22.

92 5 0
                                    


Wyglądam za szybę samochodu. Jest deszczowo - pochmurny  dzień , na dodatek są straszne korki od rana i musieliśmy wyjechać wcześniej .Odwracam się w stronę Liama, a on posyła mi lekki uśmiech , który odwzajemniam. Te 3 dni zbliżyły nas w jakimś sensie . Nie myślę nawet o tym co będzie jak wrócę do dawnego życia , postanawiam cieszyć się chwilą.

Na lotnisku dowiadujemy się , że nasz lot został przesunięty o kilka godzin z powodu warunków pogodowych. Payne dzwoni do Simona ,a ja w tym czasie idę do bufetu i zamawiam nam kawę . Gdy czekam na zamówienie obok mnie siada brunet i sprawdza coś na telefonie , obok niego siada blondynka , którą skądś kojarzę . Kontem oka widzę, że facet mnie obserwuje. Zdejmuję okulary.

- Cher ? To ty ? - pyta z ironicznym śmiechem farbowany rudzielec. 

- Widzę , że ułożyłeś sobie życie na nowo . - mówię.

- To Melanie , moja dziewczyna . - przedstawia mi blondynkę , której podaje rękę - A ty co tutaj robisz ?

- Kupuję kawę , jak widać .- zabieram swoje zamówienie .

- Chodziło mi o Nowy York.

- Wiesz , nagrywam płytę. - kłamię - nową , postanowiłam pracować z dwoma wytwórniami . Jak widzisz doskonale mi się układa.

- Wszędzie cie szukałem - Liam staje obok mnie .

- Nie wiedziałem, że jesteście tu razem. - mówi rudy.

- Creig no nie ? - Payne patrzy na niego z pod byka i niechętnie podaje mu rękę i mocno ją ściska.

- Craig.

- Nie ważne, skrzywdziłeś Cher. - staje nad nim . Liam jest o wiele wyższy od mojego byłego męża.

- Co cię to obchodzi ? Jesteś jej nowym facetem ? - kpi Monk.

- Może , a ciebie co to obchodzi ? - popycha go lekko do tyłu , a Criag mu oddaje .

Nie spodziewałabym się czegoś takiego po Liamie. Przecież jesteśmy tylko dobrymi znajomymi , a on zachowuje się jakby był zazdrosny nawet nie wiem o co i mnie bronił. 

- Przestańcie - mówi dziewczyna Monka i odciąga go od mojego towarzysza. Biorę Liama za rękę i zabieram kawę.

- O co ci chodziło ?  Co to miało być ?- Pytam .

- O nic , nie wiem dlaczego to zrobiłem. Gdy go zobaczyłem coś się we mnie zagotowało. 

- Nie powinieneś w ogóle zaczynać z nim dyskusji, co ci strzeliło do głowy ?!

- Nie wiem ! Zapomnijmy o tym.

- Dobra .

Siedzimy w ciszy do puki nie wywołują naszego lotu. Zasypiam w samolocie na te kilka godzin . Mam dziwny sen. Jestem panną młodą i idę w kierunku ołtarza , a tam Payne w garniturze . Całuje mnie . Bierzemy ślub ?

 Bierzemy ślub ?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
OathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz