9.Jesteś niesamowita

83 7 1
                                    

Kiedy się obudziłam w pokoju było jakoś ciemno, a obok mnie nie było już Justina. Pogoda dziś była okropna, padał deszcz, grzmiało, wiało a niebo było tak zachmurzone że aż czarne. Głowa bolała mnie niemiłosiernie, nigdy więcej alkoholu przysięgam. Było dość zimno więc założyłam dżinsy które miałam na sobie wczoraj i bluzę którą wyjęłam z szafy Justina. Sprawdziłam telefon, okazało się że była już 15 i miałam jednego sms od mamy i wiadomość na grupie "Suki!!!" na messengerze.

11:14

Mama:  Selena gdzie jesteś? Jeżeli z Justinem możesz wrócić późno 

Przewróciłam oczami, taa troskliwa mamusia, jakby mogła napisała by żebym się z nim przespała wszystko dla pieniędzy.

14:52

Amy ♥ : Selly kocham cię  <3 <3 <3

Selly : Co to za nagły przypływ miłości, hmm?

Amy ♥ : Liam jest cudowny ....

Katie : Wczoraj też był cudowny ^^ ?

Jake xoxo :  Własnie mocno cię wyruchał?

Amy ♥ : Lepiej niż ty :* :*

Jake xoxo : :OOOOOOOOOOOOOOO

 Jake xoxo : F

Jake xoxo : O

 Jake xoxo : C

Jake xoxo : H

 Jake xoxo opuścił konwersację

Katie :  I chwała mu za to

Tay Tay : ♥

Z kieszeni wyjęłam gumkę do włosów i związałam w koński ogon. Justina znalazłam na dole w kuchni zapatrzonego w swój telefon.

- Hej - powiedziałam a on popatrzył na mnie i po chwili nieśmiało się uśmiechnął.

- Cześć - opowiedział i wstał żeby do mnie podejść - Selena ja ... Przepraszam cię za wczoraj, jesteśmy przyjaciółmi a ja byłem pijany i totalnie mi odwaliło. - wyjaśnił a ja poczułam się bardzo dziwnie chociaż nie dałam tego po sobie poznać. No tak jak mogłam pomyśleć że mu się podobam, on po prostu był pijany i boi się że coś sobie wyobraziłam, ależ ze mnie idiotka.

- Nic się nie stało, naprawdę.Po prostu ... daj mi coś przeciwbólowego , głowa mi pęka - jęknęłam a on uśmiechnął się szeroko - Ty serio nie masz kaca? - zapytałam zdziwiona a on potrząsnął głową i podał mi tabletkę, i butelkę wody.

- Ja nigdy nie mam kaca - wyjaśnił, w sumie to możliwe Amy też nigdy nie ma kaca. - Co chcesz na śniadanie?

- Śniadanie? -zapytałam ze śmiechem - Teraz to raczej obiad. 

- No tak już po 15, to co chcesz na obiad?

- Hmm może zamówimy pizze? - zaproponowałam a on spojrzał na mnie dziwnie.

-  Serio chcesz zjeść pizze na śniadanie?

- A dlaczego nie?

- Nic po prostu ... - urwał i popatrzył na mnie po czym posłał mi uśmiech - Jesteś niesamowita. - powiedział a ja popatrzyłam na niego  dziwnie pomimo że motyle w moim brzuchu kompletnie zwariowały. Jestem niesamowita bo chce zjeść pizze na obiad? Okeyy

Stereo LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz