Obudziło mnie mocne szarpnięcie za ramię. Zacisnęłam wargi i powoli otwarłam zlepione oczy.
-Co, co się dzieje?- Zobaczyłam oczy które intensywnie wpatrywały sie w moje.
-Wstawaj!- krzyknęła Iza -Musimy ogarnąć mieszkanie!- Chwyciła moją dłoń i z lekkością postawiła mnie do pionu.
-Zbieraj śmieci, a ja zajmę sie zamiataniem! -Oznajmiła po czym zniknęła za ściana wraz z miotłą
Rozejrzałam się po salonie. Okna były pootwierane na oścież, a butelki walały się po podłodze. Chwyciłam za siatkę i zajęłam się zbieraniem śmieci. Po chwili w pokoju pojawiła się czarnowłosa.
-I jak?- Rozpromieniła się.
Popatrzyłam po parterze. Dom wydawał się być taki sam jak wczoraj o godzinie 16.-No może być- Puściłam oczko do przyjaciółki.
-To co? Góra?- Uderzyła mnie jej fala śmiechu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo pęka mi głowa. Potarłam pulsująca skroń.
-Na górze powinno być czysto więc okej- Spojrzała na mnie podejrzliwie
-Boli głowa?- Uniosła w górę prawą brew.
-I to jak- Wciągnęłam ze świstem powietrze.
-Nic dziwnego. Daliśmy wczoraj czadu- W oczach dziewczyny pojawiły sie świecące iskierki.
-C-Co?- Zadławiłam się przełykając ślinę
-No nie pamiętasz?- Na jej twarzy pojawiło się zmieszanie.
-N-Nie bardzo- Moje policzki w momencie zrobiły się czerwone.
-No wiesz... po tym jak zajaraliśmy i dodaliśmy do tego alkohol, trochę nam odbiło.. zadzwoniliśmy po innych i.. zrobiła się gruba impreza.. w sumie dalej nie pamietam, ale wiem że nad razem się wszyscy ulotnili - Streściła
-A-Ale jak to możliwe? Przecież byłoby widać, że...
-Justin i Max zanim wyszli trochę ogarnęli mieszkanie- Przerwała- Wiesz, żeby nie zostawiać nam wszystkiego
-Serio- Nie wiedziałam co powiedzieć, na co Iza machnęła lekceważąco ręką.
-Dobra kochana, ja się zwijam, a ty zajrzyj może coś na tą główkę- Pocałowała mnie w policzek i wyszła.
Czułam się zmieszana. Jak mogłam dopuścić do tego żeby urwał mi się film? Zła wywlokłam się na schody. Wlazłam do swojego pokoju i odrazu wyszłam. Na środku w moim pokoju leżała zużyta gumka. Pościel leżała na podłodze, a mi zebrało się na wymioty. Gwałtownie cofnęłam się i skierowałam do łazienki. W łazience większość rzeczy było porozwalanych. Szybko ruszyłam do sypialni rodziców. Tam również panował rozpierdol. Aha. No to faktycznie porządek. Posprzątałam wpierw u rodziców, następnie ogarnęłam łazienkę. Zebrałam się w sobie i weszłam mozlonym krokiem do mojego pokoju. Zatykając rękawem bluzki usta podniosłam prezerwatywę i z rozmachem wywaliłam ją za okno. Pościel włożyłam do pralki i sama wzięłam szybki, orzeźwiajacy prysznic.
Nagle moja komórka otrzymała Smska. Spojrzałam na komórkę. To od zielonowłosego."Plan jest taki: Mówisz rodzicom, że idziesz do koleżanki, potrąci Cię samochód, a policja przyjdzie jutro rano do twoich rodziców i im to oznajmi. A ja będę na ciebie czekał dwie przecznice od twojego domu. Do zobaczenia My lady."
Ścisnęło mnie w żołądku na sama myśl co musze zrobić moim rodzicom. Chwyciłam paczkę czerwonych Marlboro i wyciągnęłam jednego papierosa. Wyszłam na balkon i zaciągnęłam się gęstym dymem. Posmutniałam, ale po chwili przypomniałam sobie co w zamian dostanę. Miłość Jokera.
CZYTASZ
Joker❣️
FanfictionMarzenia zwykłej 17-latki. Dobre studia, dobra praca, mąż, dom, dzieci.. Jednak los wybrał dla niej inne życie. Nie przywłaszczam sobie postaci stworzonych przez DC komics ani obrazków w rozdziałach. Opowiadanie może zawierać: •wulgaryzmy •sceny ero...