Rozdział 23

2.2K 191 380
                                    

Półtorej godziny lotu Louis spędził na wierceniu się, odbijaniu swoich nóg w górę i w dół, przeczesywaniu swoich włosów i przygryzaniu swojej dolnej wargi.

- Mógłbyś przestać? - Powiedział Liam w połowie zdenerwowany, ale też rozbawiony.

- Nie. - Odpowiedział Louis. Następnie westchnął, - Co mam powiedzieć?

- Powiedz mu co czujesz,

Louis chciał coś powiedzieć.

- Stop, - nakazał Liam, - nic nie mów. Teraz, pomyśl o Harrym i powiedz mi co czujesz.

Louis pokręcił głową, - Tak wiele rzeczy.

- Te najbardziej przytłaczające,

- Że chcę go z powrotem, - odpowiedział Louis bardziej jako pytanie.

- W takim razie powiedz mu to. Wyjaśnij mu wszystko, - powiedział Liam.

Louis przygryzł swą wargę, - Ale co, jeżeli on mnie już nie chce?

Liam westchnął, - Cóż, niewiele możesz z tym zrobić.

Louis skinął głową, uznając że wszystko co powiedział Liam było prawdą, - Po prostu muszę wszystko powiedzieć. Reszta jest w jego rękach.

- Bardzo dobrze, - zgodził się Liam.

Louis uśmiechnął się i wstał z swojego siedzenia, siadając na podołku Liama i przytulając go. - Wielkie dzięki Li.

Liam przecisnął się lekko, - Proszę bardzo, - zachichotał.

- Teraz, porusz się. Chcę się poprzytulać. - Powiedział Louis, robiąc dla siebie miejsce na siedzeniu Liama.

Siedzenie nie było zbyt szerokie, ale mogli się zmieścić. Trochę ściśnięci, ale było w porządku.

~*~

- Jest tam ktoś kto na nas czeka? - Zapytał Louis, kiedy zauważył mężczyznę trzymającego tabliczkę z nazwiskiem Liama na zewnątrz ich bramy.

- Jest naszym kierowcą, - wyjaśnił Liam, idąc w jego kierunku.

Louis nie miał żadnej innej opcji, niż za nim podążyć.

Kierowca wziął ich bagaże i zaprowadził ich do samochodu.

- Dlaczego czarny SUV, Liam? Jedziemy tylko na uniwersytet. Każdy samochód by się sprawdził. - Louis przewrócił oczami.

- Nie moja wina. Powiedziałem Paulowi, żeby nie było to nic krzykliwego, - Liam wzruszył ramionami, wsiadając do samochodu.

- Paul? A od kiedy ty wydajesz rozkazy Paulowi? - Zapytał Louis, naprawdę nie wiedział co to oznacza.

Liam zignorował jego pytanie, - Rozmawiałem z nim, kiedy zasnąłeś ubiegłej nocy. Powiedziałem mu, że chcesz odwiedzić kilkoro przyjaciół, a on zaaranżował wszystko.

- Inteligentny dupek, - wymamrotał Louis.

- Brown jest daleko? - Zapytał Liam.

- 20 minut jadąc, może 15. - Odpowiedział Louis, czując się bardziej spokojnym, niż oczekiwał.

To co powiedział mu Liam naprawdę, naprawdę pomogło.

Ok, ale może zaczął czuć motylki w swoim żołądku, kiedy przekroczyli bramy.

Poczuł się dziwnie.

Czuł się jakby nigdy stąd nie wyjeżdżał. Wszystko było takie same. Mógłby przysiąc, że dopiero wczoraj przyjechał tu po raz pierwszy.

My Fairytale (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz