23.

3.8K 177 2
                                    

Rano obudził mnie zapach świeżo upieczonych tostów. Wstałam z lozka i ubrałam na siebie jakas za duza koszulę Jokera. Weszłam do kuchni i cichutko siadłam na blacie. Z ciekawością przyglądałam sie mojemu misiowi, który ze skupieniem doprawiał tosty. Kiedy z przekąsem przeklął jak upuścił solniczkę, cicho sie zaśmiałam. On zaskoczony odwrócił sie w moja strone. Dopiero teraz zauważyłam, ze jest w samych bokserkach. Tyle razy widziałam go w samej bieliźnie, a za każdym razem wywoływał na mnie ogromne wrażenie. Ma takie cudowne ciało. Ruszył w moja strone i nachylił sie nade mną i wpił sie w moje usta. Zdjął ze mnie koszulę i na dzien dobry znowu we mnie wszedł. Poczułam sie tak jakby Joker był normalnym facetem a nie super złoczyńcą. Miałam wrażenie ze moge z nim tworzyć normalny związek, a kiedyś normalna rodzinę. Jednak chwilę potem moje złudzenie sie rozmyło. Znowu wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy z piskiem, śmiejąc sie psychopatyczne przy tym. Dojechaliśmy do domu i pożegnałam sie z J. Dom był pusty. Znalazłam tylko kartkę na stole w kuchni od mamy. Oznajmiała ona ze pojechali z tata w delegacje i wrócą za kilka dni. Zostawili mi całkiem spora sumkę bo 800 zł. Zadzwoniłam do Izy.
-Hej mała masz ochotę na małe zakupki?
-Z toba zawsze Haha
-To za 2 godziny w Bonarce
-Oki papa
Poszłam do łazienki i wzięłam gorąca kąpiel z bąbelkami. O tak. Brakowało mi tego. I to jak.
Ogranelam sie szybko i wyszłam z domu. Po drodze wstąpiłam do Starbucksa. Punktualnie pojawiłam sie pod Bonarką i czekałam na moja Izę.
-Hej kochana - podbiegła do mnie i dała mi buziaka
-No hej hej
Weszłyśmy do środka i poddałyśmy sie w wir zakupów. Nie zauważyłam nawet kiedy na zewnątrz zrobiło sie ciemno. Zostawiłam sobie 3 stówki na jedzenie, a reszta poszła na ubrania. Brakowało mi jej. Ostatnio to kontakt nam sie popsuł ze względu na to ze spędzałam cały ten czas z Jokerem albo z Ivy. Koło godziny 20 wyszłyśmy ze sklepu. Przyjaciółka odprowadziła mnie pod dom, a potem sama wrocila do siebie. Odłożyłam zakupy i poszłam sie poprawic. Co prawda Joker nie mowil nic ze wychodzimy czy cos takiego ale pewnie po prostu zapomniał. Wyrobiłam sie na godzine 21 i czekam. Nic. Minęło jakies 30 minut tez nic. Wiec stwierdziłam ze pewnie jest zajęty dzisiaj. Mogłam sie odrazu domyślić. No ale w koncu tak bardzo go kocham i chce cały moj czas spedzac z nim. Ale pewnie jak kazdy facet musi miec dzien w ktorym sie sam albo z kolegami wyluzuje. Wiec zadzwoniłam do Ivy.
-Hej Ivy
-No hej gwiazdeczko. Co tam?
-Robisz cos?
-No w sumie to nic
-To moze masz ochote na babski wieczór?
-Jasne. Bede za pol godzinki
-Czekam!
No zapowiada sie ciekawa noc.
••••••
Wiem ze krotki wybaczcie ;*

Joker❣️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz