23. Rozdział dedykuje Beckett201290

367 15 2
                                    

  Konkurs na okładkę wygrywa
Beckett201290. Dostałam naprawdę fajne prace, ale w tej po prostu się zakochałam ❤ jest prześliczna. Dziękuje wszystkim uczestnikom.  Nie przedłużając przejdźmy do czytania

Emilia  obudziła się wtulona w Krzyśka około jedenastej. Pięć minut później wstał również Zapała.
-dzień dobry. Nad czym tak myśli pani Zapała?
*Emilia*
Pani Zapała no właśnie zastanawia mnie data naszego ślubu
-dzień dobry. Tak myśle nad spotkaniem z Pauliną i nad naszym ślubem
-słuchaj jak dla mnie to ślub może być nawet za dwa tygodnie
- dwa tygodnie to przygotowania będą trwać
-no to miesiąc. Maluszek będzie jeszcze malutki więc nie będzie przeszkadzać
-to miesiąc. Dobra ja zrobię coś do jedzenia co?
-o nie! Ty idź lepiej do łazienki a ja zrobię śniadanie
-mam rozumieć,że to jest rozkaz
-no jasne,że rozkaz
-dobra niech Ci będzie.
Emilia poszła do łazienki,gdzie umyła włosy,twarz i oczywiście zęby. Wszystko zajęło jej jakieś pół godziny. W tym samym czasie Krzysiek przygotowywał śniadanie. Stwierdził,że zrobi naleśniki z truskawkami. Jako,że było lato truskawki były bardzo łatwo dostępne. Kiedy zaczął nakrywać do stołu Emilia akurat wyszła z łazienki.
-a co tam moje kochanie szykuje?-zapytała
-naleśniki z truskawkami a do tego kakao z bitą śmietaną-odpowiedział
-mmmm pyszności
-zaraz podaje. Usiądź przy stole proszę
Emilka usiadła przy stole,chwilę później Krzysiek przyniósł gotowe naleśniki i kakao. Kobieta już miała zacząć jeść,kiedy nagle ją zemdliło. Pobiegła do łazienki i zwymiotowała.
-wszystko w porządku?
-tak, tak nasza kruszynka daje o sobie znać
Starsza sierżant wróciła do stołu i w spokoju zjadła śniadanie.
-było pyszne kochanie
- dzięki, polecam się na przyszłość.
Ich twarze zbliżyły się do siebie. Pocałowali się. Drawska spojrzała na zegarek. Wskazywał dwunastą. Jako,że z ich mieszkania do kawiarni,w której się umuwiły było dwadzieścia minut piechotą musiała zacząć się szykować,żeby zdążyć.
-cholera mam czterdzieści minut
-czterdzieści minut ma co?
-na to,żeby się wyszykować do spotkania z Pauliną
-dobra to ja pozmywam a ty leć się szykuj
-kochany jesteś-powiedziała i pocałowała go w policzek.
Kobieta poszła do łazienki,gdzie wysuszyła i wyprostowała włosy oraz zrobiła lekki makijaż. Jako,że nie miała za dużo czasu nałożyła tylko krem BB,maskarę i balsam na usta. Następnie poszła do sypialni aby się ubrać. Tego dnia było dość ciepło,więc wynrała  piękną kwiecistą sukienkę do kolan a do tego czarne baleriny. Wszystko zajęło jej jakieś pół godziny. Sama była zdziwiona,że potrafi tak szybko się wyszykować.
-Krzysiek ja wychodzę. Powinnam być za jakieś trzy godziny
-dobra tylko uważaj na siebie i na naszego maluszka
-oczywiście. Kocham Cię
-ja Ciebie też.
Emilia wyruszyła na spotkanie. Nie spieszyła się.Wiedziała, że ma jeszcze trochę ponad dwadzieścia minut. Kiedy dotarła w umówione miejsce była trzynasta pięćdziesiąt pięć. Zamówiła więc gorącą czekoladę(kawy nie mogła z wiadomych powodów) i usiadła przy oknie. Równo o trzynastej do kawiarni weszła Paulina. Zamówiła sobie kawę i zajęła miejsce koło przyjaciółki
-cześć kochana. Opowiadaj,który to miesiąc?
-cześć. Słuchaj dopiero pierwszy. Dziękuje,że nie zaczynałaś tematu wczoraj
-nie no luz. A ojciec dziecka przystojny?
-widziałaś go wczoraj
-naprawdę Krzysiek?
-no tak,w końcu będziemy małżeństwem
-gratuluje. Tu mnie zaskoczyłaś. A co Jaskowska na to?
-Jaskowska mnie zaskoczyła. Przyjęła to bardzo dobrze. Od pewnego czasu jest dla nas obojga bardzo miła. Ostatnio jak się na odprawę spóźniliśmy to później przeprosiła za złowrogi wzrok. Ja tam nie wiem co się z nią dzieje,ale mi się podoba. Tylko proszę Cie nie mów nikomu o zmianie jej zachowania nikomu. A co tam u Ciebie,u Agatki?
