Emilia została jeszcze dwa dni na obserwacji w szpitalu i mogła wracać do domu a co najbardziej ją cieszyło -do pracy.
*Emilka*
Nie moge się doczekać jutrzejszego dnia. W końcu wracam do pracy. Co prawda za biórkiem,ale jak znam siebie nie będę tam pracować dłużej niż tydzień.
Emilia zrobiła sobie na kolację sałatkę i jedząc oglądała coś w telewizji. Po skończonym posiłku powędrowała do łazienki gdzie wzięła długą kąpiel. Po wieczornej rutynie wróciła do sypialni i sięgnęła po najnowszy kryminał. Nim się obejrzała zegar wskazywał dwudziestą trzecią. Kobieta nastawiła budzik w telefonie na szóstą trzydzieści i położyła się spać.
~następny dzień~
Rano Emilie obudził głośny dźwięk budzika. Kobieta wstała z entuzjazmem i poszła do łazienki, umyła się i uczesała włosy po czym wróciła do sypialni i się ubrała. Na śniadanie zrobiła sobie gofry z cukrem pudrem a do picia kakao. Kiedy zjadła była już siódma więc zabrał z mieszkania torebkę i wyszła do samochodu. Jako, że nie było korków na komendzie była po dwudziestu minutach. Poszła do pokoju i przebrała się w mundur. Do odprawy miała jeszcze dziesięć minut więc poszła zrobić sobie i Krzyśkowi kawę. Zapała pojawił się na komendzie chwilę potem.
-dzień dobry dowódco-powiedział sierżant
-cześć Krzysiek. Słuchaj dzisiaj na patrol pojedziesz z sierżant Wysocką. Ja w tym czasie będe pracować w biurze
-rozumiem Cie. Nie ma problemu.-powiedział Krzysiek i poszli do sali odpraw. Jaskowska przydzieliła patrolom rewiry i powiedziała,że przez jakiś czas patrol 006 będzie stanowoć sierżant Zapała i sierżant Wysocka.
-starsza sierżant Drawska po odprawie podejdź proszę do mojego gabinetu
-oczywiście pani inpektor
~u Jaskowskiej~
Pani komendant chciała mnie widzeć
-tak usiądź prosze. Jak się czujesz po tym wszystkim-zapytała z troską w głosie
-w sumie to dobrze.
-no to się cieszę. A i jeszcze jedno jako ,że nie maa za dużo papierów do wypełnianiania to później pomożesz Jackowi w dyżurce dobrze?
-Tak jest
Emilia dość szybko skończyła wypełniać papiery i od razu poszła do pokoju dyżurnego
-słuchaj Jacek przez jakiś czas popracuje na "bazie" i Jaskowska prosiła abym Ci pomogła
-Emilka normalnie z nieba mi spadasz. Dobra ty przejmujesz radio a ja w końcu zrobie pożądek z tą górą papierów-powiedział z uśmiechem na ustach starszy aspirant
~ u Oli i Krzyśka~
-słuchaj nie to żebym była wścibska czy coś ale dlaczego my wogóle razem jeździmy?-zapytała Wysocka
-z tego co mi Emilia powiedziała to przez jakiś czas będzie pracować na komendzie więc jeździsz ze mną.-powiedział dowódca patrolu-a co nie podoba się
-nie no skąd tylko chciałam wiedzieć o co chodzi
-06 dla 00- usłyszeli prze radiostacje
-Emilia?-zapytała Wysocka
-nie duch święty-odpowiedziała Drawska
-no dobra. Co tam dla nas masz
-mamy włamanie do sklepu przy ulicy ******** 59
-coś więcej
-podobno mają sprawcę ale chcę uciec. Włączcie sobie górę z zachowaniem szczególnej ostrożności
-dobra przyjęłam. Bez odbioru
~na interwencji~
-dzień dobry sierżant Aleksandra Wysocka i Krzysztof Zapała-powiedział Krzysiek
-dzień dobry
-co sie tutaj stało?-tym razem wtrąciła Wysocka
-a więc jeden nastolatek próbował zwinąć telefon,ale mu się nie udało
-pan jest właścicielem tak-dopytała się
-no tak
-dobrze gdzie jest ten chłopak teraz?-zapytał Zapała
-jest zamknięty u sprzątaczek w kantorku żeby nie uciekł
-to może do niego podejdziemy
-no dobrze. Zapraszam
Przeszli cały sklep aż w końcu dotarli do kantorka. Właściciel otworzył go i ujżeli w nim może szesnastoletniego chłopaka
-dzień dobry,sierżant Zapała , sierżant Wysocka, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu
-no dla kogo dobry dla tego dobry
-masz jakiś dokument przy sobie?
-mam legitkę
-Ola sprawdź pana
-00dla 06
-zgłaszam 06 -odpowiedziała Drawska
-słuchaj Emilia sprawdź nam tylko Adama Koszyckiego
Nie minęło pięć minut i Drawska się do nich odezwała.
-słuchaj nigdy nie był karany ani zatrzymany
-dobra dzięki bez odbioru- powiedziała Wysocka
-no słuchaj nigdy nie byłeś ani karany to co skłoniło Cię do próby kradzieży-zapytał Krzysiek
-nic wam nie powiem
-no dobra jedziemy na komende
~na komendzie~
-to dalej nic nie powiesz?-zapytała Ola
-nie
-dobra Krzysiek bierz go na dołek. Posiedzi troche to może zrozumie-powiedziała sierżant
Krzysiek odprowadził chłopaka ma dołek. Po drodze jeszcze się awanturował,że wszyscy tego pożałują i wogóle.
-zadanie wykonane -zaczął się śmiać
-to co może przearwa?-zapytała Ola
-dobry pomysł. Pójde do dyżurnego
-ok. Do zobaczenia na stołówce
~w dyżurce~
-słuchaj Emilia wpiszesz nas na przerwe?
-przerwa. To bardzo dobry pomysł. Wpiszę was i sama pójdę-odpowiedziała starsza sierżant
-no to do zobaczenia na stołówce
~na stołówce~
Policjanci poszli po obiad i chwilę później dosiadła się do nich Emilia.
-jak tam na służbie-zapytała Drawska
-na razie mamy tylko próbę kradzieży. -powiedziała Wysocka
-i co przyznał się?
-no właśnie cały czas siedzi cicho i nic nie chcę mówić-wtrącił Krzysiek
-posiedzi dzień na dołku i zrozumie-powiedziała starsza sierżant
-pewnie masz racje. Jak sobie radzisz z obowiązkami dyżurnego?-zapytał Ola
-w sumie na początku nie mogłam sie połapać co do czego służy,ale Jacek mi wszystko wytłumaczył i teraz świetnie daję sobie radę
-no to Nowak ma konkurencje-powiedziała druga kobieta i wszyscy zaczęli się śmiać
-słuchsaj Emilka wiesz już kiedy wracasz na patrol-zapytał Krzysiek
-a co ze mną Ci się źle pracuje-powiedziała sierżant
- nie no skąd. Chciałbym tylko wiedzieć ile czasu będziemy jeszcze razem jeździć
-w sumie to nie wiem kiedy wracam. Dobra ja wracam do pracy. Narazie-powiedziała Drawska i odeszła od stołu
Po skończonym obiedzie policjanci wrócili do swojego pokoju i zaczęli wypełniać dokumentacje. Skończyli chwilę przed dzuewiętnastą,oboje poszli się przebrać i zdać broń.
-dzięki za dzisiaj-powiedziała Ola
-ja też dziękuje. Całkiem dobrze mi się z tobą jeździ
-to do zobaczenia
-cześć
Krzysiek poszedł jeszczedo dyżurki z nadzieją,że Emilia dalej tam będzie. Nie mylił się. Co prawda kończyła już pracę ale dalej tam była. Jacka już nie było,więc mogli swobodnie porozmawiać
*Krzysiek*
Teraz albo nigdy. Muszę z nią pogadać.
-słuchaj Emilka nie poszłabyś ze mną dzisiaj na piwo po pracy-zapytał niepewnie
-w sumie to mogę iść-opdowiedziała- jeszcze się tylko przebiore i możemy iść.
-dobra to ja na Ciebie poczekam przed komendą
-ok
*Emilia*
Nie wierze zaprosiłą mnie na randkę. No dobra może to tylko głupie piwo ale coś czuje,że będzie ciekawie
*Krzysiek*
Nie wierzę,że się zgodziła. W końcu. Coś czuje,że coś się wydarzy
~w barze~
Krzysiek z Emilią byli już po jednym piwie. Całkiem dobrze się bawili.
-słuchaj Emilia może pójdziemy do mnie
-no dobra
Krzysiek zadzwonił po taksówkę i pół godziny później byli już u niego w mieszkaniu
-słuchaj Emilka bo ja się w Tobie zakochałem-zaczął nieśmiało
-serio? Bo ja w Tobie też-odparła kobieta.
Zaczęli się całować. Krzysiek zaniósł Emilkę do sypialni a potem sami już wiecie co było.No i mamy kolejny rozdział💪💪. Podoba się?? Pozdrawiam 😘😘
patka167

CZYTASZ
Emilia Drawska
Fanfiction*jest to moje pierwsze opowiadanie wiec proszę o wyrozumiałość* Jest to opowiadanie o Emilii Drawskiej czyli mojej ulubionej bohaterce z serialu "Policjantki i Policjanci " . Akcja będzie działa się jeszcze przed wstąpieniem Emilki do policji. Mam n...