#14 store with clothers

848 70 0
                                    

Przechodziłam między wieszakami i układałam rzeczy, które ludzie zostawiali w przymierzalni. Nie uwierzycie jaki niektóre osoby zostawiały syf w przymierzalni.

-Calum, zostaw to! Ona cię wyśmieje jak to założysz. - usłyszałam znajomy głos

Przeszłam kilka regałów i zobaczyłam wysokiego blondyna w czarnych obcisłych rurkach i koszulce w czarno-białe paski. To był Luke i stał do mnie tyłem, ale w moją stronę stał nieco niższy od niego Calum również w czarnych obcisłych rurkach i szarej bluzie dresowej. Chłopak uśmiechnął się na mój widok, co spowodowało, że i Hemmings obrócił się w moim kierunku.

-Hej. - powiedział Calum

-Hejka. - odparłam

-Cześć. - odezwał się Luke, ale ignorowałam go i podeszłam do Caluma

-Co tam masz? - zapytałam, a brunet pokazał mi wieszaki z ubraniami, które trzymał w rękach

-To jest ładne. - odparłam pokazując koszule

-No i co? Mówiłem Luke, że jest ładne. - powiedział Cal i wytknął język w kierunku blondyna, na co on tylko przewrócił oczami i wrócił wzrokiem do swojego telefonu, na którym cały czas coś pisał

-Szukasz ubrań na randkę? - zapytałam

-Tak, idziemy do restauracji.

-Ta koszula będzie dobra, i te spodnie też będą okej. - powiedziałam -Brakuje Ci tylko jakiś fajnych butów, bo tych adidasów to raczej nie założysz. - dodałam

-No chyba logiczne, że nie. - odpowiedział Calum

-To ja Ci życzę powodzenia na randce. - powiedziałam

-Nie dziękuje, bo zapeszę. Ale dziękuje za pomoc, jesteś moim ratunkiem, bo Luke się nie zna.

-Przypomnę Ci jak będziesz chciał coś pożyczyć. - odparł oburzony blondyn podnosząc wzrok znad telefonu, a ja się zaśmiałam

-Dobra chodź do kasy. - powiedziałam, a oni ruszyli za mną

Skasowałam rzeczy Caluma i zapakowałam w reklamówkę. Poprosiłam od niego pieniądze, a on podał mi banknoty. Wydałam mi resztę i podałam reklamówkę.

-Jeszcze raz dziękuje za pomoc. Kocham Cię za to po prostu. - powiedział Calum, a ja się uśmiechnęłam na jego słowa

-Nie ma sprawy. Będę trzymała kciuki.

-Okej, to pa.

-Pa. - odparłam

-Do zobaczenia. - powiedział Luke

-Taaa... - odpowiedziałam przeciągle


hejka
przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale miałam jakieś zacięcie i nie mogłam nic napisać
ale myślę, że teraz mimo szkoły rozdziały będą w miarę często i regularnie

piszcie co myślicie
dlaczego Luke cały czas coś pisał w telefonie? I jak myślicie wyjdzie Calumowi randka?

do następnego xx

My jobs [l.h] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz