Rozdział 13

2.5K 206 340
                                    

Harry wiedział, że Gemma nie zapomni o tym, że obiecał mu, iż muszą porozmawiać. Więc nie był zaskoczony, kiedy dostał wiadomość od Gemmy, powiadamiającą go, bardziej niż proszącą, że wpadnie do jego mieszkania na obiad.

Harry, bardzo grzecznie, zapytał swoich współlokatorów czy mogli by zjeść gdzieś indziej, ponieważ on oczekuje kogoś. Zgodzili się i Harry zabrał się do pracy, gotując coś dobrego na obiad dla swojej siostry.

Tak szybko jak skończył szykować stół dla dwójki osób, usłyszał przyjeżdżającą windę.

- Cześć - usłyszał jak woła jego siostra.

- W kuchni, Gem – odpowiedział.

- Spójrz na siebie. Dumny z domu! - powiedziała, dając mu buziaka w policzek.

- Czego oczekujesz? - zapytał Harry z chytrym uśmieszkiem.

- Trochę dań na wynos, może. - Gemma usiadła, kiedy Harry zaczął podawać. - Oh, Boże. Powinnam się bać?

Harry zachichotał. - To tylko makaron - Postawił przed nią talerz.

Gemma powąchała jedzenie. - Cóż, wygląda dobrze, pachnie również.

Jedli i rozmawiali o normalnych rzeczach. O rodzinie, o swoich zajęciach, nowych programach telewizyjnych, które oglądali.

- Niall powiedział mi o tobie i Ashtonie - powiedział Harry, wręczając Gemmie babeczkę, którą upiekł wcześniej jako deser.

Ona prychnęła. - Niall przekolorowuje wiele rzeczy. Ashton tylko zapytał mnie o numer.

- Oh, ok - ugryzł kawałek swojej babeczki.

Gemma zauważyła, że to może być jej okazja na wyciągnięcie tematu, o którym chciała porozmawiać, więc dodała: - Też lubi muzykę. Gra na perkusji.

- Tak? - Jego usta wciąż były w połowie pełne.

Gemma skinęła głową. - Wiesz kto również dobrze gra na instrumentach?

- Kto? - zapytał Harry, bardzo skoncentrowany na swojej babeczce.

- Louis - odpowiedziała Gemma. Uśmiechnęła się, gdy zauważyła, że jej brat poświęca jej teraz pełną uwagę. - Gra na pianinie.

- Oh, nie wiedziałem tego. - Harry udawał, że nie jest zbytnio zainteresowany.

- Co o nim sądzisz? Oczywiście go pragniesz. Mogę to zobaczyć - zapytała Gemma prosto z mostu.

To pytanie wzięło Harry'ego z zaskoczenia, ale szybko odpowiedział. - Nawet jeśli go pragnę, jest przyjacielem Zayna i Nialla. Nie mogę po prostu zrobić z nim cokolwiek chcę i wyrzucić go, to byłoby niezręczne.

- Tak, ale czy to jest to, czego naprawdę chcesz? Mieć zabawną noc lub dwie? - Gemma skrzyżowała swe ręce.

- Nie wiem. Nie wiem czego chcę - westchnął Harry.

W rzeczywistości Harry wiedział. Widział Louisa poza oczywistą atrakcyjnością i dramatycznością. Harry widział jak pił swoją herbatę ze swoim małym rączkami, trzymającymi duży kubek i rzęsami trzepoczącymi nad jego policzkami. Lub sposób w jaki opiera się na blacie, przywierając do niego swoim tyłkiem, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego co robi. Sposób w jaki mruży oczu, kiedy znajdzie coś śmiesznego. Jego śmiech, który można usłyszeć w całym mieszkaniu, gdy rozmawia na skypie ze swoimi przyjaciółmi. Te wszystkie rzeczy sprawiają, że Harry pragnie go bardziej każdego dnia.

Jeśli miałby jednonocną przygodę z Louisem, po tej nocy Harry nie byłby w stanie podziwiać tych wszystkich małych rzeczy, których o nim wie. Tym czego Harry naprawdę chce, jest posiadanie Louisa wokół, by robić mu herbatę, sprawiać by się śmiał, by był pierwszą osobą, która zobaczy jak jego rzęsy trzepoczą rano, kiedy się budzi.

My Fairytale (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz