14-Porwanie

523 17 10
                                        

Nagle zrobiło jej się ciemno przed oczami i chyba straciła przytomność. Emilia ocknęła się w jakmś miejscu,którego nie znała. Kompletnie nie pamiętała jak się tutaj znalazła. Rozejrzała się. Pomieszczenie wyglądało na dość duże, było puste i były widoczne okna,które były niewielkie ale wpuszczały do pokoju ostatnie promienie słońca. Kobieta siedziała na jakimś materacu, nie miała ze sobą torebki więc nie mogła zadzwonić po pomoc. Nagle do pomieszczenia weszły dwie postacie.
-nasza księżniczka wstała-powiedział wyraźnie kobiecy głos
-czego odemnie chcecie-zapytała starsza sierżant ze słyszalnym w głosie strachu
-tego dowiesz się później. A teraz masz i jedz to jest twoja kolacja. Tym razem druga postać podał jej tależ z kanapkami .
Emilia wzięła ten tależ i zaczęła jeść była głodna. W końcu od obiadu niczego nie jadła.
-moge wiedzieć chociaż,która jest godzina-zapytała kobieta kiedy skończyła jeść
-Biegun,króra jest godzina-zapytał kobiecy głos
-dochodzi dwudziesta-odpowiedział mężczyzna
-nie masz się co śpieszyć księżniczko pewnie jakieś trzy dni tutaj sobie posiedzisz zanim Cię znajdą koledzy z komendy-powiedziała kobieta i obie postacie wyszły z pomieszczenia
Emilka zastanawiała się dlaczego akurat ona. Przecierż nikomu nic nie zrobiła. Po kilkugodzinnym myśleniu przez malutkie okienka widoczna była już tylko ciemność i kobieta stwierdziła,że pójdzie spać bo i tak nie ma nic lepszego do roboty
~w tym  czasie u Krzyśka~
Niczego nie świadomy Krzysiek właśnie wszedł do swojego mieszkania. Zrobił sobie kolacje i zjadł ją oglądając telewizje. Kiedy skonczył poszedł do łazienki, wziął prysznic, odbył wieczorną toalete i skierował się do sypialni. Nastawił sobie budzik na szóstą i obmyślał  jak będzie wyglądał jutrzejszy patrol z kobietą, w której był zakochany po uszy. W końcu zasnął.
~następny dzień~
Rano Emilie obudził Biegun.
-wstajemy  pani sierżant dzień się już zaczął-zakpił sobie z kobiety. Po czym dał jej tależ z kanapkami.
Emilia wstała i zaczęła jeść.
-dzisiaj mamy do załatwienia parę spraw na mieście więc zostaniesz sama. Powiedział po czym opuścił pokój
*Emilia*
Mam nadzieje,że zaczną mnie dzisiaj szulać. Nie mam zamiaru siedzieć tutaj dłużej niż to konieczne
~w tym samym czasie~
Krzysiek obudził się i spojrzał na zegarek. Wskazywał szóstą pięćdzieśiąt
-cholera znowu zaspałem-wykrzyknął. Po czym spojrzał na telefon i zobaczył,że jego bateria jest rozładowana. Krzysiek szybko poszedł do łazienki i odbył poranną toaletę po czym wrócił do sypialni i się ubrał. Prawie pobiegł do kuchni i wział z lodówki przygotowane wczoraj kanapki oraz kluczyki od samochodu i wybiegł z mieszkania.
Kiedy dojechał na komende była siódma trzydzieści. Wszedł do pokoju Emili jeszcze nie było.
*Krzysiek*
Emilii jeszcze nie ma więc moja niespodzianka się uda.
Zadowolony z siebie poszedł do kuchni i zaparzył dwie kawy po czym wrócił do pokoju. Emilii dalej nie było. Zegary wskazywały za dziesięć ósma
*Krzysiek*
Cholera gdzie ona jest. Ostatnio była pół godziny przed czasem. Nie możliwe żeby się spóźnila. Nie ona
Była już za dwie ósma a Drawskiej nadal nie było. Zmartwiony Krzysiek poszedł na odprawe z nadzieją,że spotka tam koleżankę. Jednak na odprawie też się nie zjawiła
-czy ktoś widział starszą sierżant Drawską- zapytała zdenerwowana jej spóźnieniem Jaskowska
-zadzwoniła do mnie,że jej samochód się zepsół i nie będzie jej na odprawie- powiedział Krzysiek, chciał jakoś ratować sytuacje
- no dobrze ale powiedz jej,że w takich sprawach ma dzwonić do mnie a nie do Ciebie-powiedziała młodsza inspektor
-tak jest
~po odprawie w pokoju komendantki~
-pani inspektor można?-zapytał Krzysiek
-no tak wejdź. Usiądź. Powiedziała Jaskowska
-no bo tak naprawdę to nie wiem co się stało z Emilią to znaczy z starszą sierżant Drawską
-ale jak to?
-nie przyszła dzisiaj do pracy Dzwoniłem do niej kilkanaście razy i nie odbiera
*Jaskowska*
Cholera więc jednak. Porwali mi jedną z najlepszych policjantek. Przecież ja mu tego nie powiem. No jak. Przez komendanta porwali dowódcę patrolu. Była bym skończona
-słuchaj Krzysiek idziemy do kryminalnych. Trzeba ustalić ostatnie miejsce logowania jej telefonu -powiedziała pani komendant ze spokojem w głosie. Tak naprawdę wiedziała co ci ludzie mogą jej zrobić
~w pokoju kryminalnych~
Tego dnia służbe pełnili podkomisarz Paulina Wach i aspirant Jakub Walczak. Kończyli papierologię kiedy nagle usłyszeli pukanie do drzwi
-proszę -powiedziała niczego nie świadoma Paulina
-cześć-powiedział Krzysiek
Za Krzyśkiem weszła młodsza inspektor Renata Jaskowsa
-dzień dobry pani komenant-oboje zerwali  się na na równe nogi
-no nie wiem czy taki dobry-powiedziała Jaskowska
-co możemy dla pani zrobić-tym razem głos zabrał Walczak
-słuchajcie musicie mi namierzyć ostatnie miejsce logowania telefonu sierżant Drawskiej
-Emilki?? A stało się coś-zapytała wyraźnie przejęta loem przyjaciółki Paulina
-nie zjawiła się dzisiaj w pracy i uważamy,że ktoś ją porwał, wy się znacie-komendant była zdziwiona,przecież patrolówka się z kryminalnymi prawie wogóle nie zadaje
-tak jesteśmy przyjaciółkami ,chodziłyśmy razem na studia. Chwila kto porwał?dlaczego-Paulina bała się o Emilie
-no dobra niech wam będzię-stwierdziła,że nie ma co ukrywać-od jakiegoś czasu na komende przychodzą anonimy, że porwą najlepszą policjantkę-w końcu wyznała prawdę
-ale chcą coś w zamian, wie pani co to za ludzie?-zapytał Krzysiek
-wiem są bardzo niebezpieczni. To niejaki Ksawery Biegun i jego siostra Wiktoria. Razem zaplanowali już kilka napadów. W sumie w więzieniu spędzli pięć lat i nie cofną się przed niczym
-zaraz zaraz. Przecież razem z Emilią chodziłyśmy z nimi do szkoły a nawet do jednej klasy. Chcieli zostać kryminalnymi ale obojga wyrzucili ze szkoły -powiedziała Paulina
-to może się mszczą-powiedział Krzysiek
-możliwe ale teraz najważniejsze to jak najszybciej odnaleść Drawską
-tak jest pani inpektor
-i pamiętajcie to jest priorytet
~w tym samym czasie~
Emilia powoli traciła nadzieje,że ją odnajdą. I nagle do sali weszli porywacze z  butelką wódki
-no to wypijmy nasze zdrowie-powiedział kobieta
Emilia w tym głosie poznała swoją dawną koleżankę ze szkoły.
-Wiktoria,Ksawery co ja wam takiego zrobiłam?
-nie pamiętasz. ? - w tym momencie Wiktoria rzuciła butelką o podłogę i ją roztrzaskała
-nie bardzo
-nakablowałaś dyrektorce,że ściągamy na wszystkich egzaminach i przez Ciebie wywalili nas ze szkoły
-ale to było tak dawno
-ale teraz jak cię odnaleźlismy zapłacisz za to
~w tym samym czasie na komendzie~
Krzysiek niemalże wbiegł do pokoju Jaskowskiej
-coś nowego?-zapytała
-kryminalni zlokalizowali telefon Emili. To stara fabryka pod wrocławiem
-wysyłam AT-eków jedzcie tam z Karoliną ja jade z wami
-tak jest
~u Emili~
Wiktoria podeszła do Emili z rozbitą butelką
-a teraz pożałujesz-powiedziała i w jej nadgarstek wbiła to co zostało z butleki. Emilia syknęła i na jej twarzy pojawił się grymas bólu. Kobieta zobaczyła,że z jej nadgarstka zaczęła lać się krew. Po kilkunastu  sekundach straciła przytomność. Nagle do pomiwszczenia wbiegła grupa AT razem z komendantką,Krzyśkiem i Karoliną. Obezwładnili Wiktorie i Ksawerego po czym pobiegli do nieprzytomnej Emili.

Będe wredna i reszty dowiecie się w kolejnym rozdziale. A dla czego ? Bo ten jest już wystarczająco długi 💪💪 ponad 1000 słów. Kiedy będzie następny rozdział? Jak napiszę ale na razie nie wiem. Pozdrawiam wszystkich 😘😘

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz