Pokolenie jednorożców, czyli o społeczeństwie w poradniku pisania

9.3K 857 215
                                    

Na wstępie

Jak zawsze ostrzegam, że jeśli przeczytacie coś w jakimś poradniku, pisanym przez ptaka z dziwną fryzurą, nie oznacza to, że jest to prawda objawiona. Jeśli przeczytasz ten rozdział i uznasz, że się z nim nie zgadzasz, to ok. Jeśli znasz dzieła, które pasują do podanych przeze mnie kryteriów, ale masz co do nich inną opinię, niż ja, to też ok. Ja piszę swoje własne przemyślenia i jak się z nimi zgadzasz, to fajnie, ale jak się nie zgadzasz, to też dobrze, bo to znaczy, że umiesz samodzielnie myśleć. Więc zanim napiszesz, że się mylę, bo czasami jest inaczej, to tak, masz rację i przyznaję to już na wstępie. Nie da się wszystkiego wrzucić do jednego wora, a każdy przypadek trzeba rozważyć indywidualnie.

Pokolenie jednorożców

Ostatnio przeglądając różne ciekawe serwisy natknęłam się na wywiad z badaczką młodych konsumentów. Tekst niezwykle mi się spodobał. Padało w nim wiele ciekawych nazw jak: ,,pokolenie frugo'', czy właśnie ,,pokolenie jednorożców''. Było trochę o hipsterach, było o modzie na patriotyzm. Z każdym kolejnym zdaniem byłam coraz bardziej zdziwiona tym, jak dobrze badaczka w kilku prostych zdaniach opisywała dzisiejszy świat.

Dobra, ale o co chodzi z tymi jednorożcami? Otóż jest to pewien typ ludzi. Typ, który za wszelką cenę pragnie indywidualności, uważa się za wyjątkowego, lepszego od innych, wkłada ogromny wysiłek w kreowanie własnego wizerunku i oczekuje, że ludzie będą go traktowali jako wielkie objawienie, a on sam robi łaskę światu, że w ogóle istnieje.

,,Halo, ale to miał być poradnik o pisaniu, a nie rozważania o współczesnym społeczeństwie'' - powiesz. Owszem, ale, gdy czytałam tamten wywiad, od razu przyszło mi na myśl pewne wattpadowe zjawisko. Mianowicie chodzi mi o trend nadawania dziełom tytułów w stylu ,,Inna'', ,,Wyjątkowa'', ,,Jedna na milion'' itd. (Nie piję do żadnego konkretnego dzieła, te tytuły wymyśliłam na poczekaniu). 

Wejdźcie w kategorie fantasy i zobaczcie, ile znajdziecie dzieł spełniających dane kryteria: główną bohaterką musi być dziewczyna, która wyróżnia się spośród innych ludzi umiejętnościami, lub wyglądem i jest za to ścigana, prześladowana, bądź wielbiona. Tytuł musi nawiązywać do jej wyjątkowości w taki sposób, jak podane przeze mnie przykłady, a w opisie musi być zdanie typu: ,,X to z pozoru zwyczajna nastolatka'', lub ,,Życie X wywraca się o 180 stopni, gdy odkrywa/spotyka/znajduje...''.

To są właśnie przejawy ,,pokolenia jednorożców''. Wielu młodym ludziom wmawia się, że są wyjątkowi, niepowtarzalni, robią coś inaczej, niż wszyscy, mają ogromny talent. A potem następuje zderzenie z rzeczywistością - na świecie jest ponad siedem miliardów ludzi i co najmniej kilka procent myśli dokładnie w ten sam sposób, uważa się za lepszych od innych. 

Zapewne choć raz w swoim życiu pomyślałeś, że ludzie wokół Ciebie to idioci, że ty jesteś inny, wyróżniasz się z szarego tłumu. Nie powiem, że nie, może kiedyś dostaniesz nagrodę nobla, będziesz prezydentem, lub napiszesz książkę, która będzie szkolną lekturą przyszłych pokoleń. Jednak trzeba pamiętać o jednym - w swojej wyjątkowości jesteśmy szarzy. Każdy z nas jest inny, nie do podrobienia i przez to jesteśmy wszyscy tacy sami. Tak samo śmiejemy się, płaczemy, uczymy na błędach, mamy swoje cele i marzenia. Trzeba dostrzegać swoją wartość, szukać własnej pasji i nie dać sobą pomiatać, ale nie można też popaść w przesadę i zacząć traktować siebie jako zbawiciela ludzkości.

Pisanie, że bohaterka jest inna niż wszystkie pokazuje pewien kompleks. Jest to jeden ze skutków zderzenia z rzeczywistością - wiemy, że nie jesteśmy tacy super, jak myśleliśmy, więc kreujemy postaci, posiadające cechy, o których marzymy. Przez to po świecie literatury biega ogromne stado Mary Sujek.

Opowieści fantasy, skupiające się wyłącznie na ukazywaniu cudowności głównej bohaterki przepełniają tę stronę. Tak jak każdy, uwielbiam silnych, charyzmatycznych, oryginalnych bohaterów, ale w większości dzieł tego typu nie dostajemy ich. Mamy za to nudne, przewrażliwione, obrażone na cały świat nastolatki i autorki, które wmawiają nam, że musimy te dziewuchy polubić, bo one mają żółte oczy, są częścią proroctwa, lub potrafią robić potrójne salta.

Podsumowanie

Choć młodzi ludzie uwielbiają tego typu opowieści, pisząc opowiadanie o ,,super, niesamowicie indywidualnej bohaterce, która ma przekozackie moce, świecące oczy i skrywa ogromny sekret'', ryzykujesz, że ktoś uzna to za leczenie kompleksów. Obecnie mamy przesyt takich opowieści, więc pisanie kolejnej historii z tego nurtu sprawi, że zamiast stworzyć oryginalne dzieło, zrobisz kolejne szare, monotonne opowiadanie, które trafi do jednego wora z setką innych opowieści.

Pingwinowy kurs pisaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz