-Coś się stało. Widzę to po tobie. Mów. -Zażądała, zakładając ręce na piersi.
Upiłam duży łyk drinka, myśląc, jak ubrać w słowa to, co spotkało mnie w samochodzie.
-Ja...Michał...Właściwie nie wiem, co się stało.
-Jak to nie wiesz? -Próbowała zrozumieć Pola. -Bo nie rozumiem.
-Oj, daj mi się uspokoić, dobra? -Poprosiłam ją i wypiłam ostatni łyk drinka. Następnie opowiedziałam jej wszystko od momentu opuszczenia domku przeze mnie i Michała. Moja relacja była dosyć chaotyczna, lecz mam nadzieję, że moja przyjaciółka zrozumiała, bo nie miałabym siły jeszcze raz jej tego wszystkiego powtarzać. Na koniec opowieści miała oczy jak spodki.
-Wow, czegoś takiego ja bym nawet nie wymyśliła.
-Ja tego nie wymyśliłam. Nie upuściłam specjalnie telefonu, nie wjechałam specjalnie w dziurę, nawet nie wiedziałam, że ona tam jest na środku jezdni...Ale wiem, że więcej nie zamknę się z Michałem w aucie sam na sam.
-Dlaczego nie? Następnym razem inaczej to mogłoby się skończyć. -Zabawnie poruszyła brwiami.
-Chyba tylko wypadkiem. Nie kombinuj już, okej?
Wtedy pojawił się obok nas Tomek.
-Coś się stało? Masz taką dziwną minę... -Zaniepokoił się, patrząc na mnie.
-Niee. -Natychmiast się uśmiechnęłam. -Po prostu sobie rozmawiamy... -Wskazałam na Polę.
-To może nie będę przeszkadzać...
-Nie, nie, ja już właściwie idę. -Powiedziała moja przyjaciółka i zniknęła w tłumie.
Tomek posłał mi uśmiech. Zaczęliśmy rozmawiać. O wszystkim. Opowiadaliśmy sobie, co działo się u nas przez ten czas, gdy nie mieliśmy ze sobą kontaktu, wspominaliśmy także lata, gdy widywaliśmy się codziennie, kiedy odwiedzał Remka...Poczułam wtedy, że trochę za tym tęsknię.
-Ale ty wyrosłaś. Naprawdę nie wyglądasz na osiemnaście lat.
-To pewnie przez ten makijaż i strój...Bez tego wyglądam nawet na mniej niż osiemnaście... -Poczułam, jak zaczyna mi się lekko kręcić w głowie. W trakcie rozmowy wypiliśmy kilka drinków,lecz ja od zawsze miałam słabą głowę i dlatego stroniłam od alkoholu. Ale ta rozmowa tak mnie pochłonęła, że nie spostrzegłam ile w ogóle piję.
-Chyba za dużo wypiłam... -Odłożyłam szklankę i wstałam, lecz musiałam przytrzymać się krzesła.
-Daj spokój. Jesteś pełnoletnia, jest impreza...
-Tak, ale ja mam słabą głowę...
-Może odprowadzę cię do pokoju?
-Nie trzeba...
-Trzeba. Skoro mówisz, że masz słabą głowę, to lepiej, żebyś się położyła w spokoju. -Ujął mnie pod ramię, a ja, upita, nie zobaczyłam w tym nic dziwnego. Zawsze ufałam Tomkowi, zawsze był dla mnie miły...Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że mógłby zrobić mi coś złego.
-Co jest? -Na piętrze zaczepił nas Michał. -Dziwnie wyglądasz...
-Jest pod dobrą opieką. Możesz iść. -Odpowiedział Tomek.
Tomek nie polubił Michała od pierwszej chwili, gdy zobaczył, że ten zaczyna przyjaźnić się z Remkiem. Twierdzi, że zwrócił go przeciw niemu. Nie wiem, o co dokładnie poszło mu z moim bratem, że ich przyjaźń się rozpadła, lecz wiem, że to na pewno nie jest wina Michała.
-Mam słabą głowę, za dużo wypiłam, więc Tomek odprowadza mnie do pokoju. -Wyjaśniłam, przybierając na twarz lekki uśmiech.
-Ja cię zaprowadzę. -Chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie, jednocześnie odsuwając od Tomka. -Muszę jeszcze z tobą o czymś pogadać.
Aż zabrakło mi tchu, gdy znalazłam się w jego ramionach. Nie zdołałam zapytać, o czym chce ze mną pomówić, lecz nie musiałam długo czekać, by się tego dowiedzieć.
Michał nie zważając na protesty Tomka, który najwyraźniej w końcu postanowił sobie odpuścić, wciągnął mnie do pokoju. Oczywiście, musiałam spalić raka, bo znów znalazłam się blisko niego, a wokół nie było nikogo.
-Emm...więc o czym chciałeś porozmawiać? -Zapytałam zawstydzona, gdy Michał tylko wpatrywał się we mnie i milczał.
-O niczym. Chciałem tylko powiedzieć, żebyś się obok tego kolesia nie kręciła.
Zaniemówiłam. Czyżby był zazdrosny?
Halo halo!
Jest tu jeszcze ktoś?
Okropnie się czuję, gorączka tak z dupy mi się pojawiła :/
Mimo tego zdołałam napisać rozdział :D
Jak myślicie? O co może chodzić Michałowi?
Dajcie znać w komentarzu ;)
CZYTASZ
Otwórz oczy | M.R.
FanfictionKlara jest młodszą siostrą Remka. Zakochana w jego najlepszym przyjacielu, nieustannie próbuje zwrócić na siebie jego uwagę. Niestety, z marnym skutkiem. Zaraz po świętach Bożego Narodzenia najlepsi przyjaciele postanawiają pojechać na tydzień do d...