8.Proszę, nie pozwól bym cię zranił.

92 9 0
                                    

Kilka minut przed 21 wszyscy zgromadziliśmy się w domu Maxa. Prawie wszystkie dziewczyny zgodnie stwierdziły, że dzisiaj spróbują "rzeczy" czyli specjalnych ciasteczek, a chłopcy stwierdzili, że to dla nich za słabe i dzisiaj piją, z dziewczyn wyłamała się tylko ja bo stwierdziłam, że wolę się napić i Caroline której dzisiaj przypadła ta trudna rola jedynego trzeźwego który będzie wszystko pamiętał itd Ulokowaliśmy się w salonie Maxa, Caroline i Ben zajmowali jeden fotel a drugi Jake i Eric, na mniejszej kanapie siedziałam ja, Ellie i Taylor, a na większej Max, Elliot, Kate,  Alex i Amy. Jakoś o 21;40 wysłałam Justinowi sms adres Maxa, a o 22:20 kiedy zadzwonił dzwonek zwiastujący nadejście "niespodziewanych gości" Kate, Taylor, Ellie i Amy były już na haju, a ja byłam lekko wstawiona.

- Ja otworzę - zawołałam i pociągnęłam za sobą Amy. Jak się okazało Justin przyprowadził ze sobą Nialla i Liama, który chyba przypadł do gustu Amy która powiedziała, że się nim "zaopiekuje" i zaciągnęła go na górę.  Kiedy zostałam sama z Niallem i Justinem,wspięłam się na palce i wyszeptałam mu do ucha:

- Zaprowadź Nialla na górę do pierwszego pustego pokoju na górze, a ja za chwilę przyprowadzę tam Tay Tay.

Popatrzył na mnie niepewnie, ale zrobił to o co go prosiłam, a ja z wielkim uśmiechem wróciłam do salonu.

- Tay! - zawołałam radośnie a przyjaciółka wstała z równie głupim uśmiechem co ja i przytuliła mnie. - Musisz pójść ze mną na górę bo ... yyy ... TAM JEST MARIO CASAS! - wrzasnęłam pierwsze  co mi przyszło na myśl a przyjaciółka zapiszczała.

- Mario Casas? To ja też chcę iść - powiedziała Ellie podnosząc się, ale pchnęłam ją z powrotem na kanapę.

- Ty nie możesz tam iść boo ..... masz Maxa i on może poczuć się zazdrosny a ja zaraz wrócę paaa. - powiedziałam i popędziłam na górę ciągnąc za sobą Taylor i nie dając jej szansy na odpowiedź.

- O mój boże Selly dziękuję, dzięki tobie zobaczę Mario Casas on jest taki piękny cudowny  i ... - zaczęła wymieniać. ale oniemiała kiedy w pokoju zobaczyła Nialla. Gestem kazałam Justinowi wyjść, a przyjaciółkę wepchnęłam w głąb pokoju do równie zdezorientowanego Nialla.

- Macie się dogadać i zrobić co tam jeszcze chcecie, bo jak tego nie zrobicie nie wypuścimy was z tego pokoju, miłej zabawy dzieci. - powiedziałam i szybko zamknęłam drzwi, zamknęłam je na klucz i schowałam go do stanika.

- No co tak stoisz? Idziemy się napić! - zawołałam i zaciągnęłam go na dół.

- Słuchajcie , to jest ....

- Justin? To ty?! - zapytał Alex nie dowierzając a ja tylko zmarszczyłam brwi.

- Alex? I Max?! Co wy tu robicie? - zapytał Justin zdziwiony obecnością chłopaków.

- No wiesz stary to mój dom - zaśmiał się Max i dodał - A ty skąd się tu wziąłeś? 

- Selena mnie zaprosiła - wyjaśnił a dosłownie wszyscy w pokoju popatrzyli się na mnie, ale że byłam pod wpływem alkoholu nie obchodziło mnie to. 

- Selly? - zdziwił się Alex - Ale skąd wy się znacie?

- To moja sąsiadka. - wyjaśnił Justin, a ja pomyślałam że Max jest już wcięty bo przecież doskonale wie o Justinie ...  i jeszcze mi nie powiedział, że się z nim zna, ja go uduszę ale to jutro - postanowiłam sobie posyłając blondynowi mordercze spojrzenie

- A wy skąd się znacie? - zapytała nagle Ellie.

- Z siłowni- wyjaśnił Max.

- Ty chodzisz na siłownie? - zapytałam i wybuchnęłam śmiechem.

Stereo LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz