12-Przeprowadzka

427 12 3
                                    

Tego dnia Emilka wstała o ósmej. Była sobota więc pospała sobie dwie godziny dłużej niż zwykle. Pełna entuzjazmu wstała z łóżka i powędrowała do łazienki gdzie odbyła poranną toaletę. Była bardzo
podekscytowana,ponieważ dzisiaj przeprowadzała się do wrocławia. Ubrała się w czarne spodnie i niebieską bluzę. Zaczęła pakować wszystkie swoje rzeczy. Kiedy skończyła dochodziła dziesiąta, zeszła więc na śniadanie. W kuchni jej rodzice o czymś rozmawiali. Przywitała się z nimi. Wzięła z blatu wcześniej przygotowane naleśniki,kilka dżemów i położyła je na stole po czym zrobiła sobie kawe i dołączyła do rodziców.
-gotowa -zapytał Andrzej
-tak, wszystko już spakowane
-będziesz nas czasem odwiedzać?-zapytała Ewa
-no pewnie  na sto procent będe u was przynajmniej raz w miesiącu. Mam nadzieje,że kiedyś i wy mnie odwiedzicie.
-oczywiście córeczko-odpowiedzieli razem. A teraz jedz bo naleśniki Ci zamarzną.
-ale będzie mi ich brakowało.
Kiedy Emilia skończyła poslrzątała po sobie.
-tato pomógłyś mi?
-no pewnie, chodź
I pięć minut później samochód Emilki, a właściwie tylko bagażnik był wyładowany aż po dach.
-no gotowe
-dziękuje-powiedziała i przytuliła mężczyzne
-no będe za wami tęsknić.
-my za Tobą też, ale kiedyś musisz się wyprowadzić
-masz racje mamo
Na pożegnanie jeszcze się przytulili i pare sekund później samochód Drawskiej znikł im z oczu. Czterdzieści minut później kobieta dotarła do mieszkania. Była to kawalerka :jeden pokój ,łazienka  i mała kuchnia. Ale po co jednej osobie więcej pustej przestrzeni. Kiedy Emilia skończyła jej mieszkanie zrobiło się ciepłe i przytulne. Pomiędzy rzeczami w pódłach znalazła stary album ze zdjęciami. Zaczeęła przeglądać jedno zdjęcie przykóło jej uwagę :była na nim z Pauliną. No właśnie Paulina ciekawe co się z nią działo -pomyślała. Wzięła telefon do ręki i wybrała kontakt:Paulina Wach. Zadzwoniła.
-halo-powiedziała Emilka
-Emilka?-zapytała Paulina
-no tak to ja
-Cześć kochana
-cześć, słuchaj możebyśmy się spotkały. Masę czasu się nie nie widziałyśmy
-no pewnie z chęcią tylko gdzie?
-pamiętasz kawiarnie na przeciwko szkoły ?
-no pewnie
-to co dzisiaj Ci pasuje?
-tak dzisiaj mam wolne. To co o szesnastej
-to o szesnastej. Do zobaczenia
-do zobaczena
Emilka była bardzo ucieszyła się ze spotkania po latach. Dochodziła piętnasta kobieta zaczęła czytać najnowszy kryminał. Kiedy spojrzała na zegarek wskazywał za piętnaścue szesnatą Emilia wzięła torebkę i wyszła z domu. Jako, że jechała samochodem na miejscu była pięć minut przed czasem. Weszła do środka,zamówiła sobie kawe i usiadła przy oknie. Dwie minuty później przyszła Paulina. Kobiety od razu się poznały. Paulina zamówiła kawe dla siebie i usiadła koło Emilki
-no co tam u Ciebie słychać-zaczęła Emilia
-no więc po szkole przeprowadziłam się do Wrocławia. Dostałam pracę na Komendzie miejskiej. Czas zleciał dosyć szybko i nie wiem kiedy zostałam awansowana na stopień podkomisarza. Jestem policjantką z wydziału kryminalnych. Mam kochającego męża i sześcioletnią córeczke. A co się działo z Tobą? Nawet nie wiesz jak tęskniłam
- no więc po szkole dostałam prace na posterunku w Wadlewie-to mały posterunek raptem trzy osoby. Za szybmie rozwiązanie sprawy morderstwa zostałam w nagrodę wysłana na szkolenie do Stanów Zjednoczonych. Kiedy wróciłam po roku co było jeszcze w tym tygodniu dostałam prace na Komendzie Miejskiej w patrolówce. Mam stopień starszego sierżanta. Jestem singlem ale dzisiaj przeprowadziłam się z Wadlewa do Wrocławia. Ja też tęskniłam. Przeglądając album natknęłam się na nasze wspólne zdjęcie z dyskoteki z liceum i postanowiłam ,że jakoś trzeba nadrobić te stracone lata.
-liceum to były czasy... Ale zbieg okoliczności , co prawda koledzy mówili,że  w patrolówce jest jakaś nowa i podobno niezła z niej laska. Ale nieyslałam,że to akurat ty
-to powiedz tym kolegom,że ta niezła laska potrafi pożądnie skopać tyłek-powiedziała Emilia i obie zaczęły się śmiać
-jak Ci się podoba na komendzie?
-ogólnie jest ok. Tylko Kobielak to jest straszny gbór,powiedziałabym nawet,że gorszy niż Jaskowska
-zdążysz się przyzwyczaić
-mam taką nadzieje,inaczej z nim nie wytrzymam.
Kobiety rozmawiały bardzo długo i praktycznue o wszystkim kiedy do Pauliny zadzwonil mąż,który się o nią martwił bo była dwudziesta a jej jeszcze nie było w domu
-Emilka słuchaj ja muszę iść do domu, ale jeszcze się spotkamy prawda?
-no pewnie,jak nie na mieście to na komendzie
Przytuliły się na pożegnanie i obie wróciły do domów. Emilka wzięła szybki prysznic i udała się do łóżka, przykryła się kołdrą i zamierzała dokończyć kryminał. Skończyła czytać około dwudziestej czwartej- tak ją wciągnęło. Po skończonej lekturze kobieta położyła soę spać.

Kolejny rozdział za nami. Jak się podoba? To jest chyba najdłuższy rozdział ze wszystkich do tej pory 💪💪. Nie wiem kiedy będzie kolejny. Pozdrowionka 😘😘 i do następnego

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz