Poe: Widział może ktoś Susan?
Will: Nie
Finn: Nie.
Rey: Mówiła, że musi gdzieś się udać , ponieważ pewien ktoś znów namieszał w linii czasu.
Poe: A wiesz może kiedy wróci?
Will: Pewnie tak jak zwykle, za tydzień albo dwa lub za miesiąc. A co się tak o nią pytasz, Poe?
Poe: Chciałem się o coś jej spytać.
Will: A o co?
Poe: Już normalnie nie można się koleżanki o coś spytać?!
Will: Wiesz. Ty. Ona. No wiesz.
Poe: To tylko przyjaciółka! Nic więcej!
Will: Yhym 😏
Finn: Przecież gdyby byli razem to by powiedzieli.
Rey: Ty na przykład Wando nam nie powiedziałaś i widzisz jakie były tego skutki.
Will: Pretensje to do pana Ren'a
Kylo: Czemu do mnie? To ty chciałaś zabić Robina.
Will: I jako chłopak powinneś mnie powstrzymać!
Kylo: Kiedy masz piłe mechaniczną przy sobie i gdy masz ,,te dni" , wolę trzymać się od ciebie z daleka. Gdzie jest Susan?
Will: Gdzieś polazła po jakiś facet coś tam namieszał w jakieś tam linii czasu.
Rey: A co troskliwym starszym bratem się stałeś?
Kylo: Pff. Akurat cieszę się że jej tu nie ma.
Robin: No wiesz! Susan jest dla ciebie miła.
Kylo: No i?
Robin: To, że nadal jesteś dla niej bratem.
Kylo: Jej brat nie żyje. Był słaby.
Robin: Może przejdźmy do następnego rozdziału...
CZYTASZ
Mam do tego złe przeczucia
Fiksi PenggemarChat który nie jest śmieszny. Bo ja nie jestem śmieszna. hehe