Gwar, wieczne rozmowy, ciągle coś się dzieje i co najważniejsze brak ciszy to wszystko w zwykłym supermarkecie, ale właśnie tego było mi trzeba. Właśnie rozpakowywałam świeże banany i truskawki na dziale z owocami i warzywami.
-Hej Vanessa. - usłyszałam znajomy głos za sobą
Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego Luke'a.
-Przepraszam bardzo gdzie znajdę maszynki do golenia? - zapytał podchodząc bliżej
-O ile dobrze pamiętam to rząd piąty. - uśmiechnęłam się do niego
-Co u Ciebie? - zapytał blondyn
-Całkiem nieźle, a u Ciebie?
-W sumie to nic ciekawego. Stęskniłem się trochę przez ten weekend, nigdzie Cię nie było. - powiedział Luke
-Musiałam się trochę pouczyć do egzaminów. - wyjaśniłam mu
-Rozumiem. - chłopak pokiwał głową
-Luke znalazłeś to mleko bez laktozy? - usłyszeliśmy za nami kobiecy głos
Po chwili do chłopaka podeszła kobieta. Spojrzała na mnie, a potem na Luke'a.
-Miałeś iść poszukać tego mleka, a ty sobie tutaj pogaduszki urządzasz. - powiedziała kobieta -A kim jest twoja koleżanka. - dodała po chwili
-To Vanessa. - powiedział chłopak i wskazał na mnie
-Dzień dobry. - uśmiechnęłam się do kobiety
-Dzień dobry. - odparła -Jestem Liz, mama Luke'a. - dodała po chwili i również się do mnie uśmiechnęła -Luke wiele o tobie mówił. Jesteś na prawdę urocza.
-Mamo - jęknął Luke, a jego policzki zrobiły się czerwone
-Co mamo, co mamo. Miałeś racje jest czarująca. - powiedziała Liz, a ja spojrzałam na Luke'a rozbawiona jego zachowaniem
-Vanessa nie obijaj się. - usłyszałam za sobą głos kierowniczki, pokiwałam tylko głową w jej stronę
-Przepraszam, ale muszę już iść. - spojrzałam na Luke'a i jego mamę -Miło było panią poznać, Pani Hemmings.
-Mi Ciebie też. - odparła kobieta i odeszła
-Do zobaczenia. - powiedział Luke, na co ja uśmiechnęłam się
-Pa. - odpowiedziałam, a Luke zaczął odchodzić
-Luke! - odezwałam się po chwili, gdy chłopak odszedł już kawałem
Blondyn odwrócił się i spojrzał na mnie.
-Mleko bez laktozy ósmy rząd na półce siódmej. - powiedziałam, a Hemmings uśmiechnął się i w powietrzu powiedział niesłyszalne "dziękuję", na co ja się uśmiechnęłam i odeszłam do swojego zajęcia
△ △ △ △ △
cześć ludki!
Vanessa spotkała mamę Luke'a, a Liz narobiła Luke'owi trochę obciachu, nie uważacie?
![](https://img.wattpad.com/cover/79470506-288-k711339.jpg)
CZYTASZ
My jobs [l.h] ✔️
FanfictionVanessa jest studentką, która dorabia sobie przy rożnych pracach. Luke jest chłopakiem, który biega i jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności spotyka Vanesse praktycznie codziennie w innym miejscu pracy. Czy przez te przypadkowe spotkania spotkania...