10.No cześć piękna

78 8 1
                                    

Od poniedziałku wszystko wróciło do " normy", ja się "szmaciłam i unikałam spojrzenia Justina a on udawał, że nie istnieję  co sprawiało, że czułam się jeszcze gorzej, ale zachowywałam kamienną twarz. W piątek miałam wrażenie, że lekcje ciągną się w nieskończoność, wprost nie mogłam się doczekać, ponieważ umówiłam się z Zaynem u mnie o 19 i szczerze to wcale nie chodziło mi o samego Zayna tylko wiedziałam, że balkon Justina jest na przeciwko okna przez które wchodzą chłopacy, więc łudziłam się, że będzie zazdrosny. Przed biologią moją przed ostatnią lekcją poszłam z Taylor, Kate i Alexem za szkołę , żeby pozmawiać i zapalić. 

- Idziecie dzisiaj ze mną Elliotem, Amy, Caroline i Jakiem do kina? -zapytała Kate wypuszczając dym, a Alex tylko skinął głową.

- Ja nie mogę, nie mówiłam, że umówiłam się dziś z Zaynem? - zapytałam zdziwiona a Kate i Alex pokręcili głowami.

- Och, no tak mówiłam to Taylor, Zayn przychodzi dziś do mnie.

- Chcesz wzbudzić zazdrość w Justinie. - stwierdził Alex z uśmiechem.

- Och zamknij się - powiedziałam przewracając oczami a on puścił mi oczko, jak to możliwe że on tak dobrze mnie zna?

- A ty Taylor? 

- Spotykam się z Niallem - wyjaśniła, a ja poruszyłam brwiami.

- Czyli masz randkę - stwierdziła Kate, a Taylor pokręciła głową więc blondynka rzuciła jej zdezorientowane spojrzenie.

- To nie jest ... aż tak poważne - wyjaśniła ostrożnie dobierając słowa.

- Pieprzenie. Po prostu lecisz na niego w chuj ale boisz się zobowiązań tak samo Niall - stwierdziłam, Taylor zarumieniła się lekko, a ja jako jedyna zauważyłam, że Alex przewrócił oczami i w ogóle wyglądał jakby ten temat go drażnił.

- Może masz i rację ... - westchnęła blondynka.

- To do zobaczenia dziewczyny - powiedział beznamiętnie Alex i odwrócił się żeby wrócić do szkoły, ale zatrzymałam go .

- Przecież mamy biologię razem - stwierdziłam, choć chciałam jeszcze zostać i pogadać z przyjaciółkami, ale przecież musiałam najpierw się dowiedzieć co jest Alexowi - Do zobaczenia później laski - zawołałam i ruszyłam z przyjacielem. 

- Więc ... co tam u ciebie? Masz jakąś laskę na oku? - zapytałam próbując " ugryźć temat" a brunet popatrzył na mnie zdezorientowany. 

- Od kiedy to obchodzą cię moje cię "moje laski"?

- Od kiedy jesteś moim  przyjacielem? Czyli jakieś półtora roku. - powiedziałam jak by to było oczywiste a on wzruszył ramionami.

- Nie na razie nie mam nikogo na oku. - powiedział patrząc przed siebie a ja wiedziałam że kłamie.

- Tak? To o co chodzi z Taylor? - zapytałam dłużej nie owijając w bawełnę a brunet stanął jak wryty. 

- Co? - zapytał głupio.

- Nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi. - powiedziałam przewracając oczami - Kiedy zaczęłyśmy mówić o niej i Niallu wyglądałeś jak byś miał zaraz wybuchnąć a z tego co pamiętam z imprezy traktowałeś go jakby nie istniał chociaż wcześniej się kolegowaliście. Więc gadaj - rozkazałam krzyżując ręce na piersiach, przez chwilę mierzyliśmy się wzrokiem po czym chłopak westchnął ciężko. 

- Ehh okej, ja ... emmm pamiętasz jak na twoich urodzinach Taylor się najebała jak wszyscy zresztą i szukałaś jej jakieś dziesięć minut? - zapytał a ja skinęłam głową - Byłem wtedy z nią na górze i trochę nas poniosło - wyjaśnił ale kiedy zobaczył jak rozszerzają mi się źrenice zaczął tłumaczyć dalej -  to znaczy nie spaliśmy, ze sobą ale mało brakowało, kiedy zaczęłaś drzeć się na cały dom " Gdzie jest Taylor" przerwaliśmy i Taylor zeszła na dół a trochę po nie ja. Ona tego nie pamięta, ale ja od tego czasu ... chyba coś do niej czuję i starałem się zachowywać kamienną twarz bo to moja przyjaciółka ale co raz gorzej mi to idzie - powiedział brunet unikając mojego wzroku, nie wiedziałam co powiedzieć, to jakiś pieprzony trójkąt miłosny ale Taylor nie ma o niczym pojęcia i co ja mam teraz zrobić? Co on ma teraz zrobić? Przecież Taylor widzi w nim tylko i wyłącznie przyjaciela. Było mi go żal, rozumiałam go bo był w podobnej sytuacji co ja, ja też czułam coś do Justina ale nie miałam u niego żadnych szans.

-  Nie wiem jak ci pomóc ...

- Nie możesz mi pomóc dzięki, że wysłuchałaś i wystarczy, że zatrzymasz , będę ci naprawdę wdzięczny. 

- Pewnie. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, możesz na mnie liczyć - powiedziałam i  posłałam współczujący uśmiech.

- A teraz chodźmy bo spóźnimy się na biologię. - powiedział chłopak zmieniając temat a ja zgodziłam się i podążyłam za nim do klasy. Przez całą biologię Alex próbował mnie rozbawić ( a właściwie chyba sprawić żebym zapomniała o tym co powiedział) i choć przyznam szczerze, że jego żarty i uwagi były naprawdę zabawne ciągle myślałam o jego sytuacji, szczególnie trudno mi było na ostatniej lekcji jaką był hiszpański ponieważ siedziałam z Taylor i starałam się do niej  odzywać żeby się nie wygadać bo cholernie mnie korciło, dlatego udawałam, że naprawdę przykładam się do zadań. Cieszyłam się ze przyjaciółka ma dziś jeszcze rozszerzony angielski i nie będę musiała z nią wracać narażając się na rozmowę zanim to sobie wszystko poukładam i ... Co ja pieprzę? Zawsze będzie dziwnie, muszę się pilnować, żeby po pijaku się nie wygadać.

***

Wróciłam do domu 15 i zaczęłam się przygotowywać na przyjście Zayna, wzięłam długą odprężającą kąpiel, założyłam czarną krótką obcisłą spódniczkę w wysokim stanem i krótką czarną bluzkę na ramiączka z odkrytymi plecami a pod to czarną koronkową bieliznę, wyprostowałam włosy i zrobiłam lekki makijaż i w sumie to sama nie wiem po co to robię - pomyślałam kiedy siedziałam w fotelu i przeglądając Twittera kiedy czekałam na szatyna. Po raz pierwszy poczułam, że zachowuję się jak dziwka, chociaż nie uprawiałam seksu z moimi "zabawkami" , no  może tylko z jednym czy dwoma ale to były dłuższe "znajomości. I po raz pierwszy pomyślałam, że mam tego dość, że chciałabym być w normalnym związku, ale jak na razie jest jedna osoba z którą chciałabym być naprawdę, ale ten chłopak mnie nie chce.

- No cześć piękna - nawet nie zauważyłam, kiedy przyszedł Zayn, wstałam, żeby go przytulić, ale on od razu przeszedł do rzeczy, pocałował delikatnie, ale jego pocałunki były inne niż ten z Justinem gorsze, ten z Justinem była taki stanowczy trochę brutalny i pełen uczuć, przynajmniej z mojej strony. Oplotłam go nogami a on zaniósł mnie na łóżko. Zaczął całować moją szyję, a ja znów pomyślałam, że Justin robił to lepiej mocniej ... Poczułam coś czego wcześniej nie czułam, odrętwienie, nie reagowałam na jego dotyk. Zsunął  ramiączka mojej bluzki i zaczął całować mnie po dekolcie a ja poczułam się jak Sky w Hopless i zaczęłam liczyć wyimaginowane gwiazdy na suficie, skupiając się tylko na nich.

- Zayn poczekaj ... - powiedziałam, nie mogłam tego tak dłużej ciągnąc, ale chłopak nie zwracał na mnie uwagi za bardzo był zajęty moimi cyckami, nawet nie zauważyłam kiedy zdjął mi bluzkę. i tamtym momencie drzwi do pokoju otworzyły się i stanął w nich Justin.

- Selena?! Co ty kurwa odpierdalasz?! - krzyknął i zrobiłam się cała czerwona, a Zayn zszedł ze mnie i patrzył zdezorientowany to na mnie to na Justina ... 

Stereo LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz