~Hermiona~
-Serena?
Moja matka patrzyła na mnie ze współczuciem, kiedy ja cały czas patrzyłam na ową kartkę wiszącą na drzwiach.
-Wiedziałaś, Esme?
Spytałam ją nie zawracając uwagi na to jak się do niej zwróciłam. Teraz to nie było istotne... Teraz nic już nie było istotne.
-Nie...
-Musiałaś coś wiedzieć, ale wiesz to nie ważne... Bo w końcu ludzie odchodzą a oni i tak mnie nie pamiętali, prawda?
-No nie...
-Dlatego ja musze iść przodu. To nie ja jestem martwa tylko oni, więc chodźmy do domu.
Powiedziałam łapiąc Angel za rękę.
-Jesteś pewna?
Spojrzała moja matka z niepewnością na twarzy.
-Jak nigdy dawniej...
-Pięknie wyglądasz, kochanie.
Powiedział mój ojciec, kiedy kręciłam się po pokoju w nowej sukience aby mógł zobaczyć jak w niej wyglądam.
-Dziękuje.
Uśmiechnęłam się do niego delikatnie i usiadłam obok na kanapie.
-Wiesz co z Draco?
Już dawno chciałam go o to spytać ale jakoś nie miałam odwagi.
-Wiem tylko, że dostał jakąś misje od Czarnego Pana. Bella mi mówiła, ale także powiedziała, że nie chce jej zdradzić co to za misja.
-A jak jej nie wykona?
Nie wiem po co o to pytałam skoro bardzo dobrze znałam odpowiedź. Ale może miałam nadzieje, że to nie prawda. Że to będzie wyglądało inaczej.
-Zginie... Czarny Pan nie ma litości. Czarny Pan nie wybacza, a także nie daje drugiej szansy.
~Draco~
Minal tydzień od moich poszukiwań i mimo, że próbowałem na różne sposoby nie udało mi się jej znaleźć... A na dodatek jutro ślub Gabriela. To mój kuzyn i mam obowiązek na nim być mimo, że nie darzymy się zbyt wielką miłością.
-Draco!
Usłyszałem z dołu głos mojej ciotki więc niechętnie wyszedłem z pokoju i zacząłem schodzić powoli po schodach.
-Kochanie, zgadnij co się stało.
Zobaczyłem jej twarz i od razu wiedziałem, że wpadła w jeden ze swoich ataków szaleństwa.
-O czym ty mówisz?
Spytałem nie rozumiejąc co mi chce przekazać.
-Znalazłam twoją matkę i teraz mam zamiar się jej pozbyć raz, a dobrze.
-Łżesz!
Nie mogłem w to uwierzyć... Nie... Ja nie chciałem w to uwierzyć.
-Draco... Obydwoje wiemy, że ja wszystko znajdę. Wszystko i wszystkich.
-Ojciec...
-Ojciec jest w pracy. A zanim się dowie twoja matka już dawno będzie martwa...
-Nie...
Nie mogłem na to pozwolić. Ale co mam zrobić? Przecież jej nie powstrzymam... Chyba nie.
-Tak Draco, widzisz nawet nie zdążysz się pożegnać... Ale wiesz już mam pomysł jak ją zabić. I to nie będzie szybka śmierć.
To się stało w sekundę... Złapałem za stojący na szafie ciężki talerz i uderzyłem ją w głowę. Moja matka miała takie hobby, zbierała porcelanowe talerze, no i teraz się w końcu na coś przydał. Tylko szkoda, że się rozbił...
-Paniczu?
Spojrzałem wystraszony na skrzata stojącego w drzwiach, a następnie znowu spojrzałem na leżące u moich stup ciało Bellatrix Lestrange.
-Pączek...
-Czy ona paniczu nie żyje?
~~~~
Czy Hermiona dowie się jaką misje dostał Draco? A jak będzie na ślubie? Co się tam wydarzy? Bellatrix Lestrange nie żyje... Czy to możliwe?
Tego wszystkiego dowiemy się w następnym rozdziale.Piszcie komentarze! Nawet nie wiecie jak motywują do dalszego pisania.
~Black~
CZYTASZ
Pobawimy się w miłość?
FanfictionW życiu Hermiony wszystko się zmieniło... A może Sereny Elizabeth Snape? Czy Hermionie uda się odzyskać ukochanego? Czy Draco Malfoy zakocha się w niej ponownie? Nad Hogwartem wiszą ciemne chmury. Czy uda się w końcu pokonać Czarnego Pana? Druga c...