Pobawimy się w miłość?

56. Czy to już koniec?

~Draco~

     -Nie możliwe...

Patrzyłem właśnie na rudą osóbkę u mego boku.

-Draco... Draco, dlaczego znajdujemy się na wierzy astronomicznej?

-Mam misje mała... Ale nie martw się nic się nie dzieje.

-Och Draco... Tak się bałam!

Mówiąc to wtuliła się w moją pierś. Niepewnie objąłem jej chude ciałko.

-Tak się o ciebie bałem...

Mruczałem gładząc jej plecy.

-Och, Ginny! Co się z tobą działo?

-Draco... Usiądźmy. Jutro rano zdążymy na lekcje się jeszcze wyspać prawda?

Nie chciałem jej okłamywać ale nie mogłem powiedzieć prawdy ponieważ wszystko by się wydało. Mimo, że była dziewczyną mojego najlepszego kumpla to moje zadanie było najważniejsze... Moja misja.

     -No wiesz Draco kiedy Voldemort kazał mnie wyprowadzić zamknęli mnie w jakimś pokoju. Nie powiem całkiem o mnie zadbali. No i teraz jestem tu... Nie mam pojęcia dlaczego i po co.

-On wie...

-Słucham?

Spojrzała na mnie zaskoczona nic nie rozumiejąc.

-On wiedział, że nie jesteś dziewczyną Potter'a. Wiedział, że jesteś w związku z Blaise'm.

~Hermiona~

     -Blaise!

Wydarłam się widząc chłopaka prawie już przy drzwiach.

-Serena?! Serena, biegnij!

Krzyknął w moją stronę aby następnie rzucić jakieś zaklęcie w jednego ze Śmierciożerców.
     Szliśmy własnie jednym z korytarzy kiedy Blaise stanął i spojrzał na mnie wyczekująco.

-Serena... My nie możemy walczyć.

-Słucham?

Spytałam niewiedząc zupełnie o co mu chodzi.

-Musisz mi zaufać! Chodź na wieże astronomiczną...

Czy ja mogę mu zaufać? W końcu to mój przyjaciel...

-Dobrze.

     -Serena! Musimy uciekać!

Ktoś złapał mnie za rękę przed wierzą astronomiczną i pociągnął w inną stronę.

-Ron?!

Spytałam wyrywając rękę z jego uścisku.

-Puść ją stary lepiej...

Mruknął Blaise patrząc na rudego wrogo. Ale nie dane mu było nic więcej powiedzieć ponieważ nagle przed nami pojawił się jakiś zamaskowany Śmierciożerca.

-Uciekajcie...

Mruknął Blaise ale już było za późno. Światło... Błysk... I już wiedziałam, że to mój koniec. Już nie ucieknę... A przed oczami przeleciały mi najważniejsze osoby w moim życiu... Blaise, Ginny, Ron, Harry, rodzina... A przede wszystkim Draco.

                         ~~~~

Jak to?! Ginny jednak żyje? Kto tak myślał? Napiszcie w komentarzu czy już skreśliliście naszą rudą?

Czy Serena zginie? Czy to już koniec?

Wiem, że rozdział słaby i krótki ale mój humor sięga dna ponieważ chłopak mnie rzucił i sami rozumiecie...

Dawajcie gwiazdki! Piszcie komentarze!

~Black~