21-Trudna decyzja

605 15 3
                                    

Rano wszystkich obudził budzik. Krzysiek od razu poszedł do łazienki a   Zosia zjawiła się w sypialni Emilki. Starsza Drawska zaczęła wyjmować wszystkie ubrania z szafy. Wybrała dla kuzynki idealny zestaw- białą koszulę,granatowe jeansy i do tego granatową marynarkę
-dobra Zosia ubrania już mamy to teraz bierzemy się za makijaż
Emilia wyjęła swoje kosmetyki. Jako,że na komendzie nie można za bardzo się malować użyła tylko podkładu,maskary i delikatne wykonturowała twarz kuzynki.
Po pięciu minutach Krzysiek wyszedł z łazienki,więc przyszła kolej na właścicielke mieszkania. W czasie kiedy kobieta się szykowała Zapała i Zosia postanowili,że przygotują jakieś śniadanie. Młodsza Drawska zaczęła robić kanapki a sierżant zabrał się za przygotowanie herbaty. Kiedy skończyli Emilia akurat wyszła z łazienki.
-słuchaj Emilia przydałoby powiedzieć Jaskowskiej o naszym związku i o dziecku
-no wiem. Zrobimy to dzisiaj po służbie okej?
-jak chcesz Twoja decyzja
-dobra słuchajcie możemy jechać już na komende?. Jest już siódma trzydzieści a ja nie mam zamiaru znowu się spóźnić
-spokojnie Zosia. Z tąd na komendę jest jakieś piętnaście minut więc się nie spóźnisz-powiedziała śmiejąc się Emilka
-bardzo śmieszne ale to nie ty dostałaś upomnienie
-o widzę,że moja kuzynka w końcu zaczęła się czymś poważnie zajmować
-po prostu stwierdziłam,że przyda mi się jakaś porządna praca
-dobra dziewczyny jedziemy w końcu czy nie?
-jedziemy-odpowiedziały razem
Na komendzie byli dziesięć minut przed ósmą. Policjanci poszli się przebrać natomiast Zosia poszł jeszcze ustalićszczegóły pracy z Jaskowską
Na odprawie młodsza inpektor przedstawiła wszystkim Zosię. Ta od razu wpadła w oko dyżurnemu. Po odprawie od razu do niej podzedł
-cześć piękna masz jakieś plany na wieczór?-zapytał niepewnie
-niestety. Po pracy jedziemy z Emilką na damskie zakupy. Ale jutro mam wolny wueczór
-to może skoczymy jutro na drinka?
-dobra. Od razu po pracy?
-dobra
*Zośka*
No nieźle pierwszy dzień w nowej pracy i już randka. W sume ten cały Jacek podoba mi się. Może coś z tego wyjdzie
*Jacek*
Kurde podoba mi się ta Zosia. Ciekawe czy ma chłopaka. Normalnie nie moge doczekać się jutra
Na chwilę przed wyjazdem na patrol do gabinetu Jacka przyszła Emilka
-cześć. Słuchaj chciałam Cię przeprosić za wczoraj. Po prostu byłam zdenerwowana
-cześć. Luz nie ma problemu. A tak ogólnie jaka jest Zosia?
-co wpadła Ci w oko?
-no tak jakby
-więc jest ona dosyć nieprzewidywalną kobietą ale jest bardzo miła. Przynajmniej dla mnie
-o dobrze wiedzieć
-jak już tu jestem to wpisz nas na patrol
-dobra. Idź już
~w radiowozie~
- Krzysiek coś wyczuwam nowy romans
- kto z kim?-Krzysiek nie libił plotek ale ta sprawa jednak bardzo go zaciekawiła
-no jak to kto z kim. Zosia z Jackiem
-no to będzie ciekawie
-ja tylko czekam na rozwój wydarzeń
-06 dla 00
- zgłaszam 00. Masz wyczucie
-słuchajcie przed chwilą dzwonił do mnie jakiś facet,że dziecko ukrywa się w lesie. Na wszelki wypadek podeśle wam jeszcze karetkę
-dobra podaj nam dokładne współrzędne  i jedziemy
~na interwencji~
-dzień dobry. Starsza sierżant Emilia Drawska,sierżant Krzysztof Zapała. Dostaliśmy zgłoszenie o dziecku,które chowa się w lesie
-dzień dobry, Jan Krus to ja dzwoniłem. Biegałem sobie po lesie i nagle widzę tego dzieciaka,chciałem się od niego czegoś dowiedzieć ale on zaczął uciekać i koniec końców schował się w tym szałasie
-dobra ja spróbuje z nim pogadać-powiedział Krzysiek
-Cześć. Jestem Krzysiek a ty?
Cisza
-jestem z policji chce Ci pomóc
Dalej cisza
Zapała wrócił do partnerki.
-słuchaj teraz ja spróbuje
-Cześć jestem Emilia a ty?
Chłopiec znowu nic nie powiedział ale przynajmniej obrócił głowę w jej stronę
-słuchaj jesteśmy z policji chcemy Ci pomóc
W tej chwili stało się coś nieoczekiwanego. Co prawda chłopiec dalej nic nie powiedział,ale wyszedł z szałasu i przytulił się do Drawskiej.
-dobra Krzysiek jak zbada go lekarz bierzemy chłopca na komendę. Lekarz go przebadał nic poważnego mu nie było. Był tylko trochę wygłodzony i wystraszony
Kiedy dojechali na komendę zaprowadzili go do tak zwanego"niebieskiego pokoju" i zostawili pod opieką policyjnego psychologa-Oliwiera Wolańskiego. Zrobili mu także coś do jedzenia. Policjanci mieli już wracać na patrol ale chłopiec się odezwał
-Emilia czekaj!-zawołał
-dobra Krzysiek idź do biura a ja z nim pogadam
-tak jest
Emilia usiadła koło niego na kanapie.
-powiesz w końcu jak się nazywasz?
-powiem ale niech ten pan wyjdzie. Chcę rozmawiać tylko z Tobą
Oliwier wykonał polecenie chłopca i zostali sami w pokoju
-no więc?
-jestem Adam Kowalski
-miło mi Cię poznać. Opowiesz co robiłeś w ym lesie?
-no więc to był pomysł taty. Jest wykładowcą socjologi na dwóch uczelniach. Powiedział,że to taki eksperyment-w tym momencie przytulił kobietę. Ta odwzajemniła uścisk
-a długo już przebywasz w tym lesie?
-w sumie chyba trochę ponad tydzień. Nie wiem nie pamiętam
-słuchaj Adam podaj nam teraz gdzie mieszkasz a my zawieziemy Cję do domu. Co ty na to?
-no dobrze. Mieszkam na Konwaliowej 12
-pójdziesz ze mną teraz do mojego kolegi i pojedziemy do domu okej?
-okej
Emilia z Adamem poszła po Krzyśka a następnie udali się do Jacka
-słuchaj Jacek my jedziemy odwieść chłopca do domu-powiedziała
-okej. Na razie wypisuje was z działań
~Konwaliowa 12~
Policjanci wraz z Adamem udali się pod drzwi jego domu i zapukali do nich. Kilka sekund później otworzyła im mama Adama- Anna
-dzień dobry. Sierżant Zapała, Starsza sierżant Drawska komenda miejska policji we Wrocławiu. Czy to jest pani syn?
-no tak to jest mój syn Adam. A o co chodzi?
-znaleźliśmy go dzisiaj w lesie. Był trochę wygłodzony i przestraszony. Wie pani co tam robił
-no wiem. To pomysł mojego męża. Jest wykładowcą socjologii na dwóch uczelniach we Wrocławiu i chciał zrobić eksperyment
-eksperyment!? Na własnym dziecku
-no tak. Ja mu to zabroniłam,ale uparł się
-dobrze,możemy porozmawiać z mężem?
-tak,zapraszam do środka
Mąż Anny-Jakub siedział właśnie przy komputerze i coś pisał
-dzień dobry. Starsza sierżant Drawska, sierżant Zapała komenda miejska policji. Pan Jakub Kowalski
-tak a o co chodzi?
-znaleźliśmy dzisiaj pana syna Adama w lesie. Był wygłodzony i wystraszony
-wy nic nie rozumiecie. To jest eksperyment
-co proszę?-zapytała zdenerwowana Drawska
-to był temat mojego projektu. Uwierzcie mi nic by mu się nie stało
-dobra pojedzie pan z nami na komendę
-ale za co?
-za znęcanie się nad własnym dzieckiem.
~na komendzie~
Krzysiek zaprowadził zatrzymanego do profosa i wrócił do biura uzupełnić papiery. Kiedy skończyli dochodziła osiemnasta a co za tym idzie koniec służby.
*Emilka*
Byłam bardzo zestresowana. Nie wiedziałam jak Jaskowska zareaguje na wiadomość o naszym związku a tymbardziej o dziecku
*Krzysiek*
Zauważyłem,że Emilke coś martwi. Mogłem wnioskować,że penwnie chodzi o tą rozmowę z Jaskowską
-zdenerwowana?
-żebyś wiedział Krzysiek. Idziemy?
-idziemy
~u Jaskowskiej~
-pani inpektor możemy na chwilę?-zapytał Zapała
-no pewnie Krzysiek,Emilka siadajcie
-no bo chodzi o to,że jesteśmy razem i planujemy się pobrać
-to w takim razie gratuluje wam
-naprawdę-zapytała  z niedowieżeniem Emilka
-tak. Miłość jest dla ludzi
-mamy jescze jedną wiadomość
-tak?
-no bo spodziewamy się dziecka

Jaka będzie reakcja Jaskowskiej? Tego dowiecie się w następnym rozdziale. Kolejny rozdział prawdopodobnie pojawi się w przyszłym tygodniu.
Pozdrawiam😘😘

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz