Rozdział 29

3.7K 204 305
                                    

Przyjęcia urodzinowe Louisa zazwyczaj odbywały się dokładnie w jego urodziny, ale nie w tym roku. Nie chciał, aby jego przyjaciele musieli od razu wracać do swoich rodzin na święta, więc jego impreza została zaplanowana na dwudziestego drugiego grudnia.

Przez cały dzień był niespokojny, ponieważ to był dzień przed jego urodzinowym przyjęciem, również ten w którym Harry i każdy inny przyjeżdżał.

Liam przyjechał do Berkshire kilka dni wcześniej i jego obecną techniką, aby utrzymać myśli Louisa zajęte i by zapobiec jego atakowi szaleństwa była gra w Mario Cart.

Trzy godziny wcześniej niż oczekiwano, kamerdyner ogłosił, że goście z Ameryki przyjechali.

Po pozwoleniu Louisowi wariować, Liam poszedł z nim, aby przywitać ich przyjaciół.

Dokładnie wtedy kiedy byli tuż przed wejściem do głównego holu, Louis zatrzymał się. - Czekaj - zatrzymał Liama.

Liam nie kwestionował go i czekał.

Louis położył palec na swoich ustach, gestykulując by być cicho.

Próbowali słuchać tego co ich przyjaciele robią po drugiej stronie drwi, ale nie mogli usłyszeć nic poza ciszą i niezrozumiałymi pomrukami.

- Niall, nie! - Usłyszeli podniesiony głos Zayna razem z głośnym hukiem.

Wtedy Louis otworzył drzwi i znalazł Nialla podnoszącego wazę, która leżała na podłodze, kiedy każdy inny siedział na sofach w holu.

- Nic nie złamaliśmy! - Powiedział szybko Niall.

Louis zaśmiał się. - Jest w porządku, Nialler - powiedział już do nich podchodząc i przytulając Gemmę.

- Witaj pluskwo! - Gemma oddała uścisk.

- Tak się cieszę, że przyjechaliście - powiedział Louis, teraz przytulając Anne.

- Dziękujemy za zaproszenie nas, kochanie - uśmiechnęła się.

Kiedy Louis odszedł od Anne, Niall zmiażdżył go uściskiem, co Louis oddał.

- Wszystkiego Najlepszego!!! - Krzyknął Niall do jego ucha.

Louis ponownie się zaśmiał. - Dzięki, kolego, dzięki.

Następnie przesunął się do Zayna. - Tęskniłem za tobą bracie.

- Tak, ja też - odpowiedział Zayn z czułym uśmiechem.

Louis zauważył, że Liam również się z każdym przywitał, ale Louis przegapił najważniejszą osobę.

- Gdzie jest Harry? - Zapytał.

- Poszedł do toalety. Prawdopodobnie się zgubił - odpowiedziała Gemma z uśmiechem.

- Oh, powinienem go poszu... - zaczął mówić, ale przerwało mu otworzenie drzwi i głęboki głos Harry'ego.

- Dziękuję i przepraszam za to - powiedział Harry z rumieńcami na swoich policzkach.

- Proszę się nie martwić, sir - odpowiedział kamerdyner, który otworzył drzwi.

Zobaczenie Harry'ego i usłyszenie jego głosu było przytłaczające dla Louisa. Video rozmowy nie oddawały sprawiedliwie cech Harry'ego i na pewno nie promieniowały jego znajomym ciepłem i słodkim zapachem.

Kiedy Harry zauważył, że Louis również jest w pomieszczeniu, Louis już pokonywał krótki dystans pomiędzy nimi.

Harry przywitał go z otwartymi ramionami i czułym uśmiechem.

My Fairytale (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz