,, Temat: Bieszczady''

73 11 9
                                    

Susan: Rzucam wszystko i jadę w Bieszczady!

Wszyscy: Co???

Susan: Tak, wyruszam w Bieszczady.

Finn: Ale dopiero co wróciłaś!

Susan: No i?

Poe: To, że znów gdzieś wybywasz!

Rey: Chłopcy, co w tak się o nią martwicie?

Finn: To jeszcze dziecko!

Susan: Które widziało śmierć własnego ojca, który zginął z rąk jej starszego brata. I ona nadal nie została Batmanem.

Poe: I tak Generał Orgaana nie puści cię samą.

Susan: A kto powiedział, że jadę sama?

Lexy Vader jest online.

Will: Tylko. Nie. Ona.

Lexy: Więc jak tam plany na temat Bieszczad?

Will: Serio, ona?

Susan: Jeszcze ktoś jedzie.

Rey: Co to Bieszczady?

Robin: Takie pewne miejsce w kraju Polska.

Rey: Aha.

Susan: Jak chcesz to możesz jechać, ty również Will jeśli chcesz.

Will: Nie wybieram się nigdzie z moimi wrogami.

Will Dameron jest offline.

Rey: Ta nadal. A Susan, ty raczej jesteś w nie temacie.

Susan: Nie, chłopaki mi wszystko streścili.

Lexy: Więc jak?

Susan: Rey, jedziesz?

Rey: Mogę jechać. Może tak weźmiemy Harriet?

Lexy: Kogo?

Susan: Chwilę.

Susan Solo oddała użytkownika Harriet Lucas do czatu.

Susan: Harriet chcesz jechać w Bieszczady?

Harriet: Tak ^^

Finn: Przyjaźnicie się?

Harriet: Nie. Ale rozmawiamy o pewnym ktosiu.

Rey: O  Kylo?

Harriet: Nie. O ręcznikach xD

Lexy: A tak dokładnie kim jest Harriet?

Harriet: Harriet Lucas aka Mystique Ren, dla przyjaciół Harleen. 

Lexy: Dziękuje. Ktoś jeszcze?

Harriet: O! Weźmy Maddie, Phasme i...Ahsokę Tano i kogoś jeszcze!

Finn: Ta Tano to ta z którą pijany Robin próbował filtrować?

Robin: Próbowałem filtrować z Ahsoką Tano?

Wszyscy: Tak.

Robin: O matko x.x

Kylo Ren jest online.

Robin: O przyszła hańba narodu.

Kylo: Jak doszły mnie słuchy to TY jesteś hańbą narodu.

Robin: Ja przynajmniej nie zabiłem swojego ojca!

Susan: A ja nie zostałam Batmanem i co z tego?

Rey: Ale jesteś speedsterką i możesz cofać się w czasie.

Robin: Właśnie, Susan. Możesz się cofnąć w czasie i uratować swojego ojca przed śmiercią.

Susan: Czy ja ci wyglądam na Barry'ego Allen'a? Nie będę robić żadnego Flashpointu!

Robin: A chciałaś się cofnąć do tego momentu?

Susan: Wróćmy do tematu Bieszczad.

Robin: Typowe u was Solo, zawsze unikacie tematu.

Susan: Niech ktoś mnie trzyma, bo nie ręczę za siebie.

Kylo: Nie. Niech nikt jej nie powstrzymuje. Jeszcze jest dla niej nadzieja!

Susan: Byłam już kilka razy po Ciemnej Stronie, więc na razie podziękuje. Jeszcze.

Rey: Pójdę zrobić czat specjalny na ten wyjazd. 

Rey jest offline.

Susan: To widzimy się w następnym rozdziale!


-----------------------------------------------------------

Nie lubię tego robić, ale jeśli będzie pod tym rozdziałem 7 gwiazdek = następny rozdział 

NMBZW!!!




Mam do tego złe przeczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz