- Słyszałem, że nie miałeś nawet czasu na surfowanie. Oraz, iż ceremonia była ekstremalnie nudna i że praktycznie spałeś z powodu jetlagu. I wiesz co? - Zapytał Louis Liama, zwężając swe oczy do ekranu. - W ogóle nie jest mi cię szkoda. Ponieważ planowałeś iść serfować beze mnie. To najmniej, na co zasługujesz.
Liam zaśmiał się ze swojego kuzyna. - Tak, cokolwiek. Lecimy w grudniu, w każdym razie. - Liam wzruszył ramionami. - Teraz, nie zmieniaj tematu. Kiedy poznam twojego chłopaka?
- Poznać kogo? Co jeżeli cię rozpozna?
- Zapuszczę swą brodę. Założę bluzę z kapturem i snapbacka. Może nawet założę fałszywe kolczyki. Chcę go poznać. - Wyjaśnił Liam.
Louis roześmiał się. - Ok, tylko jeżeli się wykolczykujesz. - Usłyszał przyjazd windy. - Muszę lecieć, ktoś tu jest. Porozmawiamy niedługo.
- Dobra, ale Lou? - Zawołał Liam, nim Louis zakończył połączenie. - Zdajesz sobie sprawę, że musisz mu kiedyś powiedzieć, prawda? Nie możesz go wiecznie okłamywać.
Louis wzruszył ramionami, jakby to nie była wielka sprawa - Tak, wymyślę coś.
- Dobrze, Lou. Pa.
- Kocham cię, Liam!
Ta noc była pierwszą, z tylko Bóg wie jak wielu, w której Louis nie mógł spać, myśląc jak powiedzieć Harry'emu prawdę o sobie.
~*~
Louis został obudzony przez głośny gwizd. Tak szybko jak otworzył swe oczy, ktoś wtargnął do pokoju.
- Wstawajcie i świećcie! - Powiedział energetycznie Harry. - Mamy mecz do zagrania. - Ponownie dmuchnął w gwizdek.
Niall jęknął. - Pieprz się, Styles!
Louis, wciąż zbyt śpiący by zrobić cokolwiek, tylko się przewrócił i przykrył kocem.
- Dzień dobry śpiąca piękności! - Harry zrzucił koc z ciała Louisa. Schylił się i wyszeptał Louisowi do ucha. - Nie myśl, że to rewanż za obudzenie mnie wcześnie w zeszłym tygodniu. Wcale nie. - Zachichotał i klepnął Louisa w tyłek.
Nim Louis mógł cokolwiek odpowiedzieć, Harry już zniknął, otwierając drzwi Zayna.
- Która jest godzina? - Zapytał Louis zachrypniętym, porannym głosem.
Niall westchnął i chwycił swój telefon. - Ósma rano.
Harry ponownie wszedł do och pokoju. - Dalej, szykujcie się, kiedy ja zrobię śniadanie.
- Tak, mamo. - Wymamrotał Niall, ale Harry był już w kuchni.
Louis wstał i założył na siebie parę sportowych szortów i luźny T-shirt.
Poszedł do kuchni. Harry robił jajecznicę na małej kuchence. Louis przytulił go od tyłu, kładąc swój policzek na jego ramieniu.
- Dlaczego nam to robisz? - Poskarżył się.
Harry się roześmiał - Będzie zabawnie.
Louis pocałował Harry'ego pomiędzy łopatkami, nim pozwolił mu odejść. Wlał sobie trochę soku.
Niall przyszedł i włączył telewizor po to, by usiąść na kanapie.
- Nie ma żadnych porannych wiadomości, Nialler. Śniadanie jest gotowe. - Powiedział Harry.
Ku niespodziance Louisa, Zayn wstał. I po zjedzeniu śniadania wszyscy byli w lepszym humorze, żartując na temat tego kto wygra mecz.
- Nigdy nie byłem w tej części kampusu. - Powiedział Louis, kiedy mógł zobaczyć boisko do piłki nożnej, otoczone dwoma kortami do koszykówki.
CZYTASZ
My Fairytale (tłumaczenie pl)
FanfictionKsiążę Louis William z Yorku jest zmęczony. Jest zmęczony formalnościami. Jest zmęczony uczestniczeniem w przyjęciach, ukazywaniem ładnego uśmiechu i udawaniem, że zna ludzi, o których nigdy nie słyszał. Cóż, prawdopodobnie słyszał, ale nie mógł się...