Anakin: Susan, gdzie jesteś?
Susan: Stoję przy drzwiach pokoju mojego brata.
Anakin: A co robisz, dziecko?
Susan: Kurczę stoję i śpiewam ,,Ulepimy dziś bałwana?''
Anakin: Ooo, ,,Kraina Lodu''! Uwielbiam ten film!
Susan: Oglądasz bajki w zaświatach, dziadku?
Anakin: A co mam innego robić. Moja żona gra w szachy z moim zięciem. Nawet się dogadują.
Susan: Wiesz oboje poślubili Skywalker'a , potem musieli zginąć.
Anakin: Tak już bywa. A co z planem?
Susan: No nie wiem.
Anakin: Może to ja będę mówił?
Susan: Dziadku, on cię nie widzi.
Anakin: Aaa to dlatego nie słyszy co do niego mówię. A może cię opętam?
Susan: Nie zgadzam się! To moje ciało i ja mam do niego prawo.
Kylo: Susan, możesz przestać uderzać w moje drzwi?
Susan: Nic tym biednym drzwiom nie robię.
Anakin: Siostra chciała Ci zaśpiewać ,,Ulepimy dziś bałwana'' z bajki Kraina Lodu.
Kylo: ssgsawwdfrdadh
Susan: Zdaje mi się, ale chyba zemdlał.
Anakin: Czekaj, wnusiu. Sprawdzę.
Anakin: Tak. Zemdlał
Susan: Może wezwijmy lekarza.
Anakin: Lepiej wezwać Ahsoke i niech załatwi kije bejsbolowe.
Susan: Po co kije bejsbolowe, dziadku?
Anakin: Dowiesz się w swoim czasie...
CZYTASZ
Mam do tego złe przeczucia
FanfictionChat który nie jest śmieszny. Bo ja nie jestem śmieszna. hehe