- I co? Śniły wam się wasze pragnienia? - zapytała Kimiko przed lekcjami, gdy tylko z Nanako usiadłyśmy obok niej.
- Niestety nie. Nawet nie pamiętam swojego snu - mruknęła zrezygnowana Nanako.
- Mój nie był absolutnie związany z tym czego chcę - odparła Kimiko - Miałam strasznie pokręcony sen!
- A może był o czymś, czego pragniesz podświadomie? - podsunęła Nanako.
- Wątpię - wzruszyła ramionami czarnowłosa - A ty, Yuriko? Czemu nic nie mówisz?
Spojrzałam na nie i wymigałam się jakaś tam odpowiedzią... Będę szczera - nie sądziłam, że Kimiko podejmie ten temat. Rozmyślałam więc nad tym, co powinnam powiedzieć, bo raczej, gdybym opisała cały sen, przestraszyłaby się. Szczególnie, jeśli potwierdziłabym, że jest to moje największe pragnienie. (Nie tyle pieprzenie się z nią, co bycie razem w związku).
- Większość nocy nie spałam - powiedziałam - Męczy mnie straszny ból głowy...
Jest to poniekąd prawda. W głowie rypie mi odkąd uderzyłam się w ścianę. Ból nasilił się od kilkudziesięciu minut.
- Chyba dzisiaj wcześniej wyjdę ze szkoły, jeśli to nie da mi spokoju - westchnęłam i schowałam twarz w dłoniach.
- Biedna, może pójdziemy do pielęgniarki? - zaproponowała Kimiko.
Pokręciłam tylko głową. Może jakoś wytrzymam...
Ale było to niezwykle wielkie stwierdzenie z użyciem "Może". Na następnym lekcjach przez tępy ból nie mogłam się skupić. Matematyka przychodziła mi jeszcze ciężej niż zazwyczaj, a podczas kaligrafii ręka drżała jak szalona. Postanowiłam spróbować ulotnić się przed sprawdzianem z biologii - lepiej będzie, żebym go nie zawaliła.
Jednak po wielkim wysiłku, zdecydowano, że udam się do domu dopiero w czasie przerwy obiadowej. Nie było mi to na rękę. Przynajmniej odpuszczono mi test.
- Biedaczko - Kimiko przytuliła mnie zaraz po tej lekcji - Odprowadziłabym cię do domu, gdybym tylko mogła.
- Dziękuję, doceniam ten gest - powiedziałam, oddając przytulenie - Ale wolałabym, żebyś została i się pilnie uczyła.
Gdybyśmy były razem, pocałowałabym ją teraz w czubek głowy...
- Wiesz, że i tak nigdy nie będę się uczyć tka dobrze jak ty - powiedziała - A teraz zmykaj już do domu i coś zażyj.
- Mam nadzieję, że nie chcesz się mnie na siłę pozbyć?
- Nie! - powiedziała zaskoczona Kimiko.
Jej obecna mina jest wystarczającym potwierdzeniem, że nie kłamie.
- Nie będziesz się beze mnie nudzić? - spytałam.
- Spokojnie, mam jeszcze Nanako, prawda?
Rzuciłam okiem na wspomnianą osobę. O dziwo, stała kawałeczek od nas i dotychczas się nie pożegnała. Cóż się stało, droga Nanako?
Opuściłam budynek szkolny. Kierowałam się właśnie w stronę bramy, kiedy usłyszałam czyjeś szepty. Głos był dość znajomy. Skręciłam z ciekawości za najbliższy róg.
W miejscu przeznaczonym na kontenery na śmieci, które jeszcze nie zostały przeniesione, zastałam dwie dobrze znane mi osoby - Harunę i Kiyomi. TAK - tę Harunę i tę Kiyomi. A czynność, na jakiej je zastałam była dość szokująca, nawet jak na nie...
Obie w najlepsze obściskiwały się w miejscu wystarczająco ukrytym przed wzrokiem innych. Patrzenie na ich namiętne pocałunki i ręce wędrujące pod bluzkami szkolnego mundurka jednocześnie były dla mnie uroczym widokiem, a jednocześnie mnie obrzydzały. Może dlatego, że stękały, były całe zarumienione, a ich muśnięcia warg były tak naprawdę mocno oślinionymi pocałunkami z języczkiem?
Obserwowałam je. Wzrastające podniecenie sprawiało, że miałam ochotę się tam wbić, przyssać do całuśnych warg Haruny oraz po dotykać co nie co u Kiyomi. Ale pomyślałam o Kimiko...
Jak najszybciej ulotniłam się z tego miejsca. Mam nadzieję, że nie wiedzą, że zobaczyłam je razem. I to w takiej sytuacji.
westchnęłam.
- Lepiej, jeśli od razu pójdę do domu, a nie będę się wałęsać i patrzeć po kątach szkoły, czy jakieś dziewczyny się tam nie obściskują...
Poprawiłam szkolną torbę i ruszyłam w dobrze znanym mi kierunku. A w mojej bolącej głowie właśnie narodził się pewien pomysł.
CZYTASZ
Chciałabym, żebyś mnie pokochała
RomanceCzy miłość może zaistnieć między dziewczyną heteroseksualną i homoseksualną? Delikatna opowieść yuri, w której pierwsze skrzypce grają uczucia, gdzie przyjaźń trzeba traktować z dystansem, a miłość jest za bardzo delikatna... Yuriko ukończyła poprze...