46. Widzę jak na niego patrzysz

1K 66 19
                                    

~Draco~

     Nie mogłem w to uwierzyć. Jak to straciłem pamięć?! Jak to umawiałem się na serio z Granger?! Przecież to jakiś głupi żart, prawda?

-Ty żartujesz Blaise? Ale powiem ci szczerze kiepski wyszedł ci ten żart...

Zaśmiałem się patrząc na niego. Jego twarz jednak nie wygladała tak jakby żartował... On wyglądał tak jakby... Poważnie?

-Nie... Ja nie żartuje smoku. A teraz posłuchaj...

-Nie bede już niczego słuchał.
Okłamywaliście mnie wiec mam do tego prawo!

Nie wiem dlaczego wybuchłem taką złością ale nie obchodziło mnie to. Musiałem wyjść... Dusiłam się w tym pomieszczeniu... Nie mogłem złapać oddechu i bałem się, że za chwile tlen skończy mi się już zupełnie.

-Ale Draco... To było dla twojego dobra, a Serena myślała, że ty ją pamiętasz skoro z nią jesteś.

-To zadanie Czarnego Pana Blaise, pamiętaj to tylko zadanie.

To mówiąc wybiegłem z pomieszczenia nie mając już ochoty na nikogo patrzeć.
     Straciłem pamięć... Chodziłem wcześniej z Granger i byliśmy świetną parą. Nie mogłem w to uwierzyć.

-Draco?

Spojrzałem zrezygnowany na Emilię. Kiedyś się z nią umawiałem ale w końcu zrozumieliśmy, że jesteśmy dla siebie kumplami. A na dodatek ona od niedawna wiedziała, że woli dziewczyny.

-Hm?

Mruknąłem aby dać jej do zrozumienia, że słucham.

-Wiesz, Draco...

-Tak?

-Snape cie szukała.

-Serena?

-Tak.

To mówiąc odwróciłem się na pięcie i pobiegłem w stronę pokoju wspólnego Gryfonów. Nic mnie nie obchodziło tylko ona bo w końcu misja dalej jest moja.

~Hermiona~

     -Seri?

Spojrzałam znad książki na Angel, która jeżeli już się do mnie odzywała to musiała mieć jakaś sprawę ponieważ ostatnio cały czas spędzała ze swoimi nowymi przyjaciółmi.

-Tak? O co chodzi Angel?

-Ktoś na ciebie czeka na korytarzu. Prosi abyś do niego przyszła.

-Chłopak?

-Tak.

Może to Patryk?! Może go już wypuścili. I chce mi powiedzieć kto go zaatakował.

     -Malfoy.

Rozczarowałam się... Nie miałam ochoty patrzeć na tego chłopaka, który mnie tak zranił. Ale przecież musiałam z nim porozmawiać. Sama poprosiłam Emilię, jego koleżankę aby mu przekazała, że chce z mim pogadać. I jak widać zrobiła to.

-Posłuchaj Serena to nie tak jak ci się wydaje. My byliśmy pijani... Ja nigdy bym jej nie dotknął na trzeźwo.

-Nie chcę o tym rozmawiać! Nie chcę nawet o tym myśleć. Poprosiłam abyś przyszedł ponieważ rozmawiałam z Ginny...

-To twoja przyjaciółka więc to raczej normalne, że z nią rozmawiałaś.

-Nie rób ze mnie idiotki! Rozmawiałam o tym kto zaatakował Patryka.

Ale on mnie irytował. Myślał, że jest taki mądry... Taki idealny.

-I co? Kto to zrobił? Może ja, co? Bo w końcu to mnie o to obwiniasz.

-Słucham?

O co mu chodzi?! Przecież ja go broniłam... Mówiłam, że to nie on nawet wtedy kiedy dowiedziałam się o zdradzie. Zdradzie która tak bardzo bolała...

-Myślisz, że cie nie przejrzałem? On ci się podoba?

-Nie... Draco co ty mówisz! Dlaczego mnie o to obwiniasz?

Spojrzałam na niego smutno. Może i zdradził mnie... Może mnie nigdy nie kochał ale ja go kochałam.

-Widzę jak na niego patrzysz, Serena. Mnie nie oszukasz.

                       ~~~~

I jak się podobał rozdział? Kogo Serena darzy miłością? Draco czy Patryka? Jak myślicie, kochani?

Piszcie komentarze!

~Black~

Pobawimy się w miłość? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz