Rano Emilia obudziła się wtulona w Krzyśka. Spojrzała na zegarek-była szósta pięćdziesiąt.Niechętnie wstała i powędrowała do łazienki się "ogarnąć" po czym poszła do kuchni i napisała ukochanemu wiadomość:
"Dzień dobry Krzysiu <3
Wstałam szybciej od Ciebie jak już pewnie zauważyłeś. Nie martw się wróciłam do siebie,żeby przygotować się do pracy. Pogadam dzisiaj z Jaskowską o moim powrocie na patrol. Do zobaczenia w pracy.
Kocham Cię.
Emilia"
Po czym wróciła do swojego mieszkania. Kiedy dotarła była już siódma piętnaście więc szybko poszła się przebrać. O siódmej dwadzieścia była już gotowa więc wyszła z domu i pojechała na komende. O siódmej czterdzieści weszła na bazę. Poszła przebrać się w mundur. Do odprawy miała jeszcze piętnaście minut więc stwierdziła, że pójdzie pogadać z Jaskowską.
~w tym samym czasie u Krzyśka~
Krzysztof obudził sie dziesięć minut po siódmej. Ręką szukał ukochanej kobiety. Bardzo się zdziwił,gdy obok nikogo nie znalazł a na dodatek było zimne miejsce . Pomyślał,że to wszystko to był sen. Zmartwiony poszedł do łazienki, wziął szybki prysznic po czym wykonał poranną toaletę. Kiedy skończył udał się do sypialni,żeby się ubrać a potem do kuchni. Na stole leżała mała karteczka,która bez wątpienia przykóła jego uwagę. Po jej przeczytaniu treści wiedział już,że to napewno nie był sen. Bardzo się z tego ucieszył. Jak najszybciej pojechał na komende. Kiedy dotarł była za pięć ósma. Od razu pobiegł się przebrać w mundur. Niemalże wbiegł na salę odpraw. Miał szczęście bo kiedy usiadł na miejscu od razu weszła Jaskowska a za nią Emilka. Kiedy ją zobaczył od razu się uśmiechnął. Kobieta to odwzajemniła. Na koniec młodsza inpektor powiedziała jeszcze,że Emilka wraca na patrol.
~w pokoju policjantów~
-jak dobrze,że wróciłaś-zaczał Krzysiek
-ja też się cieszę-odparła kobieta
-to co bieżemy radio i ruszamy na patrol-zapytał
-no ruszamy
*Krzysiek*
W końcu znowu będę jeździł z kobietą mojego życia. Czuje,że to będzie najlepsza służba
*Emilka*
Nie mogłam się doczekać powrotu na patrol. Te emocje,ta adrenalina. Na dodatek mój ukochany Krzysiek
~w radiowozie~
-06 dla 00
-zgłaszam 06. Co tam Emilka?
-wpisz nas na patrol
-no dobra. A i jeszcze jedno chciałbym Ci podziękować za wczoraj. W końcu udało mi się uporządkować te sterty papierów.
-nie ma problemu. Chciałam trochę odpocząć to Ci pomogłam.
-dobra wpisuje was na patrol. Bez odbioru.
Jadąc rozmawiali o dalszych planach ich związku. Rozmowę jak zwykle przerwał dyżurny.
-06 dla 00
-zgłaszam 00. Co tam - Emilka chwyciła radiostacje
-słuchajcie wracajcie na fabrykę
-a co się stało
-musicie przesłuchać jednego gościa. Wszystkie patrole są zajęte i tylko wy mi zostaliście- kontynuował Jacek
-no dobra będziemy za jakieś dwadzieścia minut
-dobra. Bez odbioru.
-no to nam się trafiło zajęcie- powiedział Krzysiek
-nie przesadzaj. Lepsze to niż bieganie za podejżanymi po mieście-powiedziała Emilka i oboje zaczęli sę śmiać.
~na komendzie~
Policjanci po przyjeździe na bazę odrazu poszli do gabinetu Jacka.
-no co tam Jacek-zaczął Krzysiek
-nie chciałem mówić tego na radiu ale Emilia przyszedł do nas Twój ojciec i chciał zgłosić zaginięcie żony
-co?-zapytała przerażona kobieta
-siedzi teraz w pokoju przesłuchań.
-dobra idziemy Krzysiek-rozkazała
~w pokoju przesłuchań~
-cześć tato. To jest mój kolega Krzysiek. Razem pracujemy
-cześć córeczko. Dzień dobry
-dzień dobry-powiedział Krzysiek
- dyżurny powiedział,że chcesz zgłosić zaginięcie mamy
-no tak.
-no dobrze spiszemy pańskie zeznania-powiedział Krzysiek po czym sięgnął po długopis i kartkę i zaczął pisać
-no więc Ewa. Znaczy moja żona a tym samym mama Emili wyszła koło dziesiątej na zakupy. Powiedziała,że nie będzie jej jakąś godzinę. No i tak na nią czekam godzinę,potem drugą i trzecią. Dwoniłem do niej chyba z tysiąc razy ale ma wyłączony telefon. Nie wiem co się z nią dzieje.
- nie achowywała się jakoś dziwnie-kontynuował Krzysie. Emilia tylko stała i słuchała. Nie mogła uwieżyć,że ktoś mógł porwać jej ukochaną mamę.
-nie wszytko było jak zwykle-powiedział Andrzej.
W penej chwili Emilia z tych całych nerwów straciła przytomność i upadła. Znaczy upadłaby,gdyby nie szybka reakcja jej ojca.
Krzysiek widząc co sie dzieje odrazu pobiegł do dyżurnego
-Krzychu spokojnie-powiedział Jacek
-jakie spokojnie Emilia straciła przytomność a ty mi tutaj spokojnie
-dobra nie wiedziałem. Już dzwonię po karetkę
-Emilka córeczko słyszysz mnie?-zapytał Drawski
Kobieta nie odpowiadała. Krzysiek zdążył już wrócić od dyżurnego.
-karetka już jedzie
-chociaż tyle dobrego - powiedział Andrzej
Kiedy ratownicy weszli do pokoju Emilka odzyskała przytomność.
-gdzie ja jestem?Tato co ty tutaj robisz-zasypywała ich masą pytań
-Emilka spokojnie. Jesteś w pracy a ja przyszedłem zgłosić zaginięcie mamy
-czyli to nie był sen?
-no niestety
-przepraszam ale powinna pani pojechać z nami do szpitala-wtrącił jeden z ratowników
-tak oczywiście,że pojade-powiedziała
-Da pani radę sama iść-zapytał
-tak
-dobra to chodźmy. Zabieramy panią na Banacha
-ja pojadę za wami-powiedział ojciec
Na konedzie zrobiło się takie zamieszanie. Jaskowska przez okno gabinetu zobaczyła odjeżdzającą karetkę od razu zeszła na dół zobaczyć co się stało. Na korytarzu zobaczyła Krzyśka
-sierżancie o co tutaj chodzi. Skąd ta karetka?-zapytała
-pani inpetor prowadziliśmy przesłuchanie ojca sierżant Drawskiej. Chciał zgłosić zaginięcie żony a tym samym mamy Emili. I w trakcie przesłuchania Emilia straciła przytoność-opowiedział sierżant
- to coś poważnego
-w sumie to nie wiem. Odzyskała przytomność chwilę przed przyjściem ratowników i zabrali ją na badania do szpitala
-a wiesz do jakiego
-na Banacha
-no dobra. Jak chcesz możesz tam pojechać. Nie mam dla Ciebie partnera więc do końca dnia masz wolne-powiedziała Jaskowska i wróciła do siebie
~w tym samym czasie~
Przywieziono Emilie do szpitala i posłano na rutynowe badania. W oczekiwaniu na wyniki została zaprowadzona do sali segregacji. Kiedy przekroczyła jej próg osłupiała.No i mamy rozdzialik. Następny powinien pojawić się do niedzieli lub w samą niedziele. Pozdrawiam😘😘
patka167
CZYTASZ
Emilia Drawska
Fanfiction*jest to moje pierwsze opowiadanie wiec proszę o wyrozumiałość* Jest to opowiadanie o Emilii Drawskiej czyli mojej ulubionej bohaterce z serialu "Policjantki i Policjanci " . Akcja będzie działa się jeszcze przed wstąpieniem Emilki do policji. Mam n...