-dobrze nie powiem. Wszystko okej. Dużo pracy,ale co zrobisz. Agata ma ostatnio masę sprawdzianów. Ja nie wiem jak ona to ogarnie
-napewno da sobie radę. Przecierz w końcu to Twoja córka
-no mam nadzieje.
Emilie zemdliło i poszła do łazienki. Chwilę później w pomieszczeniu zjawiła się również Paulina.
-w porządku?-zapytała
-tak,tak to tylko ciąża
-wiem jak  teraz się czujesz,ale później będziesz czuć się wspaniale. Uwierz mi wiem co mówie.
-to co możej przejdziemy się po mieście?-zaproponowała Emilia
-no pewnie. Zajdziemy do Galerii Wrocławskiej? Kupiłabym coś Agacie
-no to idziemy
Policjantki wyszły z kawiarni i udały się w centrum Wrocławia. Dojście do celu zajęło im może pół godziny. Chodziły po sklepach. Paulina kompletnie nie wiedziała co kupić córce
-słuchaj,może po prosru kupisz jej obudowę na telefon?
-w sumie może masz racje. Ma tylko jedną
Kobiety weszły do sklepu z akcesoriami do telefonów. Pauline od razu spodobała się jedna obudowa- miała niebiesko-różowe przezroczyste ombre z napisem "miłego dnia". Wybrała odpowiedni  model i zakupiła prezent. Emilia stwierdziła,że pójdzie już do domu,więc przyjaciółki pożegnały się i udały się w swoją stronę.
~w tym samym czasie~
Po tym jak Emilia wyszła z mieszkania Zapała dokończył sprzątanie i zaczął oglądać telewizje. Pół godziny później znudziło mu się to i stwierdził,że zacznie przygotowania do obiadu. Wyszedł więc do sklepu. Chodził tak między alejkami  sklepowymi i natknął się na Jacka
-siema stary
-cześć Krzychu co tam?
-słuchaj Emilia poszła spotkać się z Pauliną a ja  chce zrobić Jakiś fajny obiad  tylko nie mam pomysłu
-jak chcesz to mogę Ci pomóc. W telefonie mam fajny przepis. Prześle Ci go
-o dzięki Jacek.
-dobra wysłany. Ja już muszę lecieć.
-to narazie
-cześć.
Krzysiek dostał od Jacka przepis na spaghetti a'la carbonara,więc kupił wszystkie potrzebne składniki i zadowolony wrócił do mieszkania,gdzie  zaczął przygotowywać danie. Całość zajęła mu około godziny. Jak skończył zostało tylko przystrojenie stołu. Wybrał biały obróz, porozkładał nakrycia, a na środku postawił wazon na kwiaty,które zaraz pobiegnie kupić. Z kwiatami wrócił po trzech minutach. Gotowe danie nałożył na talerze i usłyszał przekręcający się klucz w zamku.
*Krzysiek*
Naszczęście zdążyłem ze wszystkim. Można pomyśleć,że Emilcia ma idealnie wyczucie czasu.
*Emilia*
Jak weszłam do mieszkania od progu przywitał mnie mój ukochany z bukietem czerwonych róż
-to dla Ciebie kochanie
-jejku dziękuje. Są cudowne
-zapraszam do stołu
Policjanci usiedli przy stole i zaczęli jeść.
-mmm było pyszne. Skąd moje kochanie zna takie przepisy?
-wiesz spotkałem Jacka w sklepie i tak jakoś wyszło
-no no, nie wiedziałam,że nasz Jacuś zna takie przepisy
-ja też nie, ale ten jest świetny
-dobra,jako, że ty robiłeś obiad to ja posprzątam
-o nie nie. Posprzątamy razem
-okej
Emilia pozbierała wszystko ze stołu,natomiast Krzysiek pozmywał. Dochodziła siedemnasta, jako,że była sobota i mieli wolne stwierdzili, że  zrobią sobie maraton filmów. Pierwszy obejrzeli jakiś horror,który trwał półtorej godziny. Następny film wybrierała Emilka. Zdecydowała,że obejrzą "Tylko mnie kochaj". Po godzinie oglądania Emilia zasnęła wtulona w Krzyśka. Ten wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Pół godziny później sam położył się spać.

Także jeszcze raz pozdrawiam Beckett201290 i dziękuje za cudowną okładkę ❤❤
Pozdrawiam 😘

patka167

Emilia DrawskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz