~Draco~
Ten padalec mnie uderzył! Jak śmiał to zrobić! Patrzyłem na jego zadowoloną gębę i niewiele myśląc uderzyłem go pięścią w brzuch.
-Przestańcie!
Usłyszałem krzyk Sereny ale nie zareagowałem. Draco Malfoy'a się nie poniża.
-Taki jesteś cwany?
Warknąłem kiedy siedziałem okrakiem na chłopaku i uderzałem go raz za razem w twarz.
-Gdzie jest ta pielęgniarka kiedy jej potrzeba?
Usłyszałem dziewczynę, a następnie poczułem jej drobne dłonie na swoich ramionach.
-Draco... Ja proszę! Przestań, on nie jest tego wart.
Spojrzałem na nią zaskoczony i mimo, że wiedziałem, że zrobiła to tylko dlatego abym przestał to skończyłem go bić. Wstałem szybko z niego i ciagnąć Serenę za rękę wyszedłem z pomieszczenia.
-Draco... Powinnismy wrócić, a przynajmniej ja powinnam.
-Nigdzie nie będziesz wracać.
To mówiąc odszedłem zostawiajac ją samą. Wiedziałem, że i tak do niego nie wróci bo ona słuchała tylko mnie.
~Hermiona~
-Draco? Draconek...
Mruknęłam nachylając się nad jego uśpioną twarzą.
-Mhm...
Mruknął, a ja niewiele myśląc popchnęłam go tak, że wylądował na ziemi.
-Gdzie są wszyscy?! Smoczku?!
Wydarłam mu się do ucha podchodząc do każdego łóżka i waląc w nie rękoma.
-Serena?
Spojrzał na mnie zaskoczony, a kiedy on był zaskoczony to wyglądał strasznie seksownie i tak pociągająco...
-Nie, Pansy.
Zaśmiałam się dźwięcznie ze swojego żartu.
-Jesteś pijana, Snape. Idź do swojego dormitorium i połóż się spać.
-Ależ Draco przecież wiem, że ty też tego pragniesz.
To mówiąc zaczęłam do niego powoli podchodzić przy okazji kręcąc kusząco biodrami.
-Serena... Odejdź.
-Kochasz mnie, blondynku? Powiedz, że kochasz, a ja już nigdy nie odejdę.
-Idź... Proszę cie.
Lecz ja niewiele robiąc sobie z jego błagań pocałowałam go w usta aby następnie zacząć dobierać się do guzików od jego koszuli.
-Przestań...
Warknął ale ja nie myślałam racjonalnie. Głośno czknęłam, a następnie popchnęłam go na łóżko aby skończyć to co zaczęliśmy.
-Draco?
Spojrzałam zaskoczona na chłopaka, który spał obok mnie.
-Malfoy...
Szturchnąłem go w ramie co skutkowało głośnym protestem z jego strony.
-Co się stało, Draco? Czemu leżę w twoim łożku?
Spytałam go niepewnie ponieważ jedyne co pamiętałam ze wczorajszego wieczora to Ognistą Whisky. Dużo Ognistej Whisky.
-Ja ci powiem co tu się stało!
Wbiegł do pomieszczenia rozpromieniony Blaise.
-Co ty taki uradowany diable?
-Rozmawiałem z Ginny...
Zrobił przerwę, a ja patrzyłam na niego z irytacją bo tylko on potrafił tak trzymać słuchaczy w napięciu.
-I?
Spytał go Draco. Czyli on tez czekał z niecierpliwością na informacje co się tam wydarzyło miedzy nimi?
-Ginny jest ze mną w ciąży! I mnie kocha więc będziemy żyli długo i szcześliwie!
-O Merlinie... Współczuje temu dziecku , mieć takiego ojca to największy koszmar...
Usłyszałam Draco, a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Blaise i dziecko...
~~~~
Blaise i dziecko... Myślicie, że sobie poradzi?! Myślcie, że będzie to chłopiec? A może dziewczynka? Piszcie w komentarzach jak byście chcieli, a także możecie podawać imiona jakie ma nosić te dziecko.
Piszcie komentarze!
~Black~
CZYTASZ
Pobawimy się w miłość?
FanficW życiu Hermiony wszystko się zmieniło... A może Sereny Elizabeth Snape? Czy Hermionie uda się odzyskać ukochanego? Czy Draco Malfoy zakocha się w niej ponownie? Nad Hogwartem wiszą ciemne chmury. Czy uda się w końcu pokonać Czarnego Pana? Druga c...