma pęczek kluczy.
- Motocykl jest twój? - Wykrztusił Harry.
CZYTASZ
My Fairytale (tłumaczenie pl)
FanfictionKsiążę Louis William z Yorku jest zmęczony. Jest zmęczony formalnościami. Jest zmęczony uczestniczeniem w przyjęciach, ukazywaniem ładnego uśmiechu i udawaniem, że zna ludzi, o których nigdy nie słyszał. Cóż, prawdopodobnie słyszał, ale nie mógł się...