~Hermiona~
To co tam się wydarzyło było czymś... Nie do opisania. To nie było takie uczucie jak przy Draco, to nie była taka miłość. A jednak... Zrobiłam to i mimo wszystko czułam do siebie pogardę.
-Kochanie, gdzie ty byłaś?
O nie... Pomyslałam widząc przed sobą ciotkę Juliet.
-Wyszłam na świeże powietrze.
-A no wieje, wieje... Chodź, kochanie.
Usiądziemy sobie.To mówiąc złapała mnie za łokieć i pociągnęła w stronę stołu, który wcześniej zajmowała.
-O czy mnie oczy nie mylą? To Lucjusz Malfoy! Kiedyś wszystkie się w nim podkochiwaliśmy.
-Była ciocia z nim w szkole?!
Krzyknęłam jej do ucha aby usłyszała dobrze moje pytanie.
-W dole nie... Ale pracowałam u niego pare lat... Cudowny człowiek mimo tego jak traktował swoją żonę i syna. Ten młody Malfoy to straszny urwis.
-Coś o nim opowiadał?
-Ta jego żona też niezbyt do niego pasowała... Taka zbyt nieogarnięta.
-Co ciocia opowiada... To on był tyranem.
Zdenerwowana wstałam z krzesła ale po chwili znowu na nim usiadłam wiedząc, że ona jest mało ogarnięta.
-Podkochiwałam się w nim mimo obecności męża. Te stalowe oczy i arystokratyczne rysy twarzy...
-Jak u Draco.
-Szambo? Nie... Żadne szambo, co ty kochanie za głupoty wygadujesz. Ale za to mój mąż Harold, to dopiero był człowiek. Wiesz, kiedyś...
Rozsiadłam się wygodniej wiedząc, że zapowiada się długa historia wzięta z życia ciotki Juliet...
~Draco~
Czemu ona wróciła taka zadowolona z tej rozmowy z Patrykiem? To znaczy widzę w jej oczach błysk pogardy, tylko do kogo? No i dlaczego jej tak długo nie było?
-Draco?
Spojrzałem na dziewczynkę stojącą obok mojej nogi i od razu ją poznałem. To była Ariadna, przyjaciółka Angel.
-Tak?
-A ja coś wiem o twojej przyjaciółce.
Fakt, poprosiłem ją przed ślubem, że jeżeli coś dziwnego zobaczy co było związane z Hermioną ma mi powiedzieć. No i jak widać, zobaczyła.
-Jeżeli ci powiem to zatańczysz ze mną?
-Z tobą nawet bez tej informacji bym zatańczył, kwiatuszku.
Zachichotała i podała mi swoje rączki, które ja złapałem w swoje dłonie. Poszliśmy na parkiet gdzie ja wziąłem ją na ręce aby wygodniej nam się poruszało.
-No to co tam widziałaś, Ariadna?
-To było dziwne... Oni leżeli na sobie i wiesz takie dziwne odgłosy wydawali z siebie.
-Uprawiali seks...
Spojrzałem na nią i zacząłem się śmiać. Granger i seks? Nie no, na Merlina to nie możliwe. Kto by chciał iść z nią do łóżka?
-Seks? A co to takiego, smoku?
Uwielbiałem jak do mnie tak mówiła, zapomniałem wam powiedzieć, że Ariadna jest młodszą siostrą Blaise'a. To stąd wie, ze mam taką ksywkę.
-Nic... Dowiesz się kiedyś.
Powiedziałem mrugając do niej jednym okiem.
Stałem przed salą w której był ślub i myślałem o tym co usłyszałem od Ariadny. Granger i Patryk pieprzyli się... I co teraz? Jak mam ją w sobie rozkochać skoro ona się kocha w Patryku? To się nie trzyma kupy...-Jak ja mam to zrobić?!
Krzyknąłem mając już wszystkiego dość.
-Co zrobić, Draco?
~~~~
Kto odezwał się do Draco? Jak myślicie?
Kim jest osoba, która przemówiła do blondyna? Dowiemy się tego w następnym rozdziale.
Piszcie komentarze!
~Black~
CZYTASZ
Pobawimy się w miłość?
Fiksi PenggemarW życiu Hermiony wszystko się zmieniło... A może Sereny Elizabeth Snape? Czy Hermionie uda się odzyskać ukochanego? Czy Draco Malfoy zakocha się w niej ponownie? Nad Hogwartem wiszą ciemne chmury. Czy uda się w końcu pokonać Czarnego Pana? Druga c...