Przez kilka kolejnych miesięcy Derek praktycznie codziennie mnie odwiedzał. Bardzo go polubiłem, a wręcz się z nim zaprzyjaźniłem. Dlatego, gdy czasem nie miał czasu do mnie przyjść robiło mi się smutno.
Po paru tygodniach zacząłem dostrzegać mało istotne szczegóły w jego zachowaniu. To jak marszczył brwii w dziwny sposób kiedy był zdezorientowany. Gdy był zdenerwowany drapał się po karku lub strzelał szyją. Kiedy był wściekły jego uszy zmieniały kolor na czerwony i to, że gdy się śmiał chował swoje zęby ewidentnie się ich wstydząc choć według mnie były przeurocze.
Nawet nie wiem kiedy zauroczyłem się w mężczyźnie. Wiedziałem, że także mnie lubi, jednak nie byłem pewien czy w ten sposób. W końcu kto zechciałby kogoś, kto został zgwałcony dwa razy i to wszystko w ciągu jednego roku. Poza tym urodą też nie grzeszyłem, więc nie miałem nawet co liczyć na zainteresowanie ze strony kogoś takiego jak Hale. A nawet jeśli jakimś cudem bym mu się spodobał z wyglądu, to mój charakter pozostawiał wiele do życzenia.
Przez to wszystko odrzucałem uczucia do Dereka jak najdalej siebie. Nie chciałem ponownie się na kimś przejechać. Udawało mi się to przez pięć miesięcy.
Pewnego dnia, gdy przyszedł do mnie wieczorem zachowywał się inaczej niż zwykle. Był nieobecny myślami i ciągle drapał się po karku lub strzelał szyją. Przestraszyłem się, że może ma mnie już dość, albo o czym nie chciałem myśleć to, że przez ten cały czas użalał się nademną, ale w końcu się mu znudziło*. W końcu kto wytrzymałby ze mną na dłuższą metę.
- Derek?- zapytałem cicho na co on nie zareagował.- Hej, coś się stało? Zrobiłem coś nie tak?-dopytałem smutno na co poderwał głowę do góry.
- Co? Nie Stiles, nic nie zrobiłeś.-powiedział lekko się uśmiechając na co kamień spadł mi z serca. Przyzwyczaiłem się do niego i nie chciałem nawet myśleć jak zniósłbym jego nieobecność.
-To co się stało? -zapytałem ciekawy.
-Nic się nie stało.-odpowiedział szybko, za szybko.
-Jak to nic? Derek przecież widzę, że coś jest nie tak. Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć. Jesteśmy przyjaciółmi, prawda?-powiedziałem łapiąc jego dłoń.
-Właśnie o to chodzi. -powiedział spoglądając dziwnie na nasze dłonie.
-Nie chcesz się już ze mną przyjaźnić? A... ale dlaczego? -zapytałem płaczliwie wyrywając lekko swoją dłoń.
-Nie, to znaczy tak. Ehh chodzi mi o to, że bardzo zależy mi na naszej przyjaźni, ale chciałbym czegoś więcej. -powiedział ostrożnie.
-Aha.-odpowiedziałem krótko. Nie rozumiałem co się dzieje. Zatkało mnie, bo w końcu niecodziennie ktoś taki jak Hale propnuje komuś takiemu jak ja coś więcej niż przyjaźń. Ucieszyłem się, nie powiem że nie, jednak bałem się, że znowu skończę ze złamanym sercem albo kolejnym uszczerbkiem na zdrowiu.
-Przepraszam, nie powinienem. Rozumiem, że jestem dla ciebie tylko przyjacielem.-powiedział odsuwając się ode mnie.
-Hej, poczekaj. -powiedziałem łapiąc go za nadgarstek.- Ja chyba też chcę być dla ciebie kimś więcej.-dopowiedziałem niepewnie. Na prawde nie byłem tego wszystkiego pewien.
-Chyba?- zapytał marszcząc brwii.
-Boję się.- przyznałem szczerze spuszczając głowę.
-Stil obiecuję, że nie będę na ciebie naciskać.-powiedział unosząc mój podbródek.
Spojrzałem w jego piękne zielone oczy i trochę się uspokoiłem. Chciałem wierzyć, że będę z nim szczęśliwy, ale nie potrafiłem wyrzucić z głowy wszystkich złych scenariuszy.
-Nie wiem czy potrafię jeszcze z kimś być. -powiedziałem smutno.
-Możemy po prostu spróbować i wtedy zobaczymy. Znaczy ja chcę spróbować, ale nie chcę też Cię do niczego zmuszać.-powiedział z nadzieją patrząc mi głęboko w oczy. Kochałem gdy to robił i zdecydowałem się dać mu szansę, bo przecież nie mogłem wszystkich skreślać przez jednego idiotę.
-Też tego chcę. -odrzekłem łącząc nasze dłonie.
Uśmiechnął się lekko po czym się do mnie przybliżył i objął ramieniem. Odwrócił moją głowę i już myślałem, że złączy nasze usta w pocałunku, jednak on oparł swoje czoło o moje.
-Nie będziemy się nigdzie spieszyć.-powiedział jakby domyślając się czego się spodziewałem. -Poczekam na ciebie ile będzie trzeba. -powiedział z uczuciem, a moje serce zabiło szybszym tempem.
♧♧♧
Zostałam nominowana przez kaczorek_memorek do 10 faktów i pytań.
Fakty:
1. Mam na imię Sylwia i chodzę do technikum gastronomicznego (2 klasa pozdrawia✌).
2. Moi znajomi mówią do mnie Szewii, ponieważ na mojego brata tak wołali w podstawówce koledzy i nie wiem czemu przeszło to na mnie (ale wcale mi to nie przeszkadza, bo jest spoko).
3. Jestem wolna jak ptak, więc chłopcy zapraszam 😂😂.
4. Kocham Chicago odkąd pamiętam i chcę tam w przyszłości zamieszkać.
5. Boje się latać samolotem.
6. Nienawidzę horrorów.
7. Kocham filmy akcji.
8. Shippuje Stereka, Destiela i Gallavicha.
9. Teen Wolf, Supernatural, Shameless i Przygody Merilna to moje ulubione seriale.
10. Za pół roku mam 18-stkę i już się nie mogę doczekać.
Pytania:
•Ulubiony serial?
Teen Wolf i Supernatural (nie potrafię wybrać).
•Znienawidzony serial?
Chyba takiego nie mam.
• Serial, który zaczęłaś oglądać, ale przestałaś?
The Originals. 😔 Ehh muszę znowu zacząć.
*Dłuższego zdania się nie dało? 😂😂😂
***
No siema ludziska. Na początku przepraszam was bardzo, że tak długo musicie czekać na rozdziały. Niestety mam taki wir w szkole, że już nie daję rady i gdy tylko mam trochę czasu w tygodniu to idę spać 😄. No nic teraz na temat rodziału. Wydaje mi się, że to totalna klapa, jednak chciałam wreszcie coś dodać. Ostatnio nie mam weny i stresuję się dosłownie wszystkim. Nie wiem czy to normalne, ale egal. Nie wiem co więcej napisać na ten temat więc zostawiam to tak jak jest. No nic dajcie znać czy się podobało. Dziękuję. xxSZEWII
CZYTASZ
Gwałt • Steo | Sterek
FanficCzy związek zbudowany na wieloletniej przyjaźni da radę przetrwać wszystko? Czy są osoby dla których warto żyć pomimo odniesionych krzywd? Czy warto zaufać nieznajomemu? Opowiadanie zawiera treści o charakterze homoseksualnym. Nie akceptujesz_ nie c...