21.

90 6 4
                                    

Po przeczytaniu artykułu sprawdzam jego datę . Został opublikowany wczoraj wieczorem.

Zostawiam Liamowi karteczkę z wiadomością , że jadę na lotnisko. Nie chcę go budzić.

W Nowym Yorku jest dziś bardzo zimno , nie jestem przygotowana na taką pogodę , myślałam ,że będzie w miarę ciepło , ale cienki sweter musi wystarczyć . Na szczęście lotnisko jest niecałe 20 minut  od hotelu.

- Jak to nie może udzielić mi pani takich informacji ? - pytam lekko wkurzona.

- Przykro mi, nie mogę to niezgodne z regulaminem.

- Jestem jego przyjaciółką , to ważne.

- Przykro mi - mówi z tym jakże sztucznym uśmieszkiem , próbuje nie zwariować . Odwracam się żeby ochłonąć. Po chwili znów odwracam się do kobiety z wielkim uśmiechem na ustach.

- Słuchaj Mery - czytam plakietkę na jej koszuli .- Wiesz o kogo pytam ? O Nialla Horana i nie wierzę , że nie wiesz kto to jest.

- Wiem kto to jest, ale i tak nie udzielę tej informacji.

- A więc skoro wiesz kto to jest , to wiesz może lub nie , że się przyjaźnimy .

- Każda fanka tak mówi . - Na jej słowa kładę dowód osobisty na blat. Dziewczyna bierze go do rąk i ogląda.

- Zaraz , zaraz . To nie czasem ty byłaś uczestniczką X- Factor w 2010 ? 

- Tak , to ja. 

- Może , w drodze wyjątku znajdę dla ciebie informację  o której Niall Horan ma dziś samolot , ale chciałabym jego autograf dla córki i twój też.

- Jeśli mój plan się uda , może nawet całego 1D.- Kobieta szuka czegoś w komputerze , po chwili pisze coś na kartce, sprawdza zegarek .

- Dokładnie za pół godziny Pan Horan ma wylot , a z dostępnych tutaj informacji , wiadomo mi , że jest już po odprawie .

Dziękuję jej i biegnę w stronę terminalu, który mam zapisany na kartce. Łapiąc oddech rozglądam się w poszukiwaniu blondyna. Jest tutaj tylko kilka osób i nie widzę, żadnej jasnej czupryny , nie ma tu nawet młodych ludzi tylko sami staruszkowie lub dzieci . Patrzę na kartkę czy na pewno dobrze odczytałam numer. Wszystko się zgadza. Siadam obok faceta w czapce do gry w golfa , na nosie ma okulary przeciwsłoneczne ; czyta gazetę . Przyglądam się mu chwilę . Nie jest w sumie stary. Patrzę na jego buty . Są raczej w stylu Harrego. 

Towarzysz odrywa się na chwilę od lektury i spogląda na mnie. W tym momencie uświadamiam sobie , że to Niall , mnie nie poznał. To prawda nie często spinam włosy , robię to bardzo rzadko. Na dodatek okulary przeciwsłoneczne . Myślę nad tym co mu powiedzieć , czy w ogóle się odezwać . Przyglądam się mu jeszcze raz . Ma lekki zarost i brązowe włosy . A Jednak to zrobił , pamiętam jak mówił kiedyś, że w końcu je zafarbuje i nikt go nie pozna.

- Po co zadałaś sobie tyle trudu żeby mnie znaleźć - mówi w końcu, a ja aż zrywam się na jego słowa.

- Wiesz , że i tak bym to zrobiła , jesteś moim przyjacielem.

- Czyli wiesz już wszystko . - zdejmuje okulary i zakłada ręce na krzyż

- Wcale nie twierdzę, że postąpiłeś źle , wiesz , że zrobiłabym to samo.

- Chyba temu się dogadujemy - śmieje się - oboje uciekamy przed problemami.

- Wiecznie nie da się uciekać Niall - spuszczam wzrok i też zdejmuję okulary. Siedzimy w ciszy .

- Ty wiesz , że to nie prawda .

- Co ?

- Ariana i Miller. 

OathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz