Rozdział 8

1.8K 114 29
                                    

-Coś się stało. Widzę to po tobie. Mów. -Zażądała, zakładając ręce na piersi.

Upiłam duży łyk drinka, myśląc, jak ubrać w słowa to, co spotkało mnie w samochodzie.

-Ja...Michał...Właściwie nie wiem, co się stało.


-Jak to nie wiesz? -Próbowała zrozumieć Pola. -Bo nie rozumiem.

-Oj, daj mi się uspokoić, dobra? -Poprosiłam ją i wypiłam ostatni  łyk drinka. Następnie opowiedziałam jej wszystko od momentu opuszczenia domku przeze mnie i Michała. Moja relacja była dosyć chaotyczna, lecz mam nadzieję, że moja przyjaciółka zrozumiała, bo nie miałabym siły jeszcze raz jej tego wszystkiego powtarzać. Na koniec opowieści miała oczy jak spodki.

-Wow, czegoś takiego ja bym nawet nie wymyśliła.

-Ja tego nie wymyśliłam. Nie upuściłam specjalnie telefonu, nie wjechałam specjalnie w dziurę, nawet nie wiedziałam, że ona tam jest na środku jezdni...Ale wiem, że więcej nie zamknę się z Michałem w aucie sam na sam.

-Dlaczego nie? Następnym razem inaczej to mogłoby się skończyć. -Zabawnie poruszyła brwiami.

-Chyba tylko wypadkiem. Nie kombinuj już, okej?

Wtedy pojawił się obok nas Tomek.

-Coś się stało? Masz taką dziwną minę... -Zaniepokoił się, patrząc na mnie.

-Niee. -Natychmiast się uśmiechnęłam. -Po prostu sobie rozmawiamy... -Wskazałam na Polę.

-To może nie będę przeszkadzać...

-Nie, nie, ja już właściwie idę. -Powiedziała moja przyjaciółka i zniknęła w tłumie.

Tomek posłał mi uśmiech. Zaczęliśmy rozmawiać. O wszystkim. Opowiadaliśmy sobie, co działo się u nas przez ten czas, gdy nie mieliśmy ze sobą kontaktu, wspominaliśmy także lata, gdy widywaliśmy się codziennie, kiedy odwiedzał Remka...Poczułam wtedy, że trochę za tym tęsknię.

-Ale ty wyrosłaś. Naprawdę nie wyglądasz na osiemnaście lat.

-To pewnie przez ten makijaż i strój...Bez tego wyglądam nawet na mniej niż osiemnaście... -Poczułam, jak zaczyna mi się lekko kręcić w głowie. W trakcie rozmowy wypiliśmy kilka drinków,lecz ja od zawsze miałam słabą głowę i dlatego stroniłam od alkoholu. Ale ta rozmowa tak mnie pochłonęła, że nie spostrzegłam ile w ogóle piję.

-Chyba za dużo wypiłam... -Odłożyłam szklankę i wstałam, lecz musiałam przytrzymać się krzesła.

-Daj spokój. Jesteś pełnoletnia, jest impreza...

-Tak, ale ja mam słabą głowę...

-Może odprowadzę cię do pokoju?

-Nie trzeba...

-Trzeba. Skoro mówisz, że masz słabą głowę, to lepiej, żebyś się położyła w spokoju. -Ujął mnie pod ramię, a ja, upita, nie zobaczyłam w tym nic dziwnego. Zawsze ufałam Tomkowi, zawsze był dla mnie miły...Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że mógłby zrobić mi coś złego.

-Co jest? -Na piętrze zaczepił nas Michał. -Dziwnie wyglądasz...

-Jest pod dobrą opieką. Możesz iść. -Odpowiedział Tomek.

Tomek nie polubił Michała od pierwszej chwili, gdy zobaczył, że ten zaczyna przyjaźnić się z Remkiem. Twierdzi, że zwrócił go przeciw niemu. Nie wiem, o co dokładnie poszło mu z moim bratem, że ich przyjaźń się rozpadła, lecz wiem, że to na pewno nie jest wina Michała.

-Mam słabą głowę, za dużo wypiłam, więc Tomek odprowadza mnie do pokoju. -Wyjaśniłam, przybierając na twarz lekki uśmiech.

-Ja cię zaprowadzę. -Chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie, jednocześnie odsuwając od Tomka. -Muszę jeszcze z tobą o czymś pogadać.

Aż zabrakło mi tchu, gdy znalazłam się w jego ramionach. Nie zdołałam zapytać, o czym chce ze mną pomówić, lecz nie musiałam długo czekać, by się tego dowiedzieć. 

Michał nie zważając na protesty Tomka, który najwyraźniej w końcu postanowił sobie odpuścić, wciągnął mnie do pokoju. Oczywiście, musiałam spalić raka, bo znów znalazłam się blisko niego, a wokół nie było nikogo.

-Emm...więc o czym chciałeś porozmawiać? -Zapytałam zawstydzona, gdy Michał tylko wpatrywał się we mnie i milczał.

-O niczym. Chciałem tylko powiedzieć, żebyś się obok tego kolesia nie kręciła.

Zaniemówiłam. Czyżby był zazdrosny?


Halo halo!

Jest tu jeszcze ktoś?

Okropnie się czuję, gorączka tak z dupy mi się pojawiła :/

Mimo tego zdołałam napisać rozdział :D

Jak myślicie? O co może chodzić Michałowi?

Dajcie znać w komentarzu ;) 








Otwórz oczy | M.R.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz