18- Niespodzianka

415 10 5
                                    

Kiedy przekroczyła jej próg osłupiała.
Okazało się,że na ostanim łóżku leży jej mama. Bez zastanowienia podeszła do niej.
*Emilka*
Kiedy weszłam na salę zobaczyłam mamę. Była lekko poobijana i miała zabandażowaną rękę. Nie wiedziała co ja tu robie. Pewnie mundur ją zmylił.
-mamo co stało-zapytała Drawska-tata chciał zgłosić zaginięcie. Nie odbierasz telefonów. Nie wiedział co się z Tobą dzieje
-Emilka wracałam z zakupów,przechodziłam przez pasy i nagle poczułam lekkie uderzenie i obudziłam się tutaj. A właśnie telefon mi się rozładował -odpowiedziała Ewa
- a jak się czujesz
- strasznie boli mnie lewa ręka. Lekarze podejrzewają złamanie, ale tak ogólnie to wporządku. Tak właściwie to skąd wiedziałaś,że tu jestem
-tak naprawdę nie wiedziałam. Ojciec przyjechał na komende i chciał zgłosić Twoje zaginięcie. Zaczął mówić i ja w pewnym momencie straciłam przytomność. Potem przyjechała karetka i mnie tu przywieźli. Teraz mam czekać tutaj na wyniki badań
-to dlatego masz na sobie mundur
-no tak. Słuchaj ja napiszę do taty,że Cię znalazłam. Pewnie strasznie się martwi.
Emilia wyjęła już telefon z kieszeni i chciała napisać do ojca i w tym momencie jego postać weszła do sali. Jako,że Ewa leżała na ostanim łóżku a Emilka na pierwszym to jej nie zauważył.
- jak się czujesz-zapytał
-wszystko dobrze tato i wiem gdzie jest mama
-gdzie?-zapytał zaniepokojony
-jest tutaj na sali ma ostatnim łóżku
-nie obrazisz się jak do niej podejde
-tato nie przesadzaj
-kocham Cię Emilka
-ja Ciebie też tato
*Emilka*
Ulżyło mi,że mama się znalazła. Strasznie się o nią bałam zresztą tata też się o nią martwił
Emilia czekała na wyniki a jej tata rozmawiał z żoną. Kobieta siedziała na szpitalnym łóżku  i patrzyła w sufit. Z tych zamyśleń wyrwał ją głos Krzyśka
-cześć Emilka jak się czujesz-zapytał troskliwie
-nadzwyczaj dobrze. Zaraz,zaraz co ty tu robisz jest środek dnia a ty miałeś być w pracy
-stracha mi napędziłaś. A Jaskowska dała mi wolne do końca dnia,ponieważ nie miała dla mnie partnera
-a no dobra
Rozmawiali ze sobą jakieś pół godziny i przerwał im lekarz
- więc pani Emilio to nic poważnego. Utrata przytomności spowodowana dużym stresem. Mam do pani jeszcze jedno pytanie
-tak?
-jadła pani coś dzisiaj
-tylko kawę wypiłam
-no i mamy drugiego winowajcę.
-kiedy mogę stąd wyjść bo jak pan widzi siedzę tutaj w mundurze
-poczeka pani jeszcze dziesięć minut a ja przygotuje wypis
-no dobrze
Kiedy lekarz wyszedł znowu zaczęli rozmawiać
-Krzysiek przepraszam Cię na chwilę podejde tylko do mamy
-czyli zguba się znalazła
-tak leży tutaj na sali ze złamaną ręką
-no dobra nie ma problemu
-słuchajcie ze mną jest wszystko w porządku i zaraz stąd wychodze. Poradzicie sobie jakoś?
-no pewnie córeczko-odpowiedział Andrzej
-tylko prosze Cię uważaj na siebie-dodała Ewa
-kocham was-powiedziała starsza sierżant i pocałowała obojga rodziców
-my Ciebie też
Kiedy wróciła na swoje łóżko  przyszedł lekarz i dał jej wypis
-to co idziemy na komendę-zapytał Krzysiek
-przecierz muszę jeszcze pogadać z Jaskowską
Pół godziny później dojechali na komendę. Krzysiek został w samochodzie a Emilia poszła do gabinetu przełożonej.
-dzień dobry można
-Emilia no pewnie. Usiądź proszę
-dziękuje
-sierżant Zapała powiedział mi co się stało. Jak się czujesz?-zapytała z troską w głosie
-dobrze. To poprostu ze stresu
-a właśnie mama się znalazła?
-tak. Ktoś ją potrącił na przejściu i trafiła na Banacha
-to coś poważnego?
-tylko złamana ręka i kilka siniaków. A mam do pani pytanie
-tak?
-w związku z zaistniałą sytuacją mam zostać na komendzie do końca służby?
-no co ty zwariowałaś? Masz wolne do końca dnia. A teraz idź się przebrać
-dziękuje bardzo. Tak jest
Emilka była gotowa po pięciu minutach. Krzysiek czekał na  nią cierpliwie w samochodzie. Kiedy kobieta wsiadła do samochodu zaczął:
-skoro nic dzisiaj nie jadłaś to zapraszam Cię na obiad
-no dobra. Tylko zajedźmy jeszcze do mnie do mieszkania. Muszę się jakoś ogarnąć
-okej
~ w mieszkaniu Emilki~
-Krzysiek  chcesz kawy herbaty?
-kawy poprosze
Po pięciu minutach w salonie pojawiła się Emilia z kubkiem gorącego napoju
-słuchaj czuj się jak u siebie a ja lecę sie przebrać-powiedziała i poszła do sypialni.
Krzysiek włączył telewizor i zaczął pić kawę.
Emilia zastanawiała się  w co się ubrać. Wkońcu zdecydowała się na piękną granatową sukienkę lekko rozkloszowaną na dole. Kobieta po cichu poszła do łazienki, gdzie wyprostowała włosy i zrobiła delikatny makijaż. Dyskretnie wróciła do sypialni i założyła granatowe szpilki do kompletu. Kiedy była gotowa wyszła z sypialni.
Krzysiek się odwrócił,gdy na nią spojżał nie wiedział co powiedzieć. Wyglądała cudownie
*Emilka*
Jak zobaczyłam minę Krzysia od razu wiedziałam,że sukienka to był dobry pomysł
*Krzysiek*
Emilka w tej sukience wygląda po prostu zjawiskowo. Mam najładniejszą dziewczynę na świecie.
-Emilka wyglądasz niesamowicie-w końcu powiedział
-to co idziemy na ten obiad
-no pewnie
Emilia zamknęła mieszkanie i razem zeszli do samochodu.
~w restauracji~
Jak się okazało Krzysiek wybrał najlepszą restauracje we Wrocławiu.
Usiedli przy jednym z wolnych stolików i przyszedł do nich kelner z kartą dań
-co byś zjadła- zapytał Krzysiek
-wiesz co może to leczo z cukini. Wygląda apetycznie
-no dobrze. Poprosimy dwie porcje leczo z cukini a do tego butelke czerwonego wina
-oczywiście.
Kiedy kelner ich opuścił zaczęli rozmawiać na dalsze tematy ich związku. Emilia nie wiedziała co planuje Krzysiek
*Krzysiek*
Dziś jest ważny dzień. Zamieżam oświadczyć się mojej Emilce. Wiem,że to wcześnie ale mam nadzieje,że się zgodzi
*Emilka*
Krzysiek jest jakiś nerwowy dzisiaj. Ciekawe o co mu chodzi
Po piętnastu minutach kelner przyniósł gotowe dania i wino. Oboje zaczęli jeść po skończonym posiłku Krzysiek się ośmielił i zaczął
-Emilka mogę zadać Ci pytanie
-no pewnie
Krzysiek wstał z krzesła,wyjął pudełeczko z kieszeni,  uklęknął na jednym kolanie i zadał najważniejsze pytanie życia
-Emilka kocham Cię. Czy  zostaniesz moją żoną?
Kobieta nie wiedziała co powiedzieć. Ludzie w restauracji oczekiwali na odpowiedź. W końcu wydusiła  z siebie jedno słowo

No skończyłam. Wiem, że przerywam w najmniej oczekiwanym momencie. Ale cóż taka moja decyzja. W oczekiwaniu na następny rozdział możecie zajrzeć do Weraol12. Również pisze bardzo ciekawe opowiadania o PiP.
Pozdrawiam😘😘

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz