47.

2.3K 127 23
                                    

Następnego dnia leżałam rano spokojnie w łóżku.
-Dagmara!- Zerwałam się z łóżka i pobiegałam po schodach do góry.

-Tak?- Zapytałam stojąc w framudze drzwi.

-Nie będzie mnie dzisiaj cały dzień, mam sprawy do załatwienia.- Odparł i wstał z miejsca kierując się do drzwi.

-Oh, ale.. jakie sprawy?- Zapytałam cichutko.

-Nie twoja sprawa- Syknął i wyszedł.

Postanowiłam, że po prostu zaproszę Ivy do mnie. Zadzwoniłam i umówiłam się z przyjaciółką na godzinę 13. Ogarnęłam się i idealnie usłyszałam
dzwonek do drzwi.

-Mam jedzenie i coś do picia- Podniosła siatki i poruszała śmiesznie brwiami.

-Wchodź kochana- Wpuściłam dziewczynę i poszłam włączyć wodę na kawę. Usiadłyśmy na kanapie w salonie, a ja pokazałam dziewczynie filmy które miałyśmy dzisiaj zaliczyć.
-To co? Może zaczniemy od Zmierzchu?

-Jasne- Uśmiechnęłam się i wstałam słysząc syczenie wody.

Zrobiłam nam po kawie i usiadłyśmy przy stoliku rozkoszując się smakiem kofeiny i pysznej kremówki. Rozpoczęłyśmy plotkowanie, a kiedy ciasta nam zabrakło, włączyłyśmy film i położyliśmy się pod pościelą. Po chwili otworzyłyśmy dwie paczki chipsów i wzięłyśmy po piwku do ręki. Po skończonej pierwszej części filmu, zamówiłyśmy pizzę na obiad. Tak wiem. Bardzo zdrowo się dzisiaj odżywiamy. Włączyłyśmy drugi film i zajadałyśmy się niezdrową, ale pyszną Capricosą. Szczęśliwe i najedzone obejrzałyśmy film do końca. Następnie usiadłyśmy przy stoliku i otwarłyśmy wino. Czas zleciał mi bardzo szybko. Kiedy juz siedziałyśmy wyluzowane na kapie z kieliszkiem w ręku, przez drzwi wszedł Joker. Joker z jakąś dziewczyna? Dziewczyna? Otwarłam usta ze zdziwienia, ale zaraz po chwili się opanowałam.

-Kto to jest?- Pomachałam palcem i wskazałam dziewczynę.

-Moja asystentka- Powiedział Joker bez żadnego skrępowania.

-Słucham?- Przejechałam laske wzrokiem.

Blondynka była wyższa ode mnie, miała   długie, lśniące włosy do pasa. Jej twarz zdobiły dosyć duże, malinowe usta, które idealnie łączyły sie z jej małym, zadartym noskiem i niebieskimi oczami, które zdobiły długie, podkręcone czarne rzęsy, a wystające kości policzkowe, przyciągały uwagę. Widać było, że jest wysportowana, ale nie przesadnie, ponieważ jej kobieca figura nie zginęła. Jej zgrabne pośladki, uwydatniały, chude, długie nogi opięte dżinsami, a mocno opinająca koszulka z przesadnie dużym dekoltem ukazywała, średniej wielkości, jędrne piersi.
Kurwa - pomyslałam.
Zestresowana popatrzyłam w stronę niebieskookiej i poczułam ukucie w brzuchu.
-Przepraszam, mam coś na twarzy?- Jej melodyjny głos rozniósł się po pokoju.

-Co?- Wzdygnęłam się.- Nie- Spaliłam buraka. Dopiero teraz zorientowałam się, że zbyt intensywnie wpatrywałam się w jej idealne brwi.

-Chodź Ines, mamy duzo roboty- Joker skierował się na górę, a dziewczyna posłusznie ruszyła za nim.

Cholera jasna. Nawet jej imię jest perfekcyjne. Kiedy wspinała się po schodach, jej duże pośladki, zdawały się być bułeczkami, a mi się zrobiło słabo.

-Ivy- Wychrypiałam- Co to kurwa ma znaczyć?- Spojrzałam z przerażeniem w jej oczy.

-Dagmara, spokojnie. Nie przejmuj się. To tylko jakaś tam asystentka- Machnęła ręką, a ja spiorunowałam ją wzrokiem.

-Widziałaś ją? Przecież żaden facet się jej nie oprze! Ty widziałaś jak ona na niego patrzyła?! Jakby był jakaś smakowitą babeczką którą zaraz zje!

-Daga, uspokój się. Wiesz dobrze, że on cię nie zdradzi- Uścisnęła moją rękę.

-Zdradzi może nie, ale nikt nie powiedział, że nie rzuci mnie dla niej- Wymamrotałam.

Joker❣️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz