39.

2.2K 137 11
                                    

Obudziło mnie mocne szarpnięcie za ramię. Zacisnęłam wargi i powoli otwarłam zlepione oczy.

-Co, co się dzieje?- Zobaczyłam oczy które intensywnie wpatrywały sie w moje.

-Wstawaj!- krzyknęła Iza -Musimy ogarnąć mieszkanie!- Chwyciła moją dłoń i z lekkością postawiła mnie do pionu.

-Zbieraj śmieci, a ja zajmę sie zamiataniem! -Oznajmiła po czym zniknęła za ściana wraz z miotłą

Rozejrzałam się po salonie. Okna były pootwierane na oścież, a butelki walały się po podłodze. Chwyciłam za siatkę i zajęłam się zbieraniem śmieci. Po chwili w pokoju pojawiła się czarnowłosa.

-I jak?- Rozpromieniła się.
Popatrzyłam po parterze. Dom wydawał się być taki sam jak wczoraj o godzinie 16.

-No może być- Puściłam oczko do przyjaciółki.

-To co? Góra?- Uderzyła mnie jej fala śmiechu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo pęka mi głowa. Potarłam pulsująca skroń.

-Na górze powinno być czysto więc okej- Spojrzała na mnie podejrzliwie

-Boli głowa?- Uniosła w górę prawą brew.

-I to jak- Wciągnęłam ze świstem powietrze.

-Nic dziwnego. Daliśmy wczoraj czadu- W oczach dziewczyny pojawiły sie świecące iskierki.

-C-Co?- Zadławiłam się przełykając ślinę

-No nie pamiętasz?- Na jej twarzy pojawiło się zmieszanie.

-N-Nie bardzo- Moje policzki w momencie zrobiły się czerwone.

-No wiesz... po tym jak zajaraliśmy i dodaliśmy do tego alkohol, trochę nam odbiło.. zadzwoniliśmy po innych i.. zrobiła się gruba impreza.. w sumie dalej nie pamietam, ale wiem że nad razem się wszyscy ulotnili - Streściła

-A-Ale jak to możliwe? Przecież byłoby widać, że...

-Justin i Max zanim wyszli trochę ogarnęli mieszkanie- Przerwała- Wiesz, żeby nie zostawiać nam wszystkiego

-Serio- Nie wiedziałam co powiedzieć, na co Iza machnęła lekceważąco ręką.

-Dobra kochana, ja się zwijam, a ty zajrzyj może coś na tą główkę- Pocałowała mnie w policzek i wyszła.

Czułam się zmieszana. Jak mogłam dopuścić do tego żeby urwał mi się film? Zła wywlokłam się na schody. Wlazłam do swojego pokoju i odrazu wyszłam. Na środku w moim pokoju leżała zużyta gumka. Pościel leżała na podłodze, a mi zebrało się na wymioty. Gwałtownie cofnęłam się i skierowałam do łazienki. W łazience większość rzeczy było porozwalanych. Szybko ruszyłam do sypialni rodziców. Tam również panował rozpierdol. Aha. No to faktycznie porządek. Posprzątałam wpierw u rodziców, następnie ogarnęłam łazienkę. Zebrałam się w sobie i weszłam mozlonym krokiem do mojego pokoju. Zatykając rękawem bluzki usta podniosłam prezerwatywę i z rozmachem wywaliłam ją za okno. Pościel włożyłam do pralki i sama wzięłam szybki, orzeźwiajacy prysznic.
Nagle moja komórka otrzymała Smska. Spojrzałam na komórkę. To od zielonowłosego.

"Plan jest taki: Mówisz rodzicom, że idziesz do koleżanki, potrąci Cię samochód, a policja przyjdzie jutro rano do twoich rodziców i im to oznajmi. A ja będę na ciebie czekał dwie przecznice od twojego domu. Do zobaczenia My lady."

Ścisnęło mnie w żołądku na sama myśl co musze zrobić moim rodzicom. Chwyciłam paczkę czerwonych Marlboro i wyciągnęłam jednego papierosa. Wyszłam na balkon i zaciągnęłam się gęstym dymem. Posmutniałam, ale po chwili przypomniałam sobie co w zamian dostanę. Miłość Jokera.

Joker❣️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz