Wyglądało na to, że dom jest od dawna opuszczony. Zagłębiając się w labirynt pomieszczeń Amelia dostrzegała stare meble przykryte ,niegdyś pewnie białymi, narzutami. Podeszła do jednej z nich i nieśmiałym machnięciem ręki zrzuciła materiał. Pod nim ukazał się piękny, stary fortepian. Pomimo wielkiej warstwy kurzu robił na Niej ogromne wrażenie.
Kiedy oderwała myśli od instrumentu poszła dalej. Trafiła do dużego korytarza ze schodami. Już chciała je ominąć kiedy na górze przebiegła czarna kulka sierści.
- Szeryf!
Krzyknęła z ulgą, ale i złością. Kotek zatrzymał się. Spojrzał na Nią, po czym usiadł i najwyraźniej czekał. Amelia spojrzała niepewnie na schody. Chwyciła się poręczy zaczęła kierować się w stronę złośliwego kotka. Na każdym stopniu bała się, że ten się zawali. Kiedy w końcu weszła na szczyt odetchnęła głęboko.
- Dobra kotek. Dość zabawy. Idziemy do domu...
Zwierzak jednak znowu uciekło. Dziewczyna pobiegła za nim. Miała nie odparte wrażenie, że kot wie gdzie idzie. W Jej głowie ironicznie przebiegła rozmowa z Pawłem. "Kocimi ścieżkami". Dopiero teraz uświadomiła sobie co te słowa naprawdę znaczą.
Szeryf w końcu zatrzymał się. Zaczął drapać pazurkami o jedne z wielu drzwi. Amelia zatrzymała się i wzięła go na ręce. Kot zaczął miauczeć i chciał uciec z Jej rąk.
- Proszę uspokój się! -kot na chwilę ucichł i spojrzał na Nią- Czy jeśli otworzę te drzwi i zobaczę co jest w środku pójdziemy nareszcie do pensjonatu?
Rozmawianie ze zwierzętami uważała za dziwne. W tej sytuacji jednak chwytała się ostatniej opcji jaka wpadła Jej do głowy.
Ze zdziwieniem przyjęła fakt iż Szeryf całkowicie się uspokoił i patrzył na swoimi małymi oczkami. W głowie praktycznie słyszała jego głos mówiący "tak, tak, tak!". Położyła go na podłodze. Spojrzała jeszcze raz na drzwi. Nie było w nich nic niezwykłego. Jedynym co odróżniało je od reszty była wyryta litera "W". Dookoła zaś były ledwo widoczne wyryte różę. Wyglądałoby to naprawdę imponująco, gdyby nie kurz, zadrapania i inne oznaki czasu.
Amelia sięgnęła w końcu do klamki i przekręciła ją...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak sądzicie co znajdzie za drzwiami Amelia i dlaczego kot tak bardzo chce tam wejść?
Zapraszam do czytania i zostawiania komentarzy.M. z O.
CZYTASZ
Dom tańcem przeklęty.
ParanormalW pewnym starym lesie stoi dom. Bardzo stary dom. Wszyscy myślą, że opuszczony. Nie do końca. Raz na jakiś czas trafia do niego zbłąkany wędrowiec. Odkrywa sekret. Nie każdy potrafi jednak udźwignąć jego brzemię. Czy tym razem będzie inaczej?