~Hermiona~
-Cześć, Ginny!
-No hej...
Stała na korytarzu i jakoś dziwnie patrzyła w dal.
-Idziemy?
Spytałam delikatnie ciagnąć ją za rękę. Szczerze to myślałam, że mnie odtrąci ale o dziwo tego nie zrobiła.
-Pogodziłaś się z Blaise'm?
Spytałam patrząc na nią z troską, kiedy szłyśmy do wieży Gryfonów.
-Tak... Wiesz nie potrafię się na niego długo gniewać.
-Ty? A to nie była twoja wina?
Może nie powinnam tak mówić... Może to ją zezłościło ale wkurzyło mnie, że tak powiedziała. No bo mimo wszystko to ona w końcu wybrała rodzine, a nie miłość swego życia. I dalej nie mogłam uwierzyć, że pani Weasley mogła kazać jej wybierać.
-Serena... Po której ty jesteś stronie? Mojej czy jego?
-Ja jestem po stronie prawdy.
To mówiąc spojrzałam na nią i zatrzymałam się w korytarzu, którym właśnie szłyśmy.
-Jak możesz... Ja ci ufam, a ty mnie obwiniasz.
-Po prostu jest mi go strasznie żal...
-To niech ci nie będzie bo to nie twoja sprawa!
~Draco~
-Blaise... Chodźmy już spać...
Próbowałem go na to namówić już od godziny ale on mnie nie słuchał... A eliksir ciagle działał...
-Draco... A co z Wiktorią? Przecież ja musze pilnować jej słodkiego i głębokiego snu... Nawet jeżeli przez ściany... A może pójdziemy do niej? Myślisz, że śpi? A może czeka na swojego murzyńskiego księcia, Blaise'a!
-Czeka to ona na moją pięść...
Mruknąłem mając naprawdę ochotę ją uderzyć za to co zrobiła... Już nawet nie chodzi o eliksir ale o to, że przez całą noc będę musiał się zajmować Blaise'm.
-Draco?
-Co?
-Opowiedzieć ci o naszej pierwszej randce?
-Naszej?
A jak on się teraz we mnie zakocha? To straszne!
-No mojej i Wiktorii.
-Jasne...
-No wiec to było niedawno.
Ciekawie jaką to sobie bajeczkę wymyślił... Napewno zboczoną, w końcu to Diabeł.
-Byliśmy nad jeziorem... I wiesz zacząłem ją namiętnie całować, a ona mnie złapała...
-Stop!
Nie sadziłem, że tak szybko przyjdzie do sedna tej opowieści... Widać było, że ten eliksir naprawdę działał na ludzi... Nie powiem trochę mnie to przeraziło.
-Ale nie chcesz słuchać jak robiliśmy dzieci?
-Nie!
-To może nazwijmy je małymi smerfami.
-Co? Jakimi spermami?
O co mu chodzi? Czy on dzieci chce nazywać spermami?
-Smerfami!
-A co to na gacie Merlina jest?!
-Takie tam stworki z mugolskiej bajki.
-A ty to niby oglądałeś, tak?
-Nie ale Hermiona mi opowiadała...
-Hermiona... Jaka Her... Czekaj! Masz na myśli Granger? To znaczy Snape?
-No tak... Byłeś z nią w końcu...
-Słucham? Chyba jestem, a nie byłem...
-To się ciesze.
Opadł na poduszki, a już po chwili dobiegało mnie jego chrapanie. A za to mi po głowie chodziło jedno pytanie... Od kiedy Blaise rozmawia ze Snape?
~~~~
Czy się wydało, że Draco był z Hermioną? Jak myślicie?
Piszcie komentarze!
~Black~
CZYTASZ
Pobawimy się w miłość?
Fiksi PenggemarW życiu Hermiony wszystko się zmieniło... A może Sereny Elizabeth Snape? Czy Hermionie uda się odzyskać ukochanego? Czy Draco Malfoy zakocha się w niej ponownie? Nad Hogwartem wiszą ciemne chmury. Czy uda się w końcu pokonać Czarnego Pana? Druga c...