12.

5.2K 229 4
                                    

Obudził mnie cudowny zapach świeżych tostów. Podniosłam sie do pozycji siedzącej. Zauważyłam ze nie mam na sobie bielizny. Dopiero teraz dotarło do mnie, co sie wczoraj wydarzyło. Zarumieniłam sie i usłyszałam śmiech. No tak. Nie zwróciłam uwagi na to, ze Joker cały ten czas mi sie przyglądał. Stał w progu drzwi. Mial na sobie tylko bokserki. I choć wczoraj spędziłam z nim cudowna noc to dalej go pragnęłam. To jak z narkotykiem. Chcesz wiecej i wiecej. Tak. On stał sie moim narkotykiem. Nie wiem czy to dobrze czy zle.. Z reszta co ja gadam?! To największy przestępca w Gotham! Jak to moze byc dobre? DAGMARA! TY WIESZ CO TY ZROBILAS? STRACILAS DZIEWICTWO Z JOKEREM! J O K E R E M! Rozumiesz? Ehh.. wiem... wiem.. juz nigdy nie bedzie tak samo... wszystko sie zmieniło.. Teraz czuje ze Joker juz nigdy nie bedzie mi obojętny..
**Joker**
Ona jest taka cudowna... Było idealnie wczoraj.. Ahh tak tak.. widze, ze juz sie ode mnie uzależniła.. to dobrze.. bardzo dobrze... Za niedługo juz bedzie mogła stac sie tym kim ja jestem.. Czy mi jej szkoda? Nie, nie jest mi jej szkoda. Taki jest jej los. To ona została wybrana na moja Lady. Nic na to nie poradzę. Z reszta, sama tego chce. Pragnie mnie. A wie bardzo dobrze kim jestem. Wie w co sie pakuje. Chce mnie. A ja chce jej.
***Daga***
Joker podszedł do lozka i postawił mi na stoliku śniadanko. Schylił sie do mnie i zamruczał mi do ucha
-Jak Ci sie podobało?
-Było cudownie -wzdychnęłam
Przygryzł mi płatek ucha. Uwielbiam jak to robi. Położyłam ręce na jego barkach i przyciągnęłam do siebie. Pocałował mnie szybko i namiętnie po czym powiedział, ze musi wyjsc na chwile. Zjadłam Śniadanie po czym.. O JA! Zapomnilam o rodzicach. Szybko wybrałam numer mamy i po paru sygnałach usłyszałam
-Halo?
-Mamo?
-Tak córciu?
-Słuchaj bo..
-Masz cos konkretnego? Kochanie wiesz, ze jesteśmy na wyjeździe służbowym
-C-co?
-No jak to co? Przeciez zostawiłam ci z milion kartek. Słoneczko musze konczyc, wrócimy wieczorem. Papa
Odetchnęłam z ulga. No.. niezłego miałam farta. Wzięłam szybki prysznic i założyłam czarne rurki i fioletowy sweterek z falbankami.
Wymalowałam sie i siadłam na łożku. Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Odebrałam telefon i usłyszałam głos Seby
-Hej Daga
-O hej Seba
-Dzwonię bo mam mały problem. Nie wyrobie sie na 17. Byłby problem jakbyśmy sie spotkali o 17 30?
-Jasne nie ma sprawy
-Okej to do 17
-No Bay
Nie zauważyłam ze Joker jest w pokoju. Podszedł do mnie szybkim krokiem i wrzasnął.
-Kto to jest?!
-Ale..
-Kto to jest do kurwy nędzy?!
Ścisnął mi policzki i patrzył na mnie oczami pełnymi złości.
-Z kim mnie mała suko zdradzasz?!
Byłam bliska płaczu.
Spoliczkował mnie. Łzy pojawiły sie na moich policzkach.
-I co?! Z nim tez sie bedziesz bzykać szmato jedna?! To leć kurwa do niego!
Rzucił mna o ścianę. Kopnął mnie w brzuch i odszedł. Nie wiem nawet kiedy zaczela kapać krew z mojej wargi. Bolało mnie. Tak cholernie bolało mnie jego zachowanie. Moj Joker potraktował mnie jak szmatę. Nie dał mi dojść nawet do głosu. Chciałbym mu wszystko wytłumaczyć. Nie Chciałam, zeby był na mnie zły. Ale wiem, ze to tez jest moja wina. Mogłam Ogranac sie z tym Seba. Jestem z Jokerem. No chyba. W kazdym razie on jest w moim sercu i jego chce. Ale z drugiej strony to miało byc przyjacielskie wyjście. Nie wiem sama co o tym myślec. Skuliłam sie i zacząłam sie kiwać, intensywnie myśląc.
•••••••••••
Dzisiaj taki krotki wybaczcie 😕

Joker❣️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz