20-Wizyta u ginekloga

399 15 7
                                    

Krzysiek i Emilka dojechali do ginekologa pięć minut przed czasem weszli, więc do poczekalni i usiedli na krzesłach. Chwilę później zjawił się doktor.
-pani Drawska Emilia
-tak to ja
-no to zapraszam
-a może wejść ze mną narzeczony?
-no pewnie
Emilia położyła się na kozetce po chwili poczuła chłód na brzuchu, ale był to tylko żel.
-no więc jest to dopiero drugi tydzień. Jak narazie dziecko rozwija się prawidłowo
~po wizycie~
*Emilka*
Jednak przeczucia kobiet są w pięćdziesięciu procentach trafne. Ciekawe czy to chłopczyk czy dziewczynka. W sumie wolałabym dziewczynkę
*Krzysiek*
Czyli będę ojcem. Nie mogę się doczekać. Mam nadzieje,że będzie to dziewczynka
-to co jedziemy do mnie?-zapytał Krzysiek
-pewnie,możemy jeszczę wstąpić po drodze do mojego mieszkania po kilka rzeczy,żebym nie musiała rano tak wcześnie wstawać?
-no jasne,że tak
Policjanci dojechali pod blok Drawskiej po piętnastu minutach. Kobieta poszła do mieszkania i zabrała najpotrzebniejsze rzeczy : jakieś ubrania na najbliższe dni, bielizne, kilka najpotrzebniejszych  kosmetyków,oczywiście szczotkę do włosów i do zębów oraz pastę. Po dziesięciu minutach wróciła do samochodu sierżanta z niewielkim bagażem.
-to co jedziemy
-jedziemy
~w mieszkaniu Zapały~
- jesteś głodna?- zapytał Krzysiek
-  w sumie bym coś zjadła. Mam pomysł
-jaki?
-może zrobimy jakąś kolację razem?
-no jasne. Będzie dużo ciekawiej
-to co gotujemy?
-może pizze?
-o dawno nie jadłam. Dobra robimy pizze. Ale najpierw idziemy umyć ręce.
-tak jest dowódco-po tych słowach zaczęli się śmiać
Policjanci poszli do łazienki aby umyć  ręce. Oczywiście nie mogło się to odbyć bez chlapania się wodą przez co oboje mieli mokre włosy.
*Emilka*
Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak dobrze się bawiłam przy myciu rąk
*Krzysiek*
Mycie rąk niby prosta czynność a potrafi rozbawić
Po skończonej zabawie wrócili do kuchni.
-jaką robimy pizze-zapytała starsza sierżant
-a jaką lubisz?
-margaritę
-o moja ulubiona
-czyli robimy margaritę.
Czterdzieści minut później pizza była gotowa, więc Krzysiek nakrył do stołu i poszli jeść w pewnym momencie
Emilie zemndliło i pobiegła do łazienki.
-wszystko w plrządku-zapytał czule
-tak tylko nasza mała kruszynka o sobie przypomniała.
Reszte wieczoru spędzili na oglądaniu telewizji. Około godziny dwudziestej trzeciej oboje poszli spać.
~następny dzień~
Rano zakochanych obudził budzik wcześniej nastawiony na szóstą trzydzieści.
-witam moją księżniczkę
-dzień dobry mój rycerzu
-to co kto pierwszy idzie do łazienki?
-ty możesz iść a ja przygotuje śniadanie
-dobra
Oboje niechętnie wstali z łóżka. Krzysiek poszedł do łazienki natomiast Emilka do kuchni. Kobieta stwierdziła,że zrobi jajecznicę na boczku i herbatę. Po dziesięciu minutach było wszystko gotowe i akurat Krzysiek wyszedł z łazienki. Oboje usiedli do stołu i zaczęli jeść. Po skończeniu  posiłku starsza sierżant poszła do łazienki a Zapała zebrał wszystko ze stołu i zaczął myć naczynia. Emilia wyszła z pomieszczenia po dziesięciu minutach.
-to co jedziemy na komemdę-zapytał
- no jedziemy. Jestem ciekawa jak Zosia poradzi sobie na recepcji
-to zdolna dzjewczyna. Da sobie radę
-skąd ty to możesz wiedzieć. Przecierz nawet jej nie znasz
-jeżeli to jest Twoja kuzynka to napewno sobie poradzi
-w sumie masz racje
*Emilka*
Mam nadzieje,że Zośka sobie poradzi a Jaskowska jakoś z nią wytrzyma.
Policjanci dojechali na komende o siódmej czterdzieści pięć i od razu poszli przebrać się w mundury. Na korytarzu wpadła na nich Zośka, która była ubrana w krótkie spodenki i bluzkę hiszpankę(taką z odkrytymi ramionami)
-Zośka gdzie się tak spieszysz?-spytała Emilka
-słuchaj nie mogę teraz  gadać. Jestem już spóźniona-powiedziała młodsza Drawska i pobiegła do gabinetu Jaskowskiej
-no nieźle. Jestem ciekawa jak to się skończy
-pewnie da jej upomnienie i tyle
~w tym samym czasie ~
Zośka niemalże wbiegła do pokoju szefowej. Młodsza insperktor przeglądała jakieś papiery
-dzień dobry
-a co pani wpada tutaj jak churagan-zapytała  Jaskowska
-miałyśmy rozmawiać o pracy. Jestem w sprawie pracy
-owszem miałyśmy dziesięć minut temu-w tym momencie podniosła wzrok- jezus maria dziewczyno
-  tak to ja. Jestem
- ty zamierzasz pracować tak ubrana?
-a co nie fajnie jest?
-fajnie tylko. Dobra  usiądź wiesz co ja coś Ci wytłumacze. Chciałabym abyś mnie dobrze zroumiała. To jest komemda miejska policji
-ja wiem chciałam po prostu tylko
-tutaj ludzie przychodzą po pomoc a nie dla zabawy. Nie życzę sobie abyś przychodziła tutaj ubrana w taki sposób
-czyli co zwalnia mnie pani?
-jeszcze u nas nie pracujesz. Zróbmy tak dostajesz pierwsze upomnienie. Jutro punktualnie ósmej przychodzisz do pracy profesjonalnie ubrana. Rozumiemy się
-pewka. To znaczy tak jest pani inpektor
-możesz jusz iść
-do widzenia
*Jaskowska*
No ja niewiem co będzie z tą dziewczyną. Mam nadzieje,że jakoś się ogarnie.
~radiowóz~
-06 dla 00
-zgłaszam 06. Co tam
-słuchajcie jest zgłoszenie w parku świdnickim. Jesteście najbliżej podjedziecie
-no jak mus to mus. Bez odbioru
~time skip po interwencji~
- 00 dla 06
-zgłaszam 06
-słuchaj dwóch bezdomnych pobiło się o piwo naszczęście żaden nie zgłasza pobicia
-no tyle dobrego
-słuchaj możemy wrócić na baze pouzupełniać papiery
-no jasne. Bez odbioru
~na komendzie~
Policjanci skończyli papierologię i udali się do pokoju dyżurnego
- cześć Jacek.Wpiszesz nas na przerwe
-no jasne lećcie
~stołówka~
Funckjonarjusze  wzięli  swoje dania i
usiedli przy wolnym stoliku. W trakcie jedzenia do Emilki przyszła wiadomość od Zośki
-" Cześć siostra słuchaj mogę wbić do Ciebie dzisiaj pod wieczór?"
- Krzysiek zobacz co mi Zosia wysłała. Dzisiejszy wieczór chyba spędzisz sam
-no trudno ale jak trzeba to trzeba. Ale to tylko dzisiaj tak?
-no pewnie
Po chwili Emilia odpisała
-"No jasne nie ma problemu"
Drawska nie zdążyła odłożyć telefonu i przyszła kolej a wiadomość
-"Dzięki widzimy się"
Po skończonym obiedzie oboje wrócili do radiowozu i dalej patrolowali ulice Wrocławia. Przez reszte dnia wypisali tylko kilka mandatów. Kiedy wrócili na komende dochodziła dziewiętnasta a co za tym idzie koniec służby. Policjanci poszli przebrać się w cywilne ubrania i zdać broń.
-To co do zobaczenia jutro-powiedziała Emilka i przytuliła ukochanego
-no do zobaczenia. Kocham Cię-powiedział i odwzajemnił uścisk
-ja Ciebię też
~ w mieszkaniu Drawskiej~
Emilka trochę posprzątała w mieszkaniu po czym wzięła jakiś kryminał i zaczęła go czytać. Niecałe pół godziny później do drzwi zadzwonił dwonek. Za nimi nie stał nikt inny jak Zosia z butelką szampana.
-cześć Emilka
-cześć Zośka. Co to za okazja
-dostałam tę prace
-serio
-no tylko mam problem
-jaki
-bo musze być profesjonalnie ubrana a ja za bardzo takich ciuchów nie mam
-słuchaj nie martw się tym pożyczę Ci kilka swoich ubrań a jutro po pracy pojedziemy na zakupy
-naprawdę. Kochana jesteś
-to co pijemy?
-no ja nie mogę
-dlaczego? Czekaj ty w ciąży jesteś?
-no jestem.
-z Krzyśkiem?
-skąd ty to wiesz
-po pierścionku poznałam. Nie no gratuluje siostra.
-dzięki tylko narazie nikomu nie mów
-no dobra. Mam pomysł zadzwonimy po niego? Nie będzie sam siedział a tak to przynajmniej obgadamy jakieś szczegóły
-no skoro chcesz
Emilia wyjęła telefon i  zadzwoniła po narzeczonego. Krzysiek powiedział,że zjawi się u nich za jakieś pół godziny.
Krzysiek zjawił się po trzydziestu minutach i przyniósł pizze
-cześć kochanie
-cześć Krzysiek-rzuciła mu się na szyje
-cześć Zośka jestem
-cześć Krzysiek. Emilka mi dużo o tobie opowiadała
-na początek gratuluje Ci wyboru wspaniałej narzeczonej
-ej a ty skąd wiesz?
- no bo gadałyśmy o tym,że Zosia dostała  pracę na komendzie i tak jakoś wyszło-wtrąciła Emilka
-o ciąży pewnie tesz wiesz?
-no w wkońu w rodzinie się nic nie ukryje
Resztę wieczoru spędzili na jedzeniu pizzy i rozmawianiu na temat słubu i dziecka. Koło godziny dwudziestej trzeciej Emilia pościeliła Zosi w gościnnym i cała trójka położyła się spać uprzednio nastawiając budzik na szóstą.

Na początek przepraszam za taką przerwę. Niestety nauczyciele nie wspópracują 😂 . W ramach przeprosin ten rozdział jest troszkę dłuższy od ostanich. Pozdrawiam 😘

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz