8.

112 4 0
                                    


Postanowiłam sprzedać dom w którym razem z Criagiem mieszkaliśmy. Teraz , gdy byłam w nim sama nie potrafiłam się tam odnaleźć. Rozmyślałam dużo i rozpatrzyłam kilka spraw . Muszę coś zmienić i uwolnić się od teraźniejszego życia na zawsze. Wszystko diametralnie zmieniło się od mojego przesłuchania.

Kilka tygodni później wszystkie zagraniczne media huczały o naszym rozwodzie i o moim powrocie do wspólnego mieszkania z Edwards. Wróciwszy do Londynu, w końcu miałam okazję dokończyć płytę i sądzę, że to wszystko chyba wyszło mi na dobre. Znalazłam nawet czas na odwiedzenie rodziców i zostałam w domu aby w końcu spędzić czas z rodziną, czego nie robiłam od bardzo dawna. Mieszkając w Los Angeles poświęcałam czas muzyce i rudemu oraz psu, to była moja rodzina - teraz został mi Buddy i zeszyt z piosenkami.

Siedzę, zapisując słowa do piosenki ,które akurat przyszły mi do głowy, kiedy do pokoju wchodzi Perrie. Podnoszę głowę. Dziewczyna uśmiechnięta stoi nade mną.

- Znów zaszywasz się sama w pokoju ? - pyta patrząc na to co napisałam.

- Akurat wpadłam na pomysł . Wiesz, że jak nie zapiszę tego co mam w głowie to zapomnę . – Znów pochylam się nad zeszytem , jednak przyjaciółka wyrywa mi długopis z ręki.

- Lloyd – rozkłada ręce. – Gdzie się podziała ta dusza towarzystwa ,17-stolatka z Malvern , która zaśpiewała Turn my swag on i powaliła całą publiczność na kolana?

- Już dawno dorosła i stara się pracować -Uśmiecham się na to wspomnienie i odkładam zeszyt na łóżko.

-Chyba powinnaś się zrelaksować , jesteś bardzo spięta – nie ustaje.

- Co masz na myśli ?- pytam kpiąco.

- Wybierzemy się na imprezę.

- O nie ..

- Właśnie ,że tak jesteś teraz stanu wolnego możesz szaleć.

- Pezz.. – patrzę na nią błagalnie, lecz wiem ,że jest nieugięta w swoich decyzjach. Za to ja nie umiem odmawiać i chwilę później zaciąga mnie przed szafę.

- Proszę cię tylko dziś. Mam wolne i chcę to wykorzystać potem znowu wyjadę w trasę i nie będziemy miały dla siebie tyle czasu.

- No dobrze , pójdziemy.- W ostateczności się zgadzam się na propozycję Edwards, lecz nie jestem typem imprezowiczki. Już nie.

________________________________________

Siedzę obok Cheryl i staram się udawać sztuczny uśmiech

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedzę obok Cheryl i staram się udawać sztuczny uśmiech. Mnie i Liama rozdziela Rebecca  siedząca obok oraz Simon, a za nim reszta zespołu . Staram się nie patrzeć w jego stronę, jednak nie mogę. Kątem oka widzę ,że co chwilę zerka w moją stronę. Tak bardzo chciałabym go przytulić, powiedzieć wszystkim, że nie chcę udawać ,że nic nie miało miejsca między nami .Boję się ,że przypuszczenia mentorki o pytaniu na temat naszego związku się spełnią i będziemy musieli kłamać. Nie chcę tego ,ale nam każą. Dziś dzień finału i będzie po wszystkim , będziemy mogli być ze sobą.Jurorzy odpowiadają na pytania związane z nami i finałem. 

OathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